Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

zachód słońca ma tak wiele powodów do smutku.

 ukrywanie uśmiechów konstelacji w zasięgu wzroku,

 niewiele nas inspiruje z wysoka,

 zmarznięte policzki pieszczące przy wejściu

 

 spali się na balkonie w swoim papierosie

 mój przyjaciel, który śni w nocy

 jak chmury o świcie

 wystartuje swobodnie i przyczepi się do ptaków

 

 ale całe to słońce się z nas śmieje

 podczas gdy my podziwiamy wczorajsze światło.

 bezlitośnie strzelając w skrzydła promieniami,

 horyzont pomaluje rany poległych

 

 łamanie pędzli - na żetony oświetleniowe,

 twórca rozmazuje płótna nową farbą.

 bezkresne niebo wypali się o zachodzie słońca,

 będą gwiazdy - czasem popioły i sadza.

 

 obraz jest nieziemski w oczach,

 do rozważenia szczegółowo, przynajmniej bliżej.

 splecione spojrzenia w jednym punkcie,

 marzeń samotników zabrał na dachy

 

 i tu stałem jak zwykle:

 zaglądam do kieszeni, ale ręce mi się trzęsą.

 ktoś rzucił mi z nieba zapałki -

 Dałbym papierosa, gdybym mógł sięgnąć

 

 Wdycham smutek partiami bez powodu

 Mrużąc oczy, unoszę głowę.

 ile bólu nie miałbym w klatce piersiowej,

 łatwiej, gdy ktoś w pobliżu się wypali

 

 po próbach przytłoczyłem

 nagrody inne niż słońce nie są potrzebne,

 że szlak oświetla pomarańczową nitką.

 aby życie ponownie zebrało się na ruinach

 

 losy zmieniają epoki bez patrzenia,

 podczas rysowania będą plamić palce gwaszem.

 Jestem szkicem, kolego od palety.

 wieczność na wieczność rodzi się sama

 

 i wszystko się powtórzy, ale nie kolory,

 cień nie będzie taki sam.

 każdy jest piękny i każdy inny,

 tylko widz nie zmieni ubrania do roli

 

 z czasem pętle będą się mocno zaciskać,

 zachód słońca ma tak wiele powodów do smutku.

 ale jeśli tak jak on wędrujemy w kółko,

 wtedy nawet koniec opuści nas na początku

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Sarkastyczny uśmiech głupca, jesteś taki śmiały. Wszystko to iluzja, tarcza, co zatrzymuje strzały, by świat nie wiedział, jak naprawdę jesteś mały. Mur, który chroni to, co tak bardzo chcesz ukryć, łatwo byłoby skruszyć, gdybyś choć na chwilę opuścił wartę, przestał zgrywać bohatera i pozwolił nam zacząć od zera. Wiedziałbyś, że jesteśmy tacy sami — wzbraniamy się przed łzami, chronimy kłamstwami. Choć wiem, że to oznacza serię pocisków w dłonie tak pełne odcisków, wiedz, że jestem obok. Nie musisz być jak posąg. Pozwól mi być bohaterem, twym szczęśliwym zakończeniem
    • Nieskończoność należy pomierzyć, temu cos uszczknąć, bo się nie należy... Pzdr.
    • Umieram - przebita obłokiem Rogatki podświadomości.  Ktoś dostał awizo z moim zniknięciem Uwaga: fatamorgana!  Brak obojętności.  Budzę się we fiolecie Wielu rzeczy nie pamiętam Do kilku - nie można mnie zmusić Knebel ustom nic nie da: wolnością też można dusić Smutne to:  poddajemy się - na mapie każdego świata I nie płacimy pieniędzmi:  spłacą nas dni, miesiące i lata w połowie - zmarnowane: ''Czy znajdę w końcu szczęście?''   przez takie trywialne pytanie ... 
    • Najgorszy architekt - czas. Rzeźbi fundamenty z oszustw i spękanych głazów. Życie to bezustanne umieranie, nawet jeśli się ma własnego "koucza" czy metr kwadratowy w Château d'Armainvilliers. Nawet - jeśli urodziłeś się na przełomie dzisiaj i wczoraj. Życie to rzeka, która prędzej czy później porywa wszystkich. I nagle masz o -dziesiąt lat więcej. I już nie jesteś w "mejnstrimie." Przepiękne akwarele, pastelowe pastisze bezludnych wysp w miejskich dżunglach.  Huśtawka nastrojów - na której człowiek siedzi sam jak ten palec.  W tle - karuzela sklecona z zerwanych mostów. Zrobię im fotkę. Kwiecień przemknął niezauważony,  wiosna po raz kolejny nie złapała bukietu. Piosenki mimo to - piszą się same, piosenki - pełne puchu, piór (wiecznych) i (wiecznych) niedomówień. Balony w kształcie serca w cudzym oknie na świat. Nie wiem, czy dziejemy się naprawdę, ale od tej chwili chyba nawet w nic ...   Zacznę sobie wierzyć.  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...