Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Jak to Polak z Polakiem

Zasiedli do rozmowy

 

Polak z Polakiem Lepszym

Który na okrągło

 

Okrągłymi słowami wielbi wielką Polskę

Polak pyta więc Lepszego

 

Czy zabiłbyś dla Polski

Gdyby czas próby przyszedł dla niej

 

Bo ja tak z oporem czego nie przeczę

Ale przysięgałem jej to i słowa dotrzymam

 

Chociaż taki prozaiczny jestem

I lubię swój prowincjonalny żywot

 

Lepszy odpowiada

Wiara i sumienie mi nie pozwalają

 

Zatem pyta jeszcze Lepszego

A na śmierć powiódłbyś rodaków

 

Owszem bowiem

Męczeństwo i poświęcenie

 

O miłości świadczą najbardziej

A Bóg, który nią jest należycie to wynagrodzi
 

A nas przecież wybrała opaczna opatrzność

Przez cierpienia dostąpimy zbawienia

 

Pojawia się zdziwienie u Polaka

Tobie ginąc odpowiada na to Lepszy

 

Boś z tej ziemi tylko wygrzebany

Cóż to znaczy w blasku idei

 

W jakiej pławi się uduchowiona prawda

Mi o tym pisać patriotycznie trzeba

 

Gdyż ja z Ducha Narodu

Poczęty i talent mój muzy potrzebuje

 

On wielki a twoja ofiara mu potrzebna

W sam raz do siebie pasują

 

Tobie grób nieznany pisany

Moim imieniem podpiszą pomniki żałoby

 

I tym samym słowa

Pouczającej wielce rozmowy

 

Rozsądziły kto

Dysponować może Polskością

 

 

Edytowane przez huzarc (wyświetl historię edycji)
Gość Franek K
Opublikowano

Rozdarł się kraj (na pół) i ryczy jak ranny wół.

Nie chodziło Ci aby o opatrzność, choć i opaczność tutaj pasuje.

Opublikowano

@huzarc a to ciekawe, cóż za zgranie w czasie

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

podświadomość to jednak szczwany lisek i ciekawy konstrukt. No i jakiż to dyplomatyczny z Ciebie Tytan .... ach och

Opublikowano

@huzarc @huzarc Witaj!

 

Nawiązałeś do ciekawego tematu; nie tylko do ustroju politycznego Naszego kraju, ale również innego wątku.

Chodzi ( choćby) o dzisiejsze podręczniki do historii, które już nie wszczepiają tego, czym ludzie żyli...  Mankament tego, leży w wyszczuplaniu wiedzy, która powinna wdrażać do serc patriotyzm ( jak na moje) . I to cały czas postępuję, bo jesteśmy związani. Kiedyś byliśmy ( jakby) przykuci do kaloryfera-:) i pod naciskiem kazano  nam uczyć się Historii Polski, poprzedzając wcześniejsze czasy, które wyryły ( co niektórym ) na stałę znamię. A dzisiaj? Internet prawie wszystko powie!?

 

Swoją drogą, przeczytawszy Twój wiersz, doszedłem do wniosku że był pisany na postawie jakiegoś filmu, chociażby zatytułowany "Zieja"

 

Pozdrowienia

Opublikowano

@emwoo Dłoń moja szorstka i twarda to chociaż pazurek przypiłuję czasem sobie;)

@Nefretete Filmu nie oglądałem. Dylematy i paradoksy to stały element naszej historii, a zatem i tożsamości. Nasze doświadczenie historyczne usiłuje się wpisać w pewien europejski uniwersalizm obarczony poczuciem winy wobec reszty świata i samym sobą, podczas gdy w naszym przypadku mam ono unikalny charakter. W przypadku naszej części kontynentu miary stosowane w historiozofii krajów zachodu są mało reprezentatywne, chociaż ostatnie lata to nachalne zunifikowanie naszych doświadczeń do ich narracji. I no i mamy, całe pokolenie tych, którzy powinni nas uczyć historii, ale ich zawodowa kariera była, mówiąc w skrócie oparta na sponsoringu ze strony zachodnich mecenasów. A to wpływa na poglądów, nawet podświadomie, ale jednak je pozycjonuje. Dziękuję za wizytę i komentarz.

Opublikowano

@[email protected]

No włąsnie! kwestia  polskich aktywów...

Wraz z latami 90 - tymi, głównym akcjonariuszem polskich banków była Holandia i Niemcy. To też przyczyniło się do tego, że Nasze banki, zaczeły się roszczepiać , łacząc w inne. I mało tego, dzisiaj jest ich tyle, że ciężko dojść do prawdy, które tak naprawdę reprezentują Naszą skarbonę-:)

Przyczyn jest dużo, ale skutki odczuwają ludzie żyjący.

 

Pozdrowionka

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Ewelina dziękuję
    • – No wstawaj ojciec, nie guzdraj się z tym spaniem w nocy – wrzeszczy zdyszany syn, biegnąc przez próg izby. – Na pobliskim polu, coś się pojawiło. Wygląda jakby na bombę. Trza nam szybko obadać, bo sąsiad ciekawski uprzedzi. Dostaniemy znaleźne. No wstawaj no – dodaje głośno taśtając ojca za boże poszycie.   Ojciec od razu rajda się z wyra słysząc o kasie, lecz babci przezornie nie budzi, bo śpi jak zabita.   – Synu. Oblekę ciało i pobiegnę z tobą, bom ciekaw jak jasna cholera – rzecze ojciec zdyszany, zakładając portki, koszulę i resztę odzienia. – Wezmę tylko karabin po samobójczym dziadku, za pazuchę, gdyż trzeba być przygotowanym, na wszystkie nieszczęścia. – Ojciec. Co wy gadacie za pierdoły, na jakie nieszczęścia? Kasę dostaniemy za to dziwo. Tylko ciemno. Licho widać co to jest. – No właśnie. Karabin może się przydać. Gadasz przecie, że bomba. – Chyba nie będziesz do niej strzelać – syn cały w strachu.   Biegną, biegną, biegną.   Coś majaczy na środku łąki.   Przybiegają na miejsce. Księżyc akurat w pełni widoczny, choć nie tak ciemno, jak w dupie w czarnym worku, leżącym w mrocznej piwnicy. Zaczynają delikatnie stukać w tajemnicze coś. Opukiwać ze wszystkich stron. Plastikiem zalatuje. Stracha mają jak diabli, ale myślą o znaleźnym, więc jakoś przezwyciężają.   – Ojciec. Słyszysz? – pyta syn między pierwszym stuknięciem, a drugim. -– Coś tam w środku słychać, jakby przedłużone yyy. – Może zapalnik? – przypuszcza ojciec, między drugim stuknięciem, a pierwszym. – No gdzie tam zapalnik. Zapalnik by tykał. – Byle nie nas, bo diabli wiedzą, co to jest. – Zapytajmy więc.   – Durnyś synu. W naszej wiosce za czorta, diabła nie uświadczysz. – Widzę ojciec, że ci nawet w gaciach pełnych strachu, na humorze nie zbywa. – Przestańmy stukać i gadać po próżnicy. To ci mówię! - Oooo. Teraz lepiej słychać. A jeśli to materiał wybuchowy? – Może być. Czemu nie. Teraz z tą techniką w świecie takie cuda wyprawiają   – A niech to. Coś tam się rusza – ma pełne gacie strachu syn. – Dziwne odgłosy wydaje. Zwiewajmy w cholerę, bo za chwilę jeszcze wybuchnie. Normalnie rzygłem przez te dźwięki. – Pewnie dlatego, że nie nasze. Obcego ziemskie powietrze zabiło, mówię ci. Durny obcy. Nie mógł to innej planety wybrać, tylko nam na łące kopyta wyciągnął na zielono. – Ale ojciec, tak sobie myślę, że gdyby trup, to by się nie ruszał. – A ruszał by się ruszał. Ziemskie robaki po nim cumprują. – nie ma wątpliwości ojciec. – Cholera coraz tam głośniej. Jakiś grzmoty w środku i znowu te przedłużone y. – Lepiej spadajmy stąd.   Odbiegają kawałek. Patrzą do tyłu. Coś z bomby wyłazi i zaczyna im wygrażać.   – Oby was sraczka zalała, jeszcze za waszego żywota. Specjalnie ustawiłem toy toya na środku łąki, żeby w spokoju oddać, co mi zbywa, a wy co? Niekulturalni pojebańcy musieli oczywiście przyleź i obstukiwać mój kibel. Zatwardzenie przez was miałem. Macie szczęście, że muszę wracać, by podjąć kolejną próbę, przeto od zemsty chwilowo, odstąpię. – Ojej sąsiedzie. Zarazy gęby darcie. Myśleliśmy, że to statek kosmiczny rozbity jakiś, z cennym ładunkiem. – A podobny chociaż? – … – No właśnie. Od tej pazerności, na wzrok wam padło. Już ja się postaram, żeby na drugi raz, nie było żadnej pomyłki i żeby wam obcy, te wasze ciekawskie dupy, w powietrze wysadził.   Itd… mogłoby być...  
    • @Ewelina a w moich myślach jest cyfra siedem siedem żyć światów ja tylko jeden choć ponoć siedem to doskonałość to jedno ziemskie życie zostało   można rozważać cyfr tylko dzisięć zacząć od zera kończąc na dziewięć i karkołomne wysnuć wywody więc nie mieszajmy nie czyńmy szkody :)))  
    • Niech ziemia zgnije jak nadzieja kwiatów  gdy widzą jak ich płatki toną w stali Niech spowije ją wyblakłe zmęczenie ziejące od uśpionej kuli ognia   Niech świat zginie w męczarniach chłodnych dni cięty metalową brzytwą w swój brzuch wypluje nas w łańcuchy z dwimerytu wtedy my - śmiejmy się mu prosto w trzewia   Zgubmy maski wiążące nas z plastikiem rzućmy brzemię przykładności w ciemność Niechaj strawi je swym czarnym żołądkiem  i odda nam ścieląc łoże dla prawdy
    • @Waldemar_Talar_Talar @Leszczym bardzo Wam dziękuję :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...