Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

V-szerz


TakitamWpis

Rekomendowane odpowiedzi

Wiktoria

Słodki owoc, słodki sen 

 

Owijając w bawełnę 

płótnem bawię się

to szeroko tu

to szeroko tam

pasmem wąskim

szal, w szale szmal

wstęga to potęga

potem powie głowa tęga

tego niema

 

szmal w garści

szeroki zakres

możliwości mam

zakręt łezka, tanio pcham 

z roztropności i szczerej szczodrości 

za darmo dam

kilobajtów gaz

do dechy

rwie bebechy

do kręgosłupa pcha

ta tcha ledwo dycha żywa

odżywa wnet i się odrywa

bokiem leci 

ten balecik

to fał-dziesięć jest pakiecik

turbo futro potargało

targa, wiatr we włosach

to by się zgadzało

 

ceramiczne talerze

wciąż w to wierzę

prycha głodne zwierzę

wrażeń

ciarki mam 

ciągły głód

 

Wstęga taka styka

hop do bańki

jest praktyka

odbyta

nie ma końskiej dawki

fontanna ze strzykawki

waccine krążą

ciach to, jeszcze inni zdążą

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Prosta    Przy jednej zmarło dwóch mężów stanu, trzeciego nie zechciała, musiałby zostać grabarzem, jednak samego siebie trudno byłoby pogrzebać, najwidoczniej została   objęta klątwa, przecież dobrzy odchodzą na początku życia, pan chyba był bardzo ostro wstawiony, inaczej puściłby oczko grzechu, przy kolejnej postradało zmysły   trzech poetów, teraz w szpitalu nie mogą udawać czubków, wyuczyli ich - pamięci, trzeci pisze ten wiersz dla nieszczęśliwej i cynicznej i dla tej samotnej - bez imienia.   Łukasz Jasiński (marzec 2011)
    • Biografia    Pierwszy raz zabiła mnie niewiasta, ubóstwiałem miłowaną, zapłakała   nad moim losem, zrozum, śmieszny rycerzu - bez spisku nie byłabym sobą -   rzekła pieszczotliwie: byłeś odważny, nagrody jednak za to nie dostaniesz,   idź z duchem czasu - poszukaj synów przymierza w świątyni opatrzności,   umarłem po raz drugi przez niewiastę - cyjanek z potasem krąży w głębokim   korycie zatoki, patrzą na mnie oczy pogrążonego świata, dość - krzyczę,   ostatni grosz oddaję głodnemu dziecku i idę do nieba po raz trzeci - cynicznie.   Łukasz Jasiński (kwiecień 2010)
    • @andreas raz się smucimy, raz się cieszymy. Takie jest życie. 
    • Dialog             Ty cierpisz (drwina - pytająco), nie (kpina - lekceważąco), a powinnaś (drwina - krzykliwie), nawet wtedy (kpina - obłudnie), kiedy nie zasłużyłam (kpina - wesoło), to pokusa (drwina - krzykliwie), aby wokół (kpina - prowokująco) siebie wszystko niszczyć (kpina - pytająco), to pycha (drwina - krzykliwie), duma (kpina - poważnie) mi na to nie pozwala (kpina - podniośle), bo nie jesteś (drwina - wściekle) tego godna (drwina - oburzająco), honor mi nie (kpina - poważnie) pozwala szargać godności (kpina - dumnie), ale to przecież wolna wola (drwina - krzykliwie), nie boję się śmierci (kpina - spokojnie), tylko cierpienia (kpina - jękliwie), kpisz (drwina - drwiąco), o tak (kpina - kpiąco), psia mać (drwina - wściekle).           Cierpienie jest łaską (łaska - nieśmiało), przestań szydzić (szyderca - wesoło) i koniec końców - po prostu koniec.   Łukasz Jasiński (Warszawa: 2007)
    • @Jacek_Suchowicz Dziękuję za odwiedziny  @[email protected] Dziękuję, miłego poniedziałku
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...