Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Lipiec '89


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

rok wcześniej (chyba gdzieś w październiku
- takiej podjąłem się analizy)
wieczór wiał chłodem i nic ciekawego
nie było w żadnej z dwóch telewizji

następnie: postęp i rewolucja
w rozrywce - polsat i disco relax
za pół godziny masz być w kościele
powiesz co myślisz - ale nie teraz


cicho - tak jesień wytrząsa liście
tak mokrym prochem płacze niewypał
a pełną piersią chętnie bym krzyknął:
nadal tu jestem! (gdyby ktoś spytał)

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A kto nam każe milczeć czasy jakie są takie są Ale poeta nigdy nie milczy to tak w ogóle A w szczególe no to każdy ma swój 89 i każdy inaczej i każdy tak samo bo jeśli wszyscy jesteśmy inni to znaczy że wszyscy jesteśmy tacy sami-nie wiem kto to powiedział

Kredens pozdrawia

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@error_erros @error_erros tak ogólnie wyraziłam się o roli poetów w kontekście mojej wypowiedzi że nikt nam( nie tylko poetom zreszta )nie może nakazać milczenia ,inna sprawa to konsekwencje . Tak sobie rozważam bo Twój wiersz mnie do tego zainspirował A przyszłe pokolenia najtrafniej nas oceniają bo ich stać na obiektywizm Ale to oczywiście poza wierszem

Kredens

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Witaj -  gubię sie w ty co napisałeś wyżej - jak otoczenie

mogło bagatelizować twój bunt - byłeś niemowlakiem - 

uświadom mnie co za tym myśleniem się kryje - 

Ciekawie się dziś z toba rozmawia - a to wszystko

dlatego że twój wiersz do mnie nie trafia nie ma

prawdziwości o którą mi  chodzi - 

                                                                                           Pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@wojciech Lepiej nie ryzykuj, bo co byś nie napisał, odezwie się ktoś, dla kogo jesteś szczeniakiem i nie masz prawa wiedzieć, i będzie Cię pouczał. Skoro mi jest zarzucane, że źle opisuję własne dzieciństwo, to co dopiero komuś, kto bierze się za ogólną historię ;]

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Za dużo tego biadania oraz miaukania; za dużo tego się nasłuchałam w swoich czasach, kiedy razem z rybami nie miałam głosu. I wtedy, co rusz znękana płaczliwą dydaktyką, sobie powiedziałam: nie tylko, że nie będę dziamgać, ale będę także tępić to zwyczajowe "łojejejej, jejku, jejku, ranyście" lub coś w podobnym stylu.  I nie będę swoimi traumami katowała osoby postronne, mimo woli je dołując. Z tym do terapeuty; w sumie za to mu płacą, więc łaski nie robi.         
    • Usłyszałeś jednak moje milczenie pośród wołań tłumu. Poczułeś piękno wszechświata, który istniał tylko dla mnie.   Jestem znów tą samą iskrą, wyrwaną z objęć losu, skazaną na wieczną pamiątkę. Przypominam identyczne jutro, z którym wciąż się zmierzam, aby zapomnieć o myślach, wyzbyć się słów.   Wiatr stale przeklina moje słabości; nie wie, że jestem tą samą mantrą, którą słyszał kilka epok wstecz. Nie mam odwagi, żeby pocałować twoją gwiazdę w samo serce; boję się przyznać do samotności, oprócz której mam ciebie.   Wciąż nanoszę dotyk na wilgotną duszę, próbuję odszukać drzwi do rzeczywistości. Stale wyrzekam się ciała, okrutnie podrobionego; nie słyszę już lat, nie rozumiem dekad, bojących się stawić czoła przyszłości, zaniedbanej wieczności, nad którą wstyd się zlitować.   Wiesz, wyśnię tylko dla ciebie pożegnanie - leciwy spokój, piedestał bez wyraźnego właściciela.
    • @Marek.zak1 Nie mogę tutaj stanąć z Mistrzem, ani z tytułem. Gdyby tytoń szkodził, Indjanie by nie palili. A smród też jest iluzoryczny, ja wciąż jeßcze palę i nie podoba mi się to, ale z powodów ideologicznych, mnie to nie śmierdzi. A nawet jak nie paliłem, też nie śmierdziało. Wniosek: przeciwnicy palenia wmawiają sobie wstręt do papierosów, by poczuć się kimś lepszym i poniżać innych, co robią nieraz. Kulturowe, w Korei odchody nie śmierdzą!  Pozdrawiam :)
    • Ciągle biegniesz serce strudzone, znów rozdając mimo ostrzeżeń, choć myśl woła za tobą roztropna, przekonując, że blizny są świeże. Rytm wyrównaj, ucisz rozterki, wybierając prawe i słuszne . Lecz pozostań troszkę naiwne, by się nie stać, mięśniem bezdusznym.
    • @Stary_Kredens  Biadolenie, owszem, ale dlaczego sobie czasem nie pozwolić na chwilę słabości? Różne obawy "czają się" w naszych sercach. Życiowy tekst. Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...