Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Ja bardzo dziękuję a jeszcze bardziej przepraszam, że w komentarzu tak do Pani na "Ty" się odważyłem.

Ja też bardzo lubię czytać Pani rzeczy, po cichu raczej, często zabiera mnie Pani w podróż do miejsc w których 

nigdy nie byłem, tak obrazowo, że czuję ich zapachy nawet, jakbym znał je od dawna. To bardzo przyjemne. Dziękuję.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Spokojnie, w razie czego jest jeszcze księżyc :) Dziękuję, doceniam i pozdrawiam.

@Marek.zak1 Dziękuję bardzo Panie Marku, dla mnie bardzo osobisty, dla Pana ma to coś w sobie, więc myślę że nie powstał na marne. Doceniam i pozdrawiam.

Opublikowano

@Nomada a ja tam w wersji na „Ty” chwalę jak zwykle (bo i w końcu z tego samego rocznika jesteśmy)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

kolejny ładny wiersz  pozdrawiam Cię serdecznie. 

Opublikowano

@Gosława Bardzo mi miło, Sebastian mam na imię. To się poprzepraszaliśmy na początek :) 

Tak, Twoje wiersze zatrzymują, to świetne określenie. Postoję sobie w nich, mam nadzieję, jakiś czas jeszcze. Dzięki za to.

@Gosława Nie do końca, 77 raczej.

Opublikowano

@Nomada Lekko się ten wiersz czyta, a to dla mnie w rymowanych ważne. Ten żar żarówki początkowo wzięłam za symbol myślenia, którego niby ni brak, a jednak na substancję myśli się to nie przekłada. Potem w komentarzach doczytałam Twój zamysł, i też fajnie. 

Z góry uprzedzam, że nie interesują mnie roczniki, wszystkim będę pisać per Ty. Przyjmuję skargi, ależ oczywiście. :) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • I kurka, boa, zero psa. Jaja spore za oba kruki
    • Arab, arab... A rap? A para ...
    • @Migrena Migreno, tu znowu widać dokładnie ten sam problem, który wyszedł przy „Upojony zimą”: potężna wyobraźnia + brak hamulca bezpieczeństwa.   Inflacja zachwytu Ten tekst jest jednym długim aktem uwielbienia – od pierwszego do ostatniego wersu mamy „ona = absolut”. Problem w tym, że kiedy każda metafora podbija patos o +10, całość przestaje działać. „łany czasu przesiane przez prapierwotny wiatr”, „świat wraca do wersji testowej”, „trajektoria blasku”, „bioluminescencyjne algi”, „drugi układ krążenia”, „tektoniczna miłość”, „prapierwsze słowo”… Po trzecim takim „levelu boss” czytelnik przestaje cokolwiek czuć – dostaje raczej objawów przesłodzenia. Brak człowieka w człowieku Paradoksalnie – jak na wiersz „dla Niej” – tej „jasnowłosej” tu prawie nie ma. Jest zjawisko kosmiczne, archetyp, pole grawitacyjne, prapoczątek światła, ale nie ma konkretu: żadnego gestu, jednej sytuacji, jednego drobiazgu, który by ją ucieleśnił. W efekcie to nie jest wiersz o dziewczynie, tylko o tym, że podmiot liryczny jest bardzo zakochany we własnym zakochaniu.   Mieszanie rejestrów Bywają fajne zderzenia (np. „wersja testowa świata”), ale tutaj „Stwórca cofający kod rzeczywistości” obok „prapierwotnego wiatru” i „tektonicznej miłości” robi z tekstu trochę slajdy z różnych folderów: mistyka, informatyka, geologia, astrofizyka. Wszystko naraz, bez hierarchii. To nie pogłębia obrazu – to jest kolejny szum. Miejsca naprawdę mocne – i jak je sam podcinasz Są momenty, które broniłyby się świetnie, gdyby dostały od Ciebie odrobinę zaufania: „tęsknota jest jak drugi układ krążenia” – to jest naprawdę dobry obraz, wystarczyłoby go rozwinąć i na nim zbudować strofę, zamiast doklejać natychmiast kolejne ozdobniki. Końcówka z „otwieraniem dłoni” też mogłaby być poruszająca, gdyby nie poprzedzało jej kilkadziesiąt wersów, w których już zdążyłeś ograć cały słownik absolutu.     Gdybym miał to ciąć jako redaktor:   zostawiłbym 30–40% najmocniejszych obrazów, dorzucił 1–2 konkretne, ludzkie sceny (jeden dzień, jeden gest, jedno miejsce), wyrzucił większość „prapierwszych”, „tektonicznych” i „kosmicznych” słówek, które wyglądają efektownie, ale zjadają emocję.     Masz warsztat i słuch do frazy – to widać. Ale dopóki każdą miłość będziesz opisywał jak zderzenie galaktyk w supernowej metafor, efekt będzie bardziej przypominał trailer do superprodukcji niż wiersz, który naprawdę wchodzi pod skórę
    • @hania kluseczka Szacunek i serdecznie pozdrawiam! :-)))    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...