Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zrób cokolwiek

 
pomyliłem kierunek
czas stracony przepadł
siły nie te
ale trzeba zebrać się

jeszcze coś zostało
dobry i ochłap
a może lepszy kęs
zadowoli mnie wszystko
bylebym tylko zgasił niedosyt 
po tym które przepadło

rzuć cokolwiek
zrób ze mnie psa
chociaż psem nie jestem
Edytowane przez Gabrys (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Widzę, że pojawiają się problemy z interpretacją tego tekstu. Miałem nic nie pisać, ale w związku z powyższym,  postanowiłem podzielić się tym jak go odebrałem. Zobaczyłem parę, którą przeżyła jakiś kryzys, konflikt bądź po prostu sprzeczkę. To zdarzenie, chociaż nieprzyjemne, nie jest chyba jednak krytyczne dla ich związku, ponieważ zostają czytelnikowi przedstawieni w momencie, gdy idą razem do łóżka. W tekście znajduję również zachętę do pogodzenia się... w tym łóżku... chyba.  I to tyle, nie wiem jak daleko od autorskich intencji, ale tak mi się jakoś przeczytało. :)
    • spójrz tam w oddali pali się niebo jasne języki piorunów liżą niezdarnie granatową połać niczym kochanek suną po sprężystej skórze i tylko Anna trworżnym okiem spogląda na las z gromnicą przy twarzy wyczekuje kolejnego łomotu niesprzątnięta derka zamokła do cna na kamiennych schodach skulony wyje burek przysiaga mój drogi scala na zawsze jak ta frajera jedna w drugą stalowym uściskiem połączona tak że nawet wielki sagan nie zegnie im duszy osmolone sadzą nadal leżą jedna na drugiej spójrz pali się niebo tym razem krwawy poranek w różowej zorzy się mości rozgarniając duże połacie mglistej jutrzenki zapominając o tym co nocą dziać się mogło    
    • @Roma   U nas w Warszawie było pochmurno.  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        I bez wiatru co dla mnie najważniejsze. Jeszcze by się słońce przydało.     Ja to nie muszę nigdzie chodzić, bo marsz sam do mnie przyjdzie. Pewnie nie będzie internetu GSM, bo stacje bazowe będą przeciążone przez ten tłum, a ja żadnego innego nie mam.   Ale co tam, będzie za to ciekawie w realu.
    • @Waldemar_Talar_Talar dzięki ci) @Rafael Marius jutro ma być ciepło :) cieszę się, że wszyscy będą na marszach, to sobie odpocznę trochę:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...