Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

Prokurator się nie wcina. Wie, że nie ma do czego. Nawet by chciał, ale wśród wierszy nic tu po Nim i Jemu podobnym.

 

Sędzia się wcina. Wydaje werdykt, że wszystko głupie, niewychowane i niewyrachowane. Nieurzędnicze i dziecinne, a także nierealne.

 

Adwokat się nie wcina. On wie, że to ma sens. Zna się na życiu oraz wie czego broni. Wierszy warto tutaj bronić. Choćby milczeniem.

 

Przyjaciel się wcina. Zna Cię od podszewki. Od małego. Wie gdzie się teraz znajdujesz, pamięta gdzie kiedyś Ciebie spotykał.

 

Mama i tata wcinają się. Martwią się nieogarnięciem i zagubieniem, choć cieszą się gdy rośnie wrażliwość, a ta jest bezcenna. Rodzina się wcina i dobrze.

 

Polityk się wcina. On wie, że ma rację, nawet wówczas gdy racji nie ma. Gdyby mógł wszystkie wiersze by uporządkował. Wiersze bywają niewygodne.

 

Kobieta wcina się, a jakże. Bycie muzą to piękne i wzniosłe zajęcie, choć obarczone tysiącem przeszkód oraz zapłakanym znojem. Są Muzy, co mają dobrze. Są wszystkim.

 

Przechodzień się wcina. Właśnie ten jego uśmiech od ucha do ucha przebija z tekstu najbardziej. Wie, że ma znaczenie, co skrzętnie wykorzystuje.

 

Sąsiad, który zna Cię bardzo długo, ale przeważnie niedokładnie, raczej się nie wcina. On chciałby jedynie coś swojego dodać. Tak od siebie. Od serca.

 

Bóg się wcina bez przerwy, bo to Jego jest Królestwo. Bóg jakim jest w istocie, a nie ten jakim chcemy Go widzieć lub widzą Go kapłani.

 

Artyści służą pomocą, natchnieniem i poradą. Trudno więc mówić o wcinaniu. Ale są w Twoich wierszach, bo kochają kochać i być wszędzie.

 

Dziennikarz wcina się w pełnej krasie. Dziennikarza wszystko interesuje, mniejsze i większe sprawy, niemalże każde słowo. Nawet Twoje. Z czegoś trza dziennik ułożyć.

 

Lekarz zasadniczo się nie wcina, choć to dyskusyjna teza. Generalnie typ zdaje sobie sprawę, że na duszę nigdy nie było lekarstwa.

 

Poeta obiad wcina. Niczym łakomy wers. Każdy kęs smakuje, oj wcina się wcina się pożywienie. To takie prozaiczne. Zresztą po tamtym wierszu poeta przez dwa dni nie wcinał, trawiąc słowa, które napisał.

 

Życie.

 

 

W podzięce Waldemarowi Talarowi za inspirację do wiersza! Ciut naiwna wyliczanka, ale mam nadzieję, że z sensem i humorem;)))

Edytowane przez Leszczym (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Leszczym  z sensem, z humorem, z jasnowidzeniem nawet, bo właśnie opryskuję klawiaturę wcinając obiad :)

 

W każdym razie jest ciekawie, nie zgadzam się tylko z tym:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

przeciwnie, z reguły wcinają się właśnie ci, którzy mają niewiele do powiedzenia. Ale czy są reguły?

 

Nie ma, jedni mówią długo i bez sensu, inni krótko i bywa nie na temat. Ostatnimi czasy mówi się

 

bardzo krótko, za to dosadnie, szczególnie na ulicach.

 

Kiedyś w takich sytuacjach niektórych ‘wcinało’ na dobre, albo co najmniej na długo.

 

Wiem, że to być może strzał w kolano, cóż trudno – tak bywa kiedy się wcinamy, ważne by nie stać

 

o boję tnie ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @violetta małe firmy mają klimat bardziej domowy, sama teraz w takiej pracuję, inaczej się patrzy na człowieka 
    • @violetta Bardzo dziękuję! :) Energii jeszcze mi nie brakuje, ale na jak długo? Tego nikt nie wie! :) Pozdrawiam.  @andrewBardzo dziękuję za ten piękny wiersz. Za te krople deszczu w betonowym świecie.                     Serdecznie pozdrawiam.  @Amber  Bardzo dziękuję! Ale mnie zaskoczyłaś takim oryginalnym porównaniem. Czyli fizyka i poezja to dawni kochankowie, którzy udają, że się nie znają. Siedzą teraz przy osobnych stolikach, wymieniają spojrzenia ponad menu, a kelner podaje im danie główne - kwanty z metaforą. :) @Annna2 Serdecznie dziękuję! Pozdrawiam.  @viola arvensis Dziękuję za te słowa — rumieniąc się i to bardzo. Jeszcze raz  dziękuję i pozdrawiam. 
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Znalazł się znawca od siedmiu boleści. Gratuluję. 
    • niech cię nie unosi w przestrzeń bez dna, gdzie sucho i wieje chłodem. pomyśl razem ze mną o obrazach za blokadą, utajnionych, zdjęciach-półkownikach w głębokim archiwum, których nie widzimy z powodu działania najbardziej parszywej cenzury: złego czasu. a potem  – o metaforze-pokrace, co wyrodziła się z potrzeby opisania słodko śpiącego na fotelu, zwiniętego w kłębek Kryspina (chciałem tak na szybko stworzyć coś o kotach, miało być poetycko, ale naturalnie bez egzaltacji, dumałem, dumałem, nagle z podczaszkowego prądu wyskoczyło: "koty zwijają talerze"). cierpliwości, kochanie. oto przyszłość: naciskam guziczek, odsuwa się przegroda  – i wypadają kolorowe kadry nas dwojga. koty rozwijają talerze (przenośnia do śmiechu. przenośnia do innego świata).
    • @Tectosmith żeby cokolwiek napisać o inkwizycji trzeba mieć wiedzę historyczną a nie z memów na facebooku, bzdury piszesz kolego i nie na temat w dodatku

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       to zdanie powyżej dotyczy również Wiesława J.K. - brakuje wam panowie wiedzy historycznej,którą posiada Annna2
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...