Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)
ponad barierę mgieł tumaniących
niebo dźwignęło mnie w tęsknot szczyt
światło nadzieję obleka w kształty
w szaleństwie moim wiem że to ty

dłonie dłoniom w gestach bliźniacze
płyną ku sobie a w moim oku
łza spadająca bielmem na jawę
ku tobie każe rwać się do skoku

nie ty tam byłaś lecz łgarstwo życzeń
szeptanych sercu na snu granicy
na dno upadłem zamiast w ramiona
bo z cienia jedynie były uwite
 
 
Edytowane przez error_erros (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@GrumpyElf Kiedyś znajoma na instagramie zrobiła post o tym zjawisku i zafascynowało mnie to. Pomyślałem, że to doskonała metafora do przedstawienia tego, co właśnie rozszyfrowałaś - na płaszczyźnie ludzkiej.

@Marek.zak1 Dziękuję za czujność! Oczywiście to "się" wkradło się nieproszone, nie powinno go tam być. Już poprawione ;)

Opublikowano

@Gosława Bardzo dziękuję za taką opinię, Reniu. Wracaj, kiedy tylko chcesz, byle nie po to, by cofnąć swój miły komentarz ;D

Opublikowano

@corival Bardzo mi miło, że wiersz Ci się podoba. Dziękuję ;)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jasne, rozumiem. Ja też w robocie często tylko przejrzę, a wieczorem wracam, żeby "powsiąkać" ;)

 

W pierwszej chwili przeczytałem "łap środkowy" i myślę: jejku, co ja jej znowu zrobiłem xD

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN OK. Dziękuję
    • Cnotami nie grzeszy, jak wielcy artyści, jedna schowana, drugą odpiera passaty na wietrze. Już po herbacie gdy się kumka spostrzeże, patyk połknie szybciej niż gumka zetrze. Niczym Godot marzy o lepszych jutrach. Mimoza, albo inna muza w natchniuzach, wypatruje szczęście w wody okruchach. Stoi na jednej nodze skulona, cierpliwa           czapla siwa.  
    • Mam ci ja brata nie byle jakiego "wariata", ponoć wszystkie kobiety go kochają na jego punkcie bzika dostają. Gdzie się ruszy chłopina wszędzie czyha na niego dziewczyna, brunetki, blondynki czy też rude wszystkie uwielbiają tą marudę. Strzec się musi dniem i nocą czasem koledzy przychodzą mu z pomocą radzą co robić, podpowiadają dobrych, sprawdzonych rad udzielają. Związana jest z nim historyjka taka za młodych lat u tego chłopaka na widok dziewczyny panika i trwoga, uciekał gdzie się da o la boga. Pewnego razu przygodę miał przed dziewczyną do siostry wiał panika go zżerała, "spodnie latały", "sparaliżowany" był cały. Na ratunek Pan Sobieski pośpieszył dużo nie trzeba było a już się cieszył, jeden kieliszeczek zrobił swoje mógł już ruszać na damskie podboje. Z biegiem czasu i lat wszystko się zmienia historyjka nabiera innego brzmienia, dziewczyn już się nie boi, wielce chojraka stroi. Wysokie ego o sobie ma na hodowli gołębi się zna, gąski, pawie, kury wszelkiego ptactwa cała masa to hodowla na którą idzie spora kasa. Papieroski pali, kawkę  pije, całkiem dobrze mu się  żyje bywa, że zawodowo pracuje częściej na "fuszkach" bytuje. Lat dzieści  kilka padło sakramentalne - tak - nie spoważniał jednak ten rajski ptak, żonkę, dwóch synków ma no i rolę dumnego dziadka gra. Pewne nawyki jednak się  nie zmieniają za panienkami oczka nadal zerkają, taka to już jest ta męska płeć i nie zmieni jej żadna sieć.                             K.W.    
    • Witaj - podoba się -                                          Pzdr.
    • Witam - super -                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...