Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Drabble↔Słuchałem Mistrza <*> Zostanę na Drzewie


Rekomendowane odpowiedzi

Z wielką uwagą chłonę mowę Starego Mistrza, by cokolwiek nie umknęło mojej uwadze.

Powiedział, żebym zważał na wszystko. Kiedy skończy, to przejdziemy do innego pokoju.

Tam zada mi kilka pytań. Jeżeli odpowiem, to zostanę jego uczniem.

 

Czas pytań i odpowiedzi.

 

–– Powiedz, jakie przedmioty zasłaniały trochę stołu i co przedstawiał obraz, wiszący na ścianie?

–– Ależ Mistrzu. Całym sobą byłem skupiony na twoich słowach, a ty mnie pytasz o błahostki?

–– To co tam mówiłem, było zupełnie nieistotne. A nawet, zmyłką.

Pomyślałeś schematycznie: „będzie pytać, o czym mówił.”

Wierzyłem, że kto jak to, ale ty spojrzysz szerzej. Na całość. Bardzo mnie zawiodłeś.

  

 

 

Zostanę na Drzewie

   

 Jako obserwator z innej planety, widzę dwa dorosłe osobniki.

Pragną zwabić niedorosłego, lecz młody nie zamiaru ulec natrętnym nawoływaniom.

–– Synu. W tej chwili stamtąd złaź. Słuchaj taty.

My prawie ludźmi, a ty pragniesz do końca życia, małpą być? Przecież i tak mówisz.

–– Szkoda, bo was słyszę. O!

 

Dostrzegam, jak dorośli pokazują zbuntowanemu: czarny, prostokątny kamień.

 

–– Twoja matka błaga cię, zejdź.

Wchłoń inteligentną przyszłość, ze lśniącej, gładkiej powierzchni.

–– Przestańcie durnotę wciskać w banan. Stąd wchłonąłem i swoje wiem.

–– No cóż. Skoro chcesz pozostać na poziomie umysłowym dziadków...

–– Chcę, bo nie chcę zostać członkiem rodzaju ludzkiego. Na cholerę mi ten cały bajzel.

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...