Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

smugą naparu unosisz

twój świat odnalazł

źródło wrzechświata

 

 

targasz nieswoje myśli

pragnienia zaszczepione

powielasz wycierasz usta

frazesem nad frazesami

 

przeglądasz łupinkę z każdej

strony pociąga ciebie

jak solidnie chroni

ten kształt ta moc

 

owoc wydarza się w środku

miąższ sok i pestka

to piskliwe szczenię

 

powinnością jest bezbronność

a każda rzeź - musi mieć swój koniec

 

 

 

 

 

 

 

  

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Jeden z lepszych wierszy które u Ciebie czytałam

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Za za bordową kropeczką !

Pozdrawiam

Opublikowano

Ciekawy wiersz. Jeszcze się pogłowię nad przekazem. Zaprasza do tego strofa: 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To jak by świat: rodzice, bliscy, kultura wdrukowali w peela pewne schematy, postrzeganie rzeczywistości, wspomniane przez Ciebie "pragnienia". - to w pewnym sensie może chronić, ponieważ jest znajome, czy oswojone. Tu się zatrzymuję. 

i daję sobie chwilę. 

 

Pozdrawiam 

 

 

Opublikowano

Widzę, że Pan Ropuch w formie :)

A nie aby odwrotnie? Czy to nie bezbronność jest powinnością?

 

Pyzdra.

Opublikowano

@w kropki bordo Dziękuję za obszerny komentarz w świecie ludzi zabieganych, robiących najlepiej dwie rzeczy naraz jest to dostrzegalne ;) Kłaniam się! 

 

Pan Ropuch

 

@Gosława Dziękuję jest to ważny wiersz w wierszotece Pana Ropucha, mam rozerwane serce, które o dziwo nabiera w tej bezsilniści i niemocy - mocy. 

 

A tu powód:

 

70 MILIARDÓW ROK ROCZNIE ZWIERZĄT JEST UBIJANYCH W CELACH SPOŻYWCZYCH

 

Z prostej arytmetyki 10 krówek na jednego ziemianina. :/ :/ :/

 

Pan Ropuch

 

@Radosław Nie mam do nikogo żalu i pretensji. Zawsze zaczynam od siebie i jest mi przykro z powodu, że 36 lat zajęło mi zrozumienie, że spożywanie mięsa trzeba ograniczyć do zbędnego minimum - niech to będzie nawet te 2 razy na tydzień. Zupełnie nie godzę się z faktem i nie jestem w stanie zrozumieć siebie, jak można było spożywać mięso codziennie?

 

Pan Ropuch

 

@Franek K W zeszycie mam według pańskich upodobań ;) :) Też tak czuję i myślę, ale jako autor na orgu zawsze pozwalam sobie na troszeczkę więcej :DDD Tym o to zabiegiem spowodowałem, że dwukrotnie w wierszu (pierwszy raz w tytule) coś każe się zatrzymać i uruchomić logikę oraz reakcję - hola hola! coś tu lekko zgrzyta - MA ZGRZYTAĆ :) trzeszczeć jak płyta bzyczeć jak natrętna mucha czy nie stroić jak klawisz w fortepianie :) - typowy ropuchowy manewr ;) ;) ;)

 

Pan Ropuch

 

@Dag Dziękuję Dag za poszukiwanie swoich sensów w tym wierszyku! Jak zawsze jestem podbudowany :)

 

Pan Ropuch

 

@Radek78 Z pewnością autor miał conajmniej kilka tropów poznawczych i wiele myśli. Przeciskając je przez praskę o niczym innym nie marzył by każdy z czytelników znalazł własne skojarzenia, myśli tropy i dostrzegł w wierszu mimo wszystko uniwersalizm. Pozdrawiam serdecznie!

 

Pan Ropuch

 

Opublikowano

@Pan Ropuch

Witaj 

 

Towarzyszą, mi podobne dylematy i zmagania, a także cała paleta uczuć z tym związanych. Nie jest tak łatwo wyjść z orbity przywiązania. U mnie sprawdza się metoda małych kroków, tego się trzymam, w procesie zmiany. Czy żal i pretensje? Raczej zrozumienie i wgląd.

 

 

Powodzenia w drodze dla Ciebie 

Opublikowano

@Radosław Tą samą metodę zastosowałem baby steps od marca zmieniam zmieniam i końca nie widać. Od 1 września nie jadłem ani grama mięsa! Chwalę się :) ;) - to też ważne! w kuchni istne szaleństwo grzyby rośliny strączkowe cukinie kabaczki dynie oberżyny substytut mięsa, które wygląda i smakuje tak samo.

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Opublikowano

@Pan Ropuch

Tak, myślę podobnie i uważam, że warto celebrować każdy, nawet mały sukces. I tak sobie myślę, ponieważ wcześniej też już o tym wspominałeś, że dla ciebie jest to bardzo ważna sprawa, i że dużo w tę zmianę "zainwestowałeś". 

Opublikowano

@Radosław Miał być miesiąc na próbę bez jakichkolwiek ciśnień - na zasadzie czy dam radę?! Póki co daję i się do tego radykalizuję co już zaczyna lekko martwić, a może w tej kwestii odrobina radykalizmu nie zaszkodzi - wciąż myślę nad tym ;)

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Opublikowano

@Pan Ropuch Tak, myślę, że nie ma potrzeby nakładać zbyt wielkich ciężarów. Dzień do dnia, miesiąc do miesiąca i tak się tworzy zmianę. Radykalizm? Z głową, czemu nie. Tylko aby efektu "jojo" nie było. ;) 

 

Pozdrawiam. 

Opublikowano (edytowane)

Tytuł jest zarazem cytatem, kiedyś poznałem pewnego Pana który pracował w ubojni. Kochał rozmawiać i opowiadać, a uśmiech mu do tego zawsze towarzyszył (najprawdziwszy śmieszek) przy każdej historyjce co piąte zdanie mówił "Dasz Pan wiarę!?" :)

Opowiedział mi kiedyś ze wszystkimi detalami jak ów proces wygląda, na chwilę tylko gubiąc ten swój uśmiech na słowa: "Krowa wie na moment przed, że zaraz zginie i stoi w kolejce i płacze. Każda krowa płacze krokodylimi łzami, dasz Pan wiarę?!"  

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Edytowane przez Pan Ropuch (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Idę do ciebie po trochę relaksu by pomnożyć myśli i spaść w wir  upojnego snu   następny dzień pisze swoje wiersze o niedalekiej przyszłości i patrzy na stos wielkich informacji   próbowałem się zmienić jednak świt zmieniał się w pył i odchodził za noc gdzie szukał kilku słów.
    • @Dekaos Dondi „Czy bywa tak, że to, co zasłania światło, jest ważniejsze od blasku, który może oślepić”. Światło oglądane przez pryzmat ciemności ciekawy tekst w naszej paranoi przed światłem.
    • Pozwolę sobie odnieść się do faktów historycznych, bo w dyskusji pojawiły się stwierdzenia, które nie są zgodne z źródłami. Polowania na czarownice oraz skala przemocy religijnej była głównie domeną sądów świeckich w Europie (XVI–XVII w.), nie Inkwizycji. Szacunki współczesnych historyków są następujące: – polowania na czarownice: ok. 40–60 tysięcy zabitych (głównie sądy świeckie) – Inkwizycja (łączna skala): ok. kilkanaście do 50 tysięcy egzekucji – krucjaty: ok. 1–3 miliony ofiar (wszystkie strony konfliktów łącznie) Powyższe liczby nie są “opinią”, tylko konsensusem badań historycznych (XX/XXI w.). Jeżeli w wierszu pojawiają się zdania: „tylko ubodzy dostąpili spotkania z Nim” to to również stoi w sprzeczności z Ewangelią i faktami historycznymi — bo Jezus rozmawiał również z bogatymi, faryzeuszami oraz elitą. W dyskusji pojawił się także wątek współczesnej polityki. Tu także warto zostać przy faktach: – Kościół jako instytucja nie zawsze opowiadał się po stronie wolności – sojusze z władzami autorytarnymi występowały wielokrotnie w historii Dlatego proponuję rozdzielić: wiarę osobistą → może być autentyczna, głęboka narrację instytucjonalną → bywała w historii sprzeczna z etyką To jest jedynie przypomnienie, że: fakty są weryfikowalne — opinie nie muszą być.
    • W kruchości malutkie myśli  Podziwiają rozrost sił odwagi  Rozświetla umysł ich liczba  Nieskończona, rozwibrowana Wielka moc nagich liści  W której Bóg żył drzewa pradawne    Wpuszczone w korzeń  Znaczenie chwil wraz z wzrastaniem Zmienne jakby edytowane Odkrywamy koronę na tej suchej drodze  Czasami w zabawie  Czasami poważnie  Proste rymy tworzą bajkę    Przepastne głębie wydarzeń  Przez nas nie zrozumiane  Boskie wobec nas pragnienia  Trudne zadanie  Wydobyć potencjał nasienia    W refleksji ubieramy się uważnie  Wkraczając wprost do wnętrza ukrytego celu  Zabierając te wglądy w podróż doświadczenia  Czuć już  Bezruch dni w centrum istnienia    Zamykając przeróżne drzwi  Zawsze od relacji w kontemplację samotną  Zwykłe działanie  Cierpienie znoszone z codzienną godnością    I tu słychać nasze piosenki  Echa wzruszeń i wydarzeń  Słychać podziw  Ból ujety  Zajęte przestrzenie ego przeklętym    Naprawianie złego  Od głębokiego lasu Do poczucia zwykłego  Że umrze gdyż się narodziło  Było jest i będzie    Łóżko ogień drewno  Troska posiłek sedno    Blisko niewiedzy  Tkwi sen i spotykam miłość    Puszczam dłoń młodości zżytą z wiecznością       
    • @Berenika97 Dla Fizyki nasz nowy partner z Mechaniki Kwantowej jest bardzo niewygodny.:)) Udany wiersz.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...