Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

PIANO CAUTION: Ostrożność na fortepianie

jest bardzo pomocna, ale przeszkodzi.

 

"Piano caution" is a kind of caution which is helpful, but getting in the way.
"Piano caution" to rodzaj przestrogi, która jest pomocna, ale przeszkadza.

 

PIANO = A LARGE KEYBOARD + A SLIPPERY WOODEN CASE WITH METAL STRINGS INSIDE
FORTEPIANO = DUŻA KLAWIATURA + GŁADKA DREWNIANA OBUDOWA Z METALOWYMI STRUNKAMI WEWNĄTRZ

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

EXTREME LOVE

EKSTREMALNA MIŁOŚĆ

Me and my dear friend Diana,

Raz się zdarzyło mi i Dianie (Dajanie)
Had much fun on a grand piano.

Mieć wielki ubaw na fortepianie,
I got convinced that with Dianas

Lecz był to jednak sport ekstremalny,
Were fine just velvety grand pianos.

Bowiem fortepian jest zbyt ślizgalny
(There were the extreme moments

Więc by dogodzić dobrze Dianie
Due to the piano`s slippery surface).

Na aksamitnym grzesz fortepianie.

Polish translation by Franek K. Tłumaczenie na język polski przez Franka K.

 

Międzywierszowy Przekład

Ja i moja droga przyjaciółka Diana,
Świetnie się bawili na fortepianie.
Okazało się, że w przypadku Dian
Tylko aksamitne fortepiany są w porządku.
(Bo były momenty ekstremalne
Z powodu śliskiej powierzchni fortepianu).

 

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

Ja bym to widział po polsku tak:

 

Raz się zdarzyło mi i Dianie (Dajanie)

Mieć wielki ubaw na fortepianie,

Lecz był to jednak sport ekstremalny,

Bowiem fortepian jest zbyt ślizgalny (nie ma takiego słowa, ale jest zrozumiałe dla czytającego)

Więc by dogodzić dobrze Dianie

Na aksamitnym grzesz fortepianie.

Opublikowano (edytowane)

 

@Andrew Alexandre Owie

Ściśle mówiąc, ten erotyczny epigram skomponowałam pod wpływem rytmu ostatniej linijki dziecięcego rymu "Szpak i bocian" w wykonaniu Jerzego Stuhra.
Jego intonacja i jego barwa głosu zabrzmiały w mojej głowie w tym momencie.

 

A było to tak: bociana drapał szpak.
A potem była zmiana, i szpak drapał bociana.
Byłem jeszce takie trzy zmiany.
Ile razy szpak byl drapany?

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

Nie przesadzaj :)

Poza tym, to nie jestem żaden pan, tylko Franek :)

 

A z tym szpakiem i bocianem, to nie było aby "dziobał", a nie "drapał"?

Opublikowano

@Franek K

Ponieważ język polski jest dla mnie nowy, boję się złamać etykietę językową. W rosyjskim i francuskim, niemieckim wszystko jest proste: jedna grzeczna forma (Wy, Sie, Vous), jedna nieformalna forma komunikacji. Język polski ma bardziej złożoną etykietę, nie tak jak japoński, ale mimo to. W języku anglo-amerykańskim istnieją dwie skrajności, albo Sir, albo po prostu z nazwy, w zdrobnieniu (Jimmy Carter, Bill Clinton). Kolejna trudność. Język rosyjski znam znacznie lepiej niż polski, a niektóre grzeczne polskie formy przemówienia brzmią po rosyjsku niegrzecznie, dlatego stary Pan i Pani są dla mnie kołem ratunkowym.
Ukrywam za nimi swoją niekompetencję językową i strach przed byciem niegrzecznym. Mam w sobie dużo japońskiego, od etyki po estetykę.

 

 

Gość Franek K
Opublikowano

W internecie jest jakoś tak prościej. Wszyscy piszą sobie na "Ty", czyli po imieniu.

Opublikowano (edytowane)

@Franek K

 

Teraz będę wiedział.

 

W Rosji i Francji preferują formę zwracania się przez "wy" i "Vous".

 

Kolejną rzeczą, która mnie przeraża, jest to, że każdy dodaje słowo "Pozdrawiam". To brzmi zbyt po japoński.  Ale w połączeniu z przez "ty" jest to bardzo dezorientujące.

 

Ale najważniejsza jest nawet nie gramatyka, a psychologia Polaków, o której nie mam pojęcia. Znam psychologię Rosjan, Chińczyków, Persów, Japończyków, Niemców, Francuzów, Włochów i ograniczenia z tym związane. Polska jest dla mnie terra incognita.

 

Ale może wszystko jest znacznie prostsze: pisemna komunikacja online nie jest najsilniejszą stroną mojej natury.

 

@Franek K

"W Internecie wszystko jest widmo, fantomowe, mglisto, z wyjątkiem kradzieży pieniędzy z kont". (Po napisaniu tego zdania nagle zdałem sobie sprawę, że może stać się pierwszym zdaniem powieści lub felietonu!) 

 

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

@Andrew Alexandre Owie

 

Pozdrawiam to takie regards - forma grzecznościowa.

O psychologii Polaków nic ci nie napiszę, bo to temat bardzo złożony.

A to zdanie mogłoby być faktycznie początkiem powieści lub przynajmniej opowiadania.

 

Pozdrawiam :)

Opublikowano (edytowane)

@Franek K

Ale w języku rosyjskim to słowo "Pozdrawiam" oznacza "Gratulacje". Wszystkie języki słowiańskie są pełne "fałszywych przyjaciół tłumaczy".  

 

 

Kiedyś nawet przerwałem tłumaczenie ze względu na to, że moja głowa pomieszała rosyjski, polski, czeski i słoweński, i chwilowo straciłem umiejętność ich rozróżniania.

 

 

Edytowane przez Andrew Alexandre Owie (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

Takich pułapek jest więcej. 

A tak przy okazji. Przetłumaczyłem wczoraj kilka Twoich dowcipów.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @huzarc - niepotrzebnie.   śmierć nie jest niema- za nią kryje się nazwisko, imię- ktoś- osoba- ktoś komuś najdroższy, najbliższy, ktoś kto ma tyle do powiedzenia. śmierć dosięgnie wszystkich- ale gdy nadejdzie czas, ludzie nie powinni ginąć od rakiet, dronów i nowoczesnych wynalazków powinni żyć
    • @Annna2 A To widzisz, zdaje się nie połapałem się, miewam tak...
    • Czym jest człowiek?... Skorupą z gliny ulepioną… Z prochu, z pyłu sypkiego – weń duszą włożoną. Ona w tej miałkiej masie nie więdnie lecz żyje, Czy to nie cud?... W tym dzieło stworzenia się kryje; Owiane tajemnicą – nierozwiązywalną. Być może Boską?... Piękną?... Na pewno astralną.   To co kruche – na nowo – wciąż trzeba budować, Tak też i ciało strawę musi ci przyjmować, A dusza za życia tę chorobę przejęła, Żeby ją wciąż karmić to człowiecza potrzeba.   Ale czym?... Czym też ona, ta dusza się żywi? Wiarą, że jest coś, co na dłużej uszczęśliwi. Przecież nie nagła rozkosz – ot namiętność byle, Uniesienie chwilowe, które zaraz zginie, Lecz pewność, która mówi: „Zobacz sens istnieje. Nie wszystko płonne, proszę, miej jeszcze nadzieję.”   Jednak dla duszy każdy owoc dziś parszywy, Już na drzewie dojrzewa cały robaczywy. Skoro wiesz, że wszystkie te, które dotkniesz – marne; Sięgnąć po któryś trudu żadnego nie warte.   Więc kroczysz bez nadziei i o suchym chlebie, Pustynią nieskończoną, po jałowej glebie Szukając źródła, w którym woda życia płynie. Ponoć tam jeszcze drzewo poznania się wije.   Ale nie ma oazy – jest fatamorgana, Źródło wyparowało i też uschła trawa, Zostały tylko węże w błocie pełzające; Tak jak ty głodne, na żer – Cię – wyczekujące.   Mimo tego, idźże, bo źródło wypłukało Coś takiego, co duszy mocy by dodało I nie zważaj wcale na jadowite żmije; Walcz o to, co u kresu podróży się kryje. Nie popadaj przypadkiem w przeraźliwy lament, Z odwagą wyjmij w błocie zatopiony diament.
    • @Amber Zrobię, tak to dobry pomysł, taneczną i skoczną piosenkę o dynamicznym przemilczeniu :)) Tak, pójdę w to :)
    • Zerwany krzyk - ostatni półton I rozbity na fotony W błysku końca przechodzę w stan plamy   A miało być widowiskowo   Białe pióropusze rakiet Odprowadziły je do stratosfery Gdzie wykluły się Uranową poświatą   Czarny deszcz i wieczna zima Wypełniły kolejne stulecia Bez kronikarzy  Bez komentarzy  Ale śmierć zawsze jest niema   Tylko te syreny  nie potrzebnie Wcześniej  Napędziły strach  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...