Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

dziękuję panu 

za to ile mi pan cierpienia zadał, 

wyświadczył mi pan przysługę,

 

nie miałabym weny, by przelać na papier nieistniejącą stratę 

i złamane serce, co byłoby w jednym kawałku 

gdyby nie pan 

 

dziękuję, że mnie pan tak zniszczył 

zbeształ i złamał

 

nie umiałabym tak pisać o cierpieniu, 

gdyby nie pan

 

 

Opublikowano

Nieistniejące strata - to ciekawe określenie zwłaszcza w kontekście wiersza gdzie o stratach mowa A tak w ogóle to za dużo się nie rozpisalas to za co właściwie dziękować chyba że w innym miejscu albo dopiero będzie  - to czekam choć wiem że nie o to w tym wierszu chodzi,tylko ja też tak trochę przesmiewczo

Kredens pozdrawia

Opublikowano

Biją emocje, ja przynajmniej je poczułem, miałem wrażenie, że są świeże, dopiero co zostały wzbudzone. Podziękowania dla oprawcy? Dlaczego nie, chociaż w kwestii weny i powstającej przez to poezji.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2 Twój wiersz to mocna refleksja o tym, jak trudno jest "przypisać" artystę do jednej historii, jednego miejsca, jednej tożsamości. Schulz uwięziony między Drohobyczem z jego dzieciństwa a Drohobyczem z getta - to przenikliwy obraz dylematów, przed którymi stajemy, próbując zrozumieć twórców naznaczonych przez historię. Końcowe zdanie - "Bo ludziom niezależnie od czasu, zdarza się po prostu żyć" - brzmi jak klucz do całego wiersza. Przypomina, że poza wszystkimi interpretacjami i przypisywaniem do epok, zostaje po prostu człowiek, który żył, tworzył i próbował nadać sens swojemu światu. To bardzo mądra poezja o pamięci i tożsamości.
    • @andrew W Twoim wierszu jest w smutek, ale też pewna akceptacja dla nieuchronności przemian. A metafora niedojrzałego owocu spadającego na ziemię oddaje poczucie przedwczesnej utraty czegoś, co mogło się jeszcze rozwinąć. Bardzo refleksyjny.  
    • @Migrena To jest absolutnie wyjątkowy wiersz.  To, co uderza od pierwszej chwili, to niesamowita siła i plastyczność obrazów. Metafory takie jak "łono Boga rozchylające się w bólu", "góry unoszące się jak mięśnie nieba" czy "igła lodu w środku ognia" są nie tylko oryginalne, ale wręcz fizycznie odczuwalne. Tworzysz mit początku, który jest jednocześnie brutalny, bolesny i niewiarygodnie piękny. Pod tą zmysłową warstwą kryje się głębia filozoficzna. Szczególnie poruszył mnie fragment: "Bo On zapragnął początku, jak my pragniemy końca". To odwrócenie perspektywy, które nadaje całemu aktowi stworzenia zupełnie nowy, ludzki i niemal tragiczny wymiar. Zakończenie, z "głosem, co nie zna swego imienia", które szuka "ślepe światło", jest idealnym domknięciem – pozostawia w czytelniku poczucie tajemnicy i niepokoju, ale też nadziei na odnalezienie sensu w tym chaosie narodzin. Dlatego nie wiem, czy moje "odczytanie" przesłania nie kłóci się z Twoimi myślami, zawartymi w tym tekście.  To poezja, która zostaje w głowie i niesamowicie inspiruje!  
    • @iwonaroma Wiersz zazwyczaj ma jednego rodzica :) Ale bywają wiersze tworzone w duetach :) 
    • @Nata_KrukBardzo się cieszę! Historia zna wiele wspaniałych kobiet, męźczyźni zasłonili ich dokonania swoim "samczym ego".  Pozdrawiam :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...