Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

myśli w uścisku nocy

spieszą wybrzmieć arie 

pod etiudą pana na fazie  

 

wiedzą, że ranek obnaży ulubioną pajdę chleba 

trzymaną ciasno przez dłonie przywykłe do pyłu

 

dzień opadnie pracowicie jak zmęczone powieki 

skrzydła motyla oddadzą ostatni trzepot

niepewny swego spełnienia 

 

jego ulotność zostanie zauważona 

kiedy kurtyna znów zajdzie 

by przepleść cykl subtelności

 

wszystko widać wyraźniej 

gdy nikt nie neguje ciemności

 

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez GrumpyElf (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@GrumpyElf Zahaczyliście o "potencjał" wydaje mi się że słowo jest antyliryczne, zamieniłaś go na "ulotność" - nietrwały, przemijający - a nie lepiej użyć by było - duch, krzepkość, rześkość, prężność, wigor, żar, zdolność.
W ciemności mi się najlepiej pisze, tworzy - najlepiej pisałbym w zupełnej pustce, czarnej dziurze gdzie nie przeszkadza nawet światło. Smutny powrót do rzeczywistości - słońce, pajda chleba, łazienka.
 

Wszystkiego Dobrego, kobieca metaforyczna siła przemawia u Ciebie.

Opublikowano

@[email protected] Dziękuję Grzegorzu za Twoje słowa. Mam brata Grzegorza, co to za człowiek :D 

Motyl, gdy umiera, jest niezwykle ulotny. To, jak opadają mu zwiędnięte skrzydła, w zwolnionym tempie gaśnie, czasem osiada na liściu i wygląda jakby spał. Ale odchodzi szybko i po cichu. Tak, można było użyć słowa niosącego więcej energii. Teraz jednak gdy o tym myślę, chyba powinnam po prostu napisać 'piękno'. 

Dzięki za dobre słowo, wkład w moje myśli i podzielenie się własnymi. 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

@GrumpyElf Jako fan dobrej puenty, czuję się zaspokojony ;D Czy przypadkiem nie było tak, że najpierw wymyśliłaś tę puentę, a dopiero potem ułożyłaś pod nią wiersz? Takie odniosłem wrażenie. Niemniej - pyszniutki!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Co kto lubi ;-)   Nie Iwono, zdecydowanie nie. Niebo nie jest, bo się należy. Coś trzeba wybrać ;-)      
    • Dziesięć lat już mija jak zamilkły  klawiatury twoich syntezatorów choć tylko na chwilę bowiem powrócą zaraz na płytach i na kasetach teraz też przecież grasz  lecz w innej nieznanej krainie o muzyce teraz piszę jak o poetach delikatnie i wrażliwie i zawsze tyle ile w sercu jeszcze masz aby podarować coś komuś w darze spośród własnych utworów to już cała dekada jak w pamięci znajome nuty gram mój zegar godziny wciąż wybija a czas przecież szybko leci niczym spadająca gwiazda mknie nie ma tutaj ciebie wielki Edgarze nowy tekst wkładam do myśli koperty opowiem tobie kiedyś wszystko w liście dziś Chorus odmierza ten czas twoje nowe życie muzyka  wyrzeźbiona  ale nie z marmuru czy innego kamienia bo to nie jest nieczuły zimny głaz* umilkła w pamiętnej godzinie na chwilę tylko rzeczywiście   teraz znów grasz odczarowujesz na nowo anioł partytury ci ukaże zabrzmią znów magiczne koncerty nuty nowe na chmurze zapisane w nieśmiertelnym mandarynkowym śnie      ------------------------------------------------------------ * Edgar Froese w młodości studiował na wydziale rzeżby  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Witam - dziękuje uśmiechem za kolejne czytanie  - uśmiech milszy niż łzy                to prawda -                                                               Pzdr.słonecznie. Witam - miło że czytasz - dziękuje -                                                                     Pzdr.uśmiechem. @huzarc - dziękuje - 
    • ostatnie kwiaty  szukają wzrokiem ciebie abyś je przyjęła  swoim spojrzeniem    drzewa  patrzą z podziwem  chcą ci przekazać  siły natury   w osnutym  jesienią mgłą poranku  trawa pieści twoje stopy  słońce szuka spotkania    ostatnie motyle spoglądają na krople rosy mieniące się w słońcu na twojej  białej bluzce   i ty swoją delikatną dłonią                odgarniająca kosmyk  wymykających się włosów sięgasz po kiść winogron   wczoraj jeszcze lato dziś dotyka cię jesień   to nie jest sen      9.2025 andrew   
    • Witaj - przyjemny wiersz -                                                 Pzdr.serdecznie.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...