Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

znowu przyszły i rozprawiają

jakby było na to miejsce

już przy stole się sadzają

nad tamtym wielkim tortem

już koło pralki biegają

ze starą ohydną plamą


 

już już już i już


 

mówię im zostawcie nie ważne

mam takie malutkie mieszkanie

że jak mi tu znów nawrzucacie

to na pewno się w nim pogubię

nie zasnę w nocy licząc kroki

co śnięte spod poduszki wyjdą

i będą się przechadzać tu i tam

po skrzypiącej okrutnie podłodze

stawiając teorie po raz sto czwarty


 

nie nie nie i nie


 

a gdyby tak raz przyszły

usiadły by wypić kawę

i ja zapytam co u nich

to o pomidorach poopowiadają

lub innym wydarzeniu

nie związanym z czasem


 

może powiększy mi się metraż

Gość Radosław
Opublikowano

Troszkę nierówny, ale to też oddaje nastój pl. 

 

Pozdrawiam 

  • 2 tygodnie później...
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Jak ja bym chciała mieć trochę spokoju, ale jeszcze trochę. W kwietniu odpocznę :)

Mi to się ciotki kojarzą z najazdem, nie ważne z jakiego powodu. Siadają wtedy nad życiem każdego z obecnych po kolei i szukają złotego środka na jego usprawnienie. One chcą dobrze, ale za dużo by im trzeba tłumaczyć...

Ludzkie... hmm. To chyba dobrze.

 

A niech tam, dom jak lotnisko to szczyt marzeń, ale trzeba dążyć.

 

Dzięki za wizytę. Pozdrawiam :)

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_TalarCo za piękne pragnienia. Tak, niech będzie więcej uśmiechu niż łez. :)) Pozdrawiam 
    • @Toyer Twój wiersz to poruszająca metafora o odrodzeniu, drugich szansach i przezwyciężaniu trudności. Szczególnie porusza mnie końcówka - "co z tego że nie żyję odrodzę się znów, wybierając życie od nowa, a cierpienie w piasku zakopię". To tak pięknie oddaje tę ludzką zdolność do wstawania po upadkach, do rozpoczynania od nowa mimo ran.
    • @Nata_Kruk Pięknie i melancholijnie o cykliczności i o zawieszeniu między porami roku, kiedy jesień odbiera to, co wiosna ofiarowała. Szczególnie poruszające jest zestawienie kasztanów - "kasztanowe, jak niegdyś moje włosy" - z refleksją o czasie, który "ochoczo je popieli". Wiersz jak impresjonistyczny szkic.
    • @huzarc Świetny! Metafora "światłowodowa sierść" - połączenie czegoś organicznego z technologicznym. I ten kontrast między pozorną "miłością" a "tresowaniem" na końcu. Ta "złota smycz w brokatowej obroży" brzmi bardzo dwuznacznie. No bo właściwie kto kogo tresuje?
    • @LeszczymCałe nasze życie to ciągłe wybory. Dla mnie to są raczej nieprzewidziane skutki naszych wyborów. Tak, jak nieprzewidzimy naszej przyszłości, czy przyszłości kraju, świata. Bo jej się nie da przewidzieć. Czy wybierając np. kierunek studiów, jesteśmy świadomi, że to nasza decyzja? Dla mnie to oczywiste, mogę uzasadnić, dlaczego chcę to studiować. Ale nie mogę przewidzieć, czy po  ich skończeniu będę zadowolona. To też jest dla mnie oczywiste. Determinizm zakłada, że wybierając ten właśnie kierunek, nie robię tego z własnej wolnej woli, bo już jest "zapisany" mój los, i nie jestem tego świadoma. I to mnie przeraża przeraża. Tak, jak w poglądach religijnych Kalwina - jesteś zły i grzeszny, bo do tego zostałeś wybrany i nic nie możesz z tym zrobić. Ale to oczywiście skrajny determinizm - predestynacja. Ale masz rację, nad wszystkim można się pozastanawiać. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...