Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Barwna, przepysznych kształtów, 

w ogromie zapachów kuszących, 

trwa walka roślin brutalna, 

dla oka prześliczna. 

 

Kwiat narzędziem boju, 

byt zapewni przyszły. 

Wabi bzyczących pracusiów: 

stołówka otwarta, zapraszam. 

 

Naczynie pełne nektaru 

podsuwa ku górze, 

pszczoła korzysta z czary, 

czerpie ile zdoła. 

 

Na koniec zostawia wiadomość: 

zbiornik pusty, szukajcie. 

I leci do ula zrzucić słodki ciężar, 

inne nie siadają czas jakiś. 

 

Kwiat wzdycha ciężko, 

zamiar nieudany, trzeba powtórzyć. 

Zbiornik znów napełnia, 

uparcie dążąc do celu. 

 

Wywieszka zdjęta, 

kolejna miodnica przysiada, 

przebiera łapkami i pyłek przynosi,

ten trafia gdzie trzeba. 

 

Kurek zakręcony, 

kwiat pulsuje radością, 

szybko zrzuca płatki. 

Zmiana priorytetów. 

 

Nie zamierza już nęcić, 

co przedsiębrał zdobył,  

inne zajęcie ma teraz: 

wytwarza nasiona i zapewnia przyszłość.

Opublikowano

@Kot Wybacz, nie wiem jak to się stalo, że przegapiłam Twój komentarz, za który bardzo dziękuję :)

@opal Być może wciąż wymaga szlifu. Nie mówię nie :) Pomocna byłaby podpowiedź, które to miejsca. Wiesz jak jest... najciemniej pod latarnią. Czasem we własnym tekście człek nie zauważa tego i owego. Niemniej, dziękuję za poczytanie i dobre słowo. Pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

@corival

Witaj:-) Wracam do Twojego tekstu, żeby wyjaśnić swoje niewidzimonisia, z którymi, podkreślam, w ogóle nie musisz się przejmować! - bo to TY wiesz najlepiej, co i jak chcesz przekazać. :-)

 

Ja piszę tylko o swoich odczuciach, jako szeregowy czytelnik.

 

Zobacz np. pierwszą i drugą zwrotkę - czy, gdybym skasowała inwersje i zapisała ją "ciurkiem", w akapicie, nie miałabyś wrażenia, że to fragment jakiejś dobrej prozy (np bajki dla dzieci)...?

 

       "W ogromie kuszących zapachów trwa, prześliczna dla oka, barwna, przepysznych kształtów, (ale) brutalna, walka roślin.
      Przyszły byt zapewni kwiat, narzędzie boju; wabi bzyczących pracusiów: 
- Stołówka otwarta, zapraszam!"

 

Itd. itp.

 

Tak sobie myślę, że mogłaby to być  świetna, edukacyjna baja dla dzieci :-)


A jeszcze, gdyby były rymy, to sama weszłaby dzieciakom w pamięć :-)

 

Mam nadzieję, że nie masz za złe grzebania Ci w tekście...


Pozdrawiam serdecznie. Monika :-)

Edytowane przez opal (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@opal Absolutnie nie mam za złe :) Zresztą sama prosiłam... no tak, pierwsza zwrotka jak nic nie wyszła, inne najwyraźniej... no cóż, nie taki to gotowy wiersz jak by mi się wydawało ;) Zastanowię się nad nim solidnie i pewnie za jakiś czas jednak jakoś przeredaguję :)

Bardzo dziękuję opal za konstruktywny komentarz. Czasem są potrzebne, żeby zwrócić uwagę na coś, co być może dla autora nie jest takie oczywiste :) Jeśli będziesz miała kiedykolwiek podobne uwagi do innych moich wierszy, zapraszam. Nie obrażę się :) Pozdrawiam :)

Opublikowano

Nieustająca kolej rzeczy.

 

I kto to zatrzyma? :) 

 

Pozdrawiam 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk   to nie depresja  ani samotność    to miękki czarny aksamit nocy   kojący absolutną ciszą    -> to pewien stan należący do tej samej "rodziny" jak depresja czy samotność (ciemność), ale inny, możemy domniemywać jaki (jak kawałek jakiegoś materiału)       to nie depresja  ani samotność    to miękki aksamit nocy   kojący absolutną ciszą    -> tu niespodzianki nie ma, jest noc
    • IA jest jak  milutkie zwierzątko. Lubi być głaskane, jak się łasi, po tłustym brzuszku, po miękkim futerku, z światłowodowej sierści.   Nigdy nie ugryzie,  gdy aportuje za to poliże po gębie.   A każdy ją ma.   I też każdy lubi chodzić, na złotej smyczy  w brokatowej obroży. Tresowany.  
    • Zegar     Czeka na cofnięcie wskazówek, żal  czasem, że tylko w takim da się to zrobić. Wiosna rzuciała godziną przed siebie,  jesień z pokorą ją odda - ale w parku,  rok za rokiem - cztery pory Vivaldiego.   Wirują zbłąkane liście, rdza zaognia pustkę,  jedynie ławki czekają na dotyk człowieka. Przechadzka z parasolem to jednak coś miłego. Kiedy ziemia zaciąga się mgłami, po pniach  skaczą wiewiórki szukając szczęścia na zimę.   W pamięci szkicuję obrazy, będą na jutro. Na wzniesieniu prastare olbrzymy zrzucają  nasiona - pękają iglaste kulki - turlają się  kasztany - kasztanowe, jak niegdyś moje włosy. Dzisiaj, przewrotny czas ochoczo je popieli.      wrzesień, 2025    
    • @Annna2... @piąteprzezdziesiąte... :) dziękuję Wam Kobietki i.. niech tak będzie. @Starzec... miło to czytać... :) dziękuję.    

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        i niechby został, na każdym suple, a myśleć trzeba, po to mam głowę... ;) czasami tylko złoszczę się w myślach, bo stołki w górze, cały czas modne.     Pozdrawiam Was.       Jacku... bardzo, bardzo dziękuję.... :)  
    • ... jakże często jest to widoczne 'na górze', ale nie tylko. Trafnie, 'strzałką' w dziesiątkę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...