Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Poranna godzina 

 

Powoli przedświtem poranek wstaje
A przez zasłonę się światło przesącza 
Rozświetla leżące na stole okulary 
Pierwszy nieśmiały promień słońca 

 

Mgła szarymi mackami nisko się ścieli 
Mała lampka zmiennym błyska światłem 
Mróz szronem trawę mocno pobielił 
A w sercu tęsknota narasta za latem 

 

Rozbłyska słońce w okularów rysie 
W konarach wiatr hula za oknem 
Oczy powoli otwieram na życie 
Po szybie tłuste płyną krople 

 

Szybki stukot deszczu przygina gałęzie 
Które późna jesień pozbawiła liści 
Tkacz kosmaty pająk pajęczynę przędzie 
Snu który mi się w nocy przyśnił

 

Szare chmury przesłoniły już słońce 
Rysa na szkle w mroku się ukryła 
Wypijam łyk kawy wciąż jeszcze gorącej 
I to właśnie moja poranna godzina 
D.G.
 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...