Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
🎄 Wesołych świąt życzy poezja.org 🎄

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

w taką noc jak dzisiaj znów nie mogę zasnąć
chciałbym się przytulić 
mamę objąć z tatą

 

opowiedz mi mamo jak to było dawniej
kiedy mieszkaliście 
sami tu beze mnie

 

jak to było kiedyś gdy się kochaliście
kiedy mnie nie było 
wszystko było prostsze?

 

jak z jakiegoś filmu? jak to z wami było?
opowiedz mi mamo 
w sercu jakoś zimno

 

tak chciałbym uwierzyć w tę noc wigilijną
że nie byłem tylko
od losu pomyłką

 

gdzie jest teraz tata? dlaczego go nie ma?
powiedz mamo proszę
czemu łzy wylewasz?

 

wiem
że to przeze mnie

 

byłem niepotrzebny

niegrzeczny za głośny
mały bachor wredny

 

wiem
że pił przeze mnie 

 

sam bym nie wytrzymał
hałasu i stresu

 

wiem
ja jestem winien

i wiem
że przeze mnie 
ciebie bił

 

słyszałem
kiedy brata nocą
w płaczu utulałem

 

w noc cudów jak dzisiaj
przytul mnie znów mocno

i mi opowiadaj

 

wciąż nie mogę zasnąć

 

nie czekam prezentów
ni na Mikołaja
jedno mam życzenie
co dzień je powtarzam

 

chciałbym by pod drzewkiem
choć raz jeden w roku
rodzina stanęła
przy wspólnym opłatku

 

wiesz
Rodzina


cała

 

ja tata brat mama

 

Opublikowano

Witaj :-)

Pozwolę sobie za Markiem.

 

A tak poza tym to ja na przykład nie czuję najmniejszego zażenowania czytając Twój wiersz. W zapisie również nie znajduję  nic dziwnego. Myślę, że taki dokładnie był zamysł Autorki. Bez upiększeń, metafor, szorstko, prosto z mostu. Czasami tak trzeba i tyle.

To również oblicze poezji.

 

A wiem, co Autorka potrafi. Np wyciągać z rękawa nietuzinkowe, najczęściej genialne metafory. 

 

Jednak ten wiersz też bardzo mi się podoba. Jest moc. Nie ukrywam, oczywiście, że napisałaś dużo lepszych :-)

I jedna uwaga może: "...od losu pomyłką" - tak nie bardzo. Bez "od" albo "losową pomyłką", ale to nie mój wiersz :-)

 

Pozdrawiam ciepło :-)

Opublikowano

@Marek.zak1 Bardzo miło mi Ciebie gościć :-) Bardzo dziękuję za słowo pod wierszem. Pozdrawiam, życząc spokojnych, ciepłych bliskością Świąt.

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

 

@w kropki bordo

Wiesz co...  W sumie, ja też czuję zażenowanie, czytając TO.

 

Narracja w tym wierszydełku jest - oczywiście - stylizowana na wypowiedź dziecięcą. Rymy - zamierzenie infantylne, fraza - zamierzenie krótka, rytm - łamie Misię specjalnie. 
Oczy wiście.

 

I... to nie moja historia, nie moje "wspominki". Ale takie dzieci dźwigające winę za całe zło najbliższego im świata (w tym za rozpad rodziny), znam.

 

Ale... W sumie bez różnicy, jak mówią matematycy :-) 
Bo:

Wesołych, spokojnych Świąt!

 

 

@barth

Dzięki, Bartek. :-) Za zwrócenie uwagi - też ;-) ;-)
W sumie... bez różnicy, jak mówią fizycy, ale dooobra, poprawię, poprawię, jak wszystko przetrawię.

Pozdrowienia urwane prosto z choinki! ;-) :-)

 


 

@Dag Wszystkiego Ci najbliższego na te dziwne Święta, znaczone odległością... Radosnych, ciepło-rodzinnych, mimo wszystko, a może jednak - nade wszystko, Daguś!


PS Ale mi rozgrzałaś szarości tym ognistym obrazkiem przystrojonego świątecznie baru...! Dzięki!!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Andrzej_Wojnowski Może właśnie tak pozytywny odbiór. Dlatego, że pisane z serca, z autentyczności. Zdrowych i spokojnych Świąt Bożego Narodzenia

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • Już pierwsza gwiazda wzeszła – zimna i szklana, Jak oko Boga, co patrzy z nicości na pana. Śnieg otulił ten dworek całunem milczenia, Zgasły dawne hałasy, zgasły uniesienia. Stół stoi biały, wielki – jak lodowa kra, A na nim drży płomykiem samotna łza. Obrus lśni krochmalem, sztywny jak sumienie, Pod nim siano nie pachnie – lecz kłuje jak ciernie. Jest talerz dodatkowy... dla wędrowca, mówią? Lecz dzisiaj cienie zmarłych w nim usta swe lubią Zanurzać bezszelestnie. Nikt nie puka w drzwi. Tylko wiatr w kominie swą kolędę brzmi. Biorę w dłoń ten opłatek, kruchy chleb anioła, Lecz komu go połamać? Gdy pustka dookoła! Wyciągam rękę w przestrzeń – dłoń w powietrzu wiśnie, I czuję, jak ten mróz mi serce w kleszcze ściśnie. „Wesołych...” – szepczą usta do ściany, do cienia, I kruszy się ten chleb w pył... w proch zapomnienia. Choinka w kącie stoi, strojna jak na bal, Lecz bombki w niej odbijają tylko wielki żal. Patrzę w nie jak w zwierciadła – widzę twarz starca, Co przegrał życie swoje w te karty u szulera, u marca. Gdzie gwar dziecięcy? Gdzie matki krzątanie? Jest tylko „Bóg się rodzi” – i moje konanie. O, Panie, co tej nocy zstępujesz na ziemię, Czemuś mi włożył na barki to samotne brzmię? W stajence było zimno, lecz byli pasterze, A ja tu, w ciepłej izbie, w swą pustkę nie wierzę. Więc siedzę i czekam, aż świeca dopali, Aż noc mnie tym czarnym płaszczem, jak kir, przywali.
    • @KOBIETA gdyby nie kobiety, nie byłoby świata:)
    • @violetta zobacz Violetta …jednak my dziewczynki ;) o wiele więcej i szybciej rozumiemy:)  Spokojnych Świąt dla Was

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ️  
    • Piękna, żarliwa poetycka modlitwa. Pełen uznania za to co i jak napisałeś. Pozdrawiam Robercie z życzeniami dobrych Świąt dla Ciebie i rodziny. Marek. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...