Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Był raz sobie błazen, który na cesarskim dworze

Rozbawiał gości, ale w zamian za uznanie

Zawsze zapominali, aby mu zapłacić,

Chodził w połatanym, wytartym ubraniu.

 

Przetrwał już wiele pośród nawałnic zazdrości,

Ciągle bawiąc ludzi, za miskę rozczarowania,

Odzienie miało więcej łat z upływem wielu lat,

Aż skupił na sobie niechętnych knowania.

 

Gorzki jest chleb błazna, bo nie masz znikąd szacunku”,

Notował w swych Dziennikach Josef, tak się bowiem pisał,

Za chudą pensję trefnisia musiał przezyć miesiąc,

Ale jakże często prześwitywało dno w misie...

 

Kiedyś więc nie przyszedł, jak zwykle, na salony,

Wysłano zatem strażników, aby go przywiedli,

I odkryli go w jego komnacie, martwego,

Leżał na łóżku w szarawej, brudnej pościeli.

                           

                                                            Warszawa, 27 listopada 2020

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Edytowane przez szept wiatru (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Leszczym Serio? Ja nie miałem na myśli konkretnie Stańczyka, tylko jakiegoś błazna na cesarskim, konkretnie habsburskim, dworze. Ale sądzę, że los błazna, czy to Jagiellonów czy Habsburgów jest podobny...

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

@[email protected] Dobre, szczerze powiedziawszy, nie znałem tego.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...