Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

 

 

Każdy medal ma dwie strony,

a czasami ma ich trzy;

jeśli nocne znasz lampiony,

to nieznane są ci dni;

jeśli zaś cię dzień zachwyca,

noc okrywa tajemnica.

 

Każdy kij ma końce cztery ,

a czasami ma ich pięć.

czasem dzwonią ci ordery.

czasem szybko rośnie rtęć;

to co leży dziś na dłoni

jutro znów ci przyjdzie gonić.

 

Opublikowano

To raczej nie są paradoksy. Stawiałabym na zwyczajne następstwo rzeczy, ewentualnie nieobliczalność Fortuny lub dualistyczną naturę zjawisk. Niemniej jednak w podanych przykład nie dostrzegam sprzeczności wniosków, którą można byłoby nazwać paradoksem. 

Ale wiersz całkiem ładny!

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

"Nieobliczlnośc Fortuny" nazwałabym właśnie paradoksalną. :) Widzę jednak, że Twój poziom klasyfikacji zjawisk jako paradoksalne jest znacznie wyższy niż u Peelki - a zatem, wykazujesz się większą odpornością na paradoksalność.

Mogę tylko pogratulować. :)

 

Dziękuję za refleksje i pozdrawiam

 

 

Opublikowano

@[email protected] : Dziękuję za Twój głos. :)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Mój wiersz ma o wiele większy zasięg - i wzdłuż, i wszerz, i w głąb, i w górę...

 

Nie zniweczą paradoksów 

długie świetlne lata,

bowiem nie jest od nich wolny

nawet rdzeń wszechświata...

 

Dziękuję i pozdrawiam

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko staruszka, która się garbi albo na laskach mocno się trzyma, wypatrzy ciebie — głodny gołąbku, który przyszłości większej juz nie masz. Natrętne stadko rozrzuci kwestę, w garnuszku przecież zabrakło wody... Gdy się podziała gdzieś atencjuszka w ludzkim skupisku, dawnej ślebody.    
    • liryczniejemy pomiędzy sklepowymi alejkami promieniami słońca a kroplami ulewnego deszczu   liryczniejemy przedwiośniem w ogrodach Pawlikowskiej-Jasnorzewskiej   przed zimą pod kocem w mimozy liryczniejemy   bo nasze dni to wersy do poskładania w poemat epicki jak Mahabharata i bezczelnie czuły         strofami mija nam czas gdy tak sobie liryczniejemy   bo słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiersz)   gdy słowa są wszystkim co mamy (to przecież wiesz)        
    • Interpunkcyjnie także pięknie. Pzdr :-)
    • Noszę koronę niewidzialną, przeźroczystą I własnymi drogami chodzę miłościwie, Odkąd w swym sercu mnie koronowałeś tkliwie Swoją miłością pół płomienną i pół czystą; I jak blisko może przejść przebrana królowa, Przez targowisko między nędzarzy tłumem, Płacząc ze współczucia, lecz skrywając dumę, Ja swoją chwałę wśród lęku zazdrości chowam. Ma korona ukrytą słodyczą zostanie Ranek i wieczór modlitwą chronioną wiernie, A kiedy przyjdziesz, by mi koronę odebrać, Nie będę płakać, prosić słowami ni żebrać, Lecz uklęknę przed tobą, mój królu i panie I na zawsze przebiję moje czoło cierniem.   I Sara: I wear a crown invisible and clear, And go my lifted royal way apart Since you have crowned me softly in your heart With love that is half ardent, half austere; And as a queen disguised might pass anear The bitter crowd that barters in a mart, Veiling her pride while tears of pity start, I hide my glory thru a jealous fear. My crown shall stay a sweet and secret thing Kept pure with prayer at evensong and morn, And when you come to take it from my head, I shall not weep, nor will a word be said, But I shall kneel before you, oh my king, And bind my brow forever with a thorn.
    • @Annna2Muzyka jak balsam, pasuje do wiersza, a wiersz do niej :) Nawet skowronka w trelach słyszę.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...