Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

autobusowy słowotłok(banialuka i bzdura)


Rekomendowane odpowiedzi

Słowotok? A może słowo-tłok? Tłok jak ulał pasuje bo dzisiaj wszystko pasuje (nie że pas, tylko że do siebie pasuje) no bo tłok w autobusie dzisiaj był.No bo całe szystko o autobus się rozchodzi. I o to ile razy trzeba nie być,żeby móc być? No bo wcale nie jest mnie za dużo za dużo było dziś ludzi w autobusie, w sensie: tłok,był tłok, zaprzeczyć nie da się. I oto z tłoku właśnie, z za dużej ilości (mnie w pewnym może sensie) powstał nowo powstały poemat tudzież bzdura,banialuka zupełna- jak ja sama ANIOluka. (luka w Aniach? Eee, nie to miało wyjść, coś raczej pomiędzy banialuką a Anią ,raczej ania-bania jak to w dzieciństwie sama mówiłam (rymy me pierwsze ,i ostatnie zresztą))(długi strasznie ten nawias to otworzyłam drugi- prawie jakby sklep nowy jak w starym miejsca brak) Teraz powinnam przejść do rzeczy ,o co właściwie się rozchodzi cały ten mail, ale teraz będzie przerwa. Ma się rozumieć przerwa na tabakę, więc siup, tudzież czirs! Poleciał mi pod stolik (biurko) podnosze i nanosze.czirs. No i już. Po szybkim zabiegu polegającym na wciągnięciu tabaki do nosa, piszę:
A więc (nie rozpoczyna się od „a więc” (jak to nie?))o co się rozchodzi ?. O te słów kilka:
A masz!(nie o te,o te niżej):
” Autobus zapchany po uszy, raczej uszy pod dach autobusu, a może autobus ma uszy? Minął mnie ze sześć razy dopóki nie pszeszłam, kiedy on jechał, dystansu pewnego, mierzącego dwa przystanki. I się nie zmieściłam! Byłam szybciej niż on i nie zmieściłam się bo on był po uszy wypchany. Wystawały zeń ręce i nogi. Uszy też. A ja tylko patrzyłam jak znów ktoś próbuje wsiąść. Nie podeszłam no bo po co? Skoro nawet uszy wystają (mu? Im?) I stoję tu a odwilż myje mi stopy a raczej uszy, chciałam powiedzieć (napisać ) buty (rzecz jasna), no bo przecież styczeń, to jak to tak bez butów? Dużo ludzi (wiele osób) wyczekuje następnego autobusu. Znów przyjedzie zapchany po uszy. I wepcha się tam kolejna partia par uszu. Jedzie. Na razie pusty.
A jednak udało się wsiąść, a nawet usiąść( Mi się udało) A autobus pełen po szyję. Unosi się tylko zapach ludzkich ciał. Żywych ma się rozumieć. Bo jak wiadomo, martwych autobus nie wozi...a może wozi?
W każdym razie wszyscy wyglądają na żywych. Bynajmniej Ci w moim polu widzenia (rażenia- przecież mogę się zdenerwować i rzucić ołówkiem)
Masz Ci los! Przystanek. Na następnym wysiadam. Ile zdołam napisać i co to da? Nie ma różnicy –zmieściłam się i piszę, ale na siedząco, ale i tak krzywo, bo trzęsie ,a jak stałam to przystanek nie trząsł, i tak krzywo, i tak. Druga strona już poszła ( a przecież strony nie chodzą(?)) I oto zbliża się autobus po szyję wypchany do mojego przystanku. Wysiadam.”
I wysiadłam. Tyle napisałam.Ale o wiele więcej myślałam jak te dwa przystanki pokonywałam, tylko iść i pisać się nie da. Stać i pisać, siedzieć i pisać- to tak. Iść i pisać?-nie.
Czyżbym wyczerpała swój słowotłok? Ależ nie ale już chce nie mi się. Albo raczej dalsze myśli jeszcze bardziej nieskładne i nieczytate co te.
Za dużo?
No i ile razy można nie być żeby móc być? I dla kogo?
I tak będę kochać.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

"W każdym razie wszyscy wyglądają na żywych. Bynajmniej Ci w moim polu widzenia (rażenia- przecież mogę się zdenerwować i rzucić ołówkiem)"
Na tym punkcie mam obsesję. Szybciutko zamieniamy "bynajmniej" na "przynajmniej" i będzie lepiej.
Trochę za dużo roztrzepania w tym tekście. Rozumiem, że taki miał być z założenia, ale wszystko ma swoje granice. Może kilka nawiasów zlikwidować, aby nie mówić czytelnikowi drugi raz tego samego?
Jeszcze tu wrócę!!!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


Z tym, że słowo "bynajmniej" nie powinno się tutaj znaleźć. Ma całkiem inne znaczenie niż "przynajmniej".

bynajmniej «wcale, zupełnie, ani trochę, zgoła (zwykle w połączeniu z następującą partykułą nie)»
Głos miał donośny, ale bynajmniej nie przykry.
Z miłością bynajmniej się nie taił.

przynajmniej «partykuła podkreślająca w zdaniu to, na czym mówiącemu szczególnie zależy, co uważa on za minimum konieczne w jakiejś sytuacji; choć, choćby, chociaż, bodaj, co najmniej»
Przyjdź przynajmniej na godzinę.
Przynajmniej ty zostań ze mną.
Musi powiedzieć przynajmniej parę zdań.
Jest zimno, ale przynajmniej świeci słońce.

Za "Słownikiem języka polskiego"

Wychodzi na to, że we fragment:
"W każdym razie wszyscy wyglądają na żywych. Bynajmniej Ci w moim polu widzenia " można przetłumaczyć tak: "W każdym razie wszyscy wyglądają na żywych. Ani trochę Ci w moim polu widzenia"
Malutki bezsens wyszedł.
Uwielbiać można, ale zastosowanie w odpowiednim znaczeniu też jest ważne. I tej wersji będę się trzymał.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

aaaaaaaaaaaaaaaaaa! jeszcze jakie? s?ownikowe przytoczenia? to tylko zabawa s?owem! mo?e i nie umiem u?ywa? s?owa bynajmniej, i co? ?wiat si? nie zawali! i tak nie zmienie bom uparta. No mo?e Ty odbierasz czyje? "twory s?owne" s?ownikiem, ortografi?, zasadami jakimi?tam, ok. Dla mnie liczy sie calosc, nie s?owa poszczególne. Ale dzi?ki za komentarz, cho? ten tekst nie jest na pewno tekstem poprawn? polszczyzn? napisany- nie mia? by? a mo?e nie umiem, a mo?e mi si? nie chce. BLABLABLA!!!!:))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.


A weźcie się wszyscy pocałujcie gdzieś.

http://www.poezja.org/debiuty/misc.php?action=rules

Ja warunki umowy spełniłem. Komentarz jest merytoryczny, przedstawiam w nim moje zdanie i podpieram je odpowiednimi argumentami. Czego jeszcze? Cukierka na pocieszenie?
Zabawa słowem to niebezpieczna zabawa i czym prędzej się o tym przekonasz tym lepiej dla Twojej przyszłej twórczości.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy i tekst i dyskusja pod nim ;), ja się postaram mało kontrowersyjnie napisać komentarz żeby mi Mikołaj przyniósł cukierka pod choinkę, a nie regulamin ;). Fajny ten Twój słowotłok, sam może nad czymś takim pomyślę, ożywiłaś trochę te forum szczerze powiedziawszy, pośmiałem się - a właśnie w takich pracach gustuję. ++, i lecę już do drugiej części.

pozdr.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...