Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Żeby wstawić wiersz na Forum czas gra rolę no i talent

bo jest szlaban na godziny, czyli jakby ekwiwalent.

Jak napiszesz musisz czekać całe, H dwadzieścia cztery

by umieścić wiersz na Forum dla zabawy lub kariery.

 

Gdy Ci ktoś powiedzmy doda pod Twym wierszem komunikat

rosną słupki odpowiedzi, lecz czy wiersz to już unikat?

Niekoniecznie, bo gdy skrzyknie się na Forum jakieś grono

da Ci punkcik a Ty jemu i już wiersz Twój - doceniono?

 

Wejścia, punkty i serduszka do jest miłe dla autora

ja dopytam się, co czują Ci a jest ich grupa spora.

Gdy pod wierszem nie ma wpisu tylko liczba wejść rosnąca

czy to znaczy, że wiersz kiepski no, bo każdy go odtrąca?

 

Myślę, że tak nie do końca, bo choć nie ma tu opinii

nikt nikomu nie podkłada kłód lub przysłowiowej świni.

To jest sygnał dla autora, że coś jednak nie za grało

może nietrafiony temat, więc prześledzić by się zdało.

 

Jakie są na forum trendy, rymowanki, wiersze białe

cała gama zależności, choć niektóre już przebrzmiałe.

Są poeci i rymiarze a ja się takowym mienię

i bez względu na opinie swoje wiersze bardzo cenię.

 

Opublikowano

@Bogdan Brzozka

Literówka jest dowodem

zwykłej ludzkiej omylności

mogą mylić się uczeni

mogą także ludzie prości.

 

Nikt mi garbu nie dokleił

jestem prosty niczym deska

i niestraszna mi depresja

literówka jakaś kreska,

 

która słowo przeinaczy

nie zmieniając sensu zdania

ale zawsze podziękuję

temu, kto mi to odsłania.

 

Mógłbym czytać ze sto razy

i pomijać te szczegóły

a za pierwszym je wyłapie

ktoś dokładny, bo jest czuły

 

a do tego oblatany

w piśmie, w słowie i w czytaniu

ja przepraszam czytających

za błąd popełniony w zdaniu.

 

Spostrzegawczość niekoniecznie

jest atutem mej twórczości

i zapewniam czytających

- błąd niejeden tu zagości.

 

Dziękuję za wyłapanie byka, którego jednak nie usunę, bo służy przykład do mojego wpisu.

 

Serdecznie pozdrawiam:)

 

Opublikowano

A może to powinno być "co"?

Masz Henryku jeszcze byka tu jednego

Ale Ci nie powiem, sam się domyśl tego ;)

 

Pozdrawiam. FK.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tu odpowiem żartem

jedynie konstruktor

robi tyle byków

lub ich reproduktor

 

razem czy osobno

to jest też dylemat

i do przegadania

bardzo ważny temat.

 

Ja go tylko zacznę

takowe zagranie

jako temat główny

lecz na dalszym planie.

 

Według mnie NO lub CO nie zmienia przekazu.

 

Serdecznie pozdrawiam:)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Te "zależności" odczuwa mniej lub bardziej chyba kazdy z nas tutaj... Dla mnie świadczy to o tym, ze potrzebujemy siebie nawzajem - żeby pisać, żeby chciec pisać i starać się pisać coraz lepiej. Ale, tak jak na końcu wspomniałeś, granicą tego wpływu powinno być jednak własne docenianie, bo poularność danego wiersza zależy od wielu zmiennych i w danej chwili aktualnych czynników i trudno je naprawdę ogarnąć. Pewien stopień wiary w siebie powinien być więc zachowany i niezależny od innych. Ja sama pracuję nad tym.

 

Ty masz niezwykłą łatwość w pisaniu i czasem mam wrażenie, że ta prędkośc tworzenia jest może dla Ciebie samego zawrotna. Może dlatego czuję czytając Twoje wiersze zawsze mały niepokój. Ten wiersz przez długość wersów zwolnił moje czytanie i stwierdzam, że to lubię :)

 

Pozdrawiam Cię serdecznie! :)

Opublikowano

@duszka

 

Zgadzam się ze wszystkim, o czym napisałaś

i tu się przyznaję, bo na tym złapałaś

mnie a mianowicie mowa o długości

oczywiście wierszy i ich zależności.

 

Wstawiam pierwsze słowo a po nim lawina

ciężko przystopować i to jest przyczyna

tego, że zanudzam zwrotek obfitością

i sam się przyznaję, że to mą słabością.

 

Powinienem sobie dawać na wstrzymanie

lecz nie mam lekarstwa stąd i to pisanie

może i nad miarę, lecz się wtedy zmieści

ciut więcej zagadnień w rozszerzonej treści..

 

Dziękuję za obszerny i rzeczowy wpis pod wierszem.

 

Pozdrawiam serdecznie:)

 

Opublikowano

@Somalija

Każdy mi tu rację przyzna

po to serce ma mężczyzna

żeby się tym sercem dzielić

i gdy można rozweselić,

 

którąś z niewiast tak zwyczajnie

bez podtekstów też jest fajnie

kiedy komuś radość sprawisz

i z nią się szampańsko bawisz.

 

Co do wpisów nadmieniałem,

że wiersz biały ideałem

dla mnie nie jest i dlatego

raczej brak tam wpisu mego

 

bo ja żyję w innym świecie

i tam właśnie mnie znajdziecie

w rymowankach się zaszyłem

bo tam gniazdko swe uwiłem.

 

Serdecznie pozdrawiam:)

 

 

Opublikowano

@Franek K

Wmawiałem to sobie

podczas lekcji w szkole

masz braki z polskiego

więc się ucz matole.

 

Nie wiem jak się stało

zacięły się tryby

zaczęły wagary

i wypad na ryby.

 

Innym razem piłka

rządziła mym ciałem

i to ją nad lekcje

często przedkładałem.

 

Dzisiaj ryb nie łowię,

nie jestem piłkarzem

ale za to byki

te strzelam w nadmiarze.

 

Serdecznie pozdrawiam:)

 

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec

 

Być torreadorem to zawód dość rzadki

Wykazać się trzeba męstwem

Przyznanie się do porażki

Jeszcze większym jest zwycięstwem

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @FaLcorN   FaLcorN …:) wiem, wiem;) mam taki wrodzony …talent ;)    lubię Ciebie:) !!!       
    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...