Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No mnie akurat 'objawił się' się sejm, gdzie ' inteligentni' prowadzący naród posłowie żrą się od wieków w niewybredny sposób. To jaką mamy mieć młodzież, która patrzy na to, uczy się i chłonie ? Mają jakieś pozytywne wzorce oprócz tych nielicznych (bardzo nielicznych) w swoim otoczeniu? 

 

 

 

;) dzięki

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Wiek kłótni i animozji ;) Trzeba zachowywać w tym wszystkim równowagę...

Co do Cejrowskiego to pisze wspaniale książki podróżnicze i na tym powinien poprzestać. Jego poglądy spoleczno-polityczne są zbyt ekstremalne moim zdaniem, by mogły być jakimś odnośnikiem dla większości.

Co do dziczy to miałam na uwadze tę w sejmie :), ulica ma inne prawa. A determinacja kobiet ma swoje źródło w wiekach ucisku i przedmiotowego traktowania :(

Z kobietą się nie zadziera ;)

Również pozdrawiam :)

 

 

 

 

Jacku, zasugerowaleś się komentarzami. Bardziej niebezpieczna jest wg mnie dzika dzicz w sejmie, bo tam stanowią o naszym życiu społecznym (na szczęście nie indywidualnym:)).

Ulica to ulica. Kto chce wychodzi, kto nie chce nie wychodzi.  

Również pozdrawiam 

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

To prawda. Ale tak z ciekawości @8fun, czy któreś państwo we współczesnym świecie ma fajny, mądry rząd, pod którym większość obywateli ma się dobrze? Jeśli oczywiście masz ochotę odpowiedzieć.

Opublikowano

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Szwajcaria (system— demokracja bezpośrednia), ale gdybyśmy zapytali mieszkańców, to zapewne Korea Północna (system — jaskinia Platona) ;)

Rosjanie są zadowoleni z Putina, ale czy "mają się dobrze" — raczej nie.

Pytanie zbyt ogólne :) Pozdrawiam :)

 

Ps. Polacy, gdyby mieli najlepszy rząd na świecie i tak będą niezadowoleni, bo to leży w naszej naturze ;)

 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Też na pierwszą myśl w tej kwestii przyszła mi Szwajcaria :) 

Chyba też Nowozelandczycy są zadowoleni.. 

Rosjanie to na pewno nie większość.

Jak na blisko 200 państw to ilość zadowolonych jest marna :(

Nie samobiczowałabym tak nas Polaków bo inne nacje też często są skrzywione na swoje rządy ;) 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Tak przedstawiają to media na "zachodzie", ale prawda jest inna, Rosję opanowała Putinomania, to jeden z tematów których unikam, gdy odwiedzam Rosjan, drugi temat to "Wielka wojna ojczyźniana".

 

- ale inne nacje nie mieszkają w raju ;)

 

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No tak, z zewnątrz to zawsze trochę inaczej wygląda...(Putinomania).

Co do naszego kraju, to różnie jesteśmy spostrzegani, fakt, zarówno z zewnątrz jak i od wewnątrz... 

 

 

 

 

;) ha :) Chyba podświadomie coś podebrałam ;)

Dzięki :)

Opublikowano

ale patrząc na te protesty - tą w większości niestety nadaremno zmarnowaną energię - idzie się zakręcić łezce w oku.

 

Performarnce 9/10

Dramaturgia 8/10

Pomysłowość 10/10

 

Swoją drogą zostałem delikatnie wprowadzony w błąd gdyż myślałem, że ruszył kolejny sezon na Netflixie Handmaid's Tale (moja bardzo mocna pozycja)a to się okazał zwykły psikus, reklama i promocja za jak mniemam Totalne Free. Kto wie może dotrze to wiralem do producentów i machną kilka odcinków w polskim Gilead.

 

Jarek został wysunięty na front całej tej akcji, pytanie jest nie po co? tylko dlaczego? Tak mi się wydaje zobaczymy czy słusznie - by niezwłocznie sprowokować protesty, ktoś za przepełnione szpitale musi odpowiedzieć, a Jarek jest gwarantem i kumuluje niemiłość w narodzie szybciej niż totolotek.

 

 

Pozdrawiam

Pan Ropuch

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

@ais ja pisałam o dziczy w sejmie.  Fakt, że to się zbiegło z protestami. Ale protesty uliczne są sporadyczne (no, w obecnych czasach deczko częściej:)) i one nie zawsze są dzikie, nawet jak się tam przeklina. To młodzież, a ona bywa emocjonalna, buntownicza. A zresztą... jakie młodzież ma wzorce? Gdzie są autorytety? 

Sprawy aborcji nie dyskutuję, tutaj każda 'zainteresowana' kobieta musi to rozstrzygnąć sama. Ściśle zakazywanie czegoś jest niedobre, bo zabiera wolność wyboru i samodzielne ponoszenie konsekwencji.  

Natomiast dzikość w sejmie bardzo mi się nie podoba. Bardzo.

Pozdrowienia 

Opublikowano

@iwonaroma

Ach, rozumiem.

To wina i wpływ dzikiego kaczora, który nie jest miłą kaczką.

Miłe kaczki pluskają się w akwenach wodnych, są radosne, szczęśliwe z innymi kaczkami. Nie zadzierają kupra powyżej dzioba i nie konfliktują się z każdym, kto nie kwacze ;)))

 

Zdrowia!

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Został po Tobie kubek z niedopitą kawą, Książka otwarta wciąż na piątym rozdziale. Zegar na ścianie tyka z tą samą, głuchą obawą, Choć mój czas stanął w miejscu i nie chce iść dalej wcale. Szukam Cię odruchowo, gdy drzwi skrzypną cicho, W zagięciu poduszki, w zapachu powietrza po deszczu. Lecz w domu panuje to zimne, milczące licho, Co ściska za gardło i trzyma w bolesnym kleszczu. Najgorsze są ranki, gdy sen jeszcze mami, Że jesteś, że śpisz tuż obok, na wyciągnięcie ręki. A potem prawda uderza, jak kamień między oczami: Że to już koniec. Że teraz... to tylko udręki. Uczę się żyć od nowa, kaleko i krzywo, Układać te dni puste, jak potłuczone szkło. Bo śmierć nie zabiera wszystkiego – to nie jest prawdziwe, Zabiera nadzieję, a zostawia miłość. I to jest to zło. Bo kochać kogoś, kto odszedł w nieznane przestrzenie, To jakby krzyczeć w studnię, co dna wcale nie ma. Zostało mi tylko to jedno, jedyne imienie, I pamięć, co pali jak ogień. I niemy dylemat: Czy tęsknić to znaczy pamiętać? Czy nie dać odejść cieniom? Patrzę w niebo puste, szare i blade. I wiem, że nic nie ukoi, nic nie da ukojenia, Gdy serce zostało tam, gdzie Ty. W tamtą stronę.
    • @Leszczym Bardzo ciekawy tekst, z ironią. Być może, że nadmiar refleksji i warstw znaczeniowych uniemożliwia prostą, bezpośrednią komunikację. A "gra w odrzucańca" - może właśnie odkryłeś powtarzający się mechanizm w zachowaniach społecznych. :) Pozdrawiam.
    • @Berenika97 To bardzo dobry, gęsty wiersz o bezsenności jako stanie kosmicznym. Jest spójny, sugestywny i ma świetnie prowadzoną ciemność. Bezsenność to stan, gdy chwieje się porządek dnia i nocy, a świat przestaje działać. Dom staje się aparatem do miażdżenia myśli. Przestrzeń napięciem unieważniającym wyczekiwanie kolejnego dnia, którego noc jest etapem niezbędnym do zdefiniowania.
    • Wyciągnąłeś do mnie rękę,  kiedy tkwiłam poraniona i obolała, zaplątana w zasieki codzienności. Słów i czynów najbliższych mi wrogów, które jak deszcz wystrzelonych pocisków, gruchotały kości,  przebijały się przez mięśnie  a co najgorsze  wrzynały się w tkankę mózgu, zostawiając blizny,  które bardzo przypominały  ślady po żyletce czy nożyczkach. Cały świat ginął wtedy w majaku omdlenia. W kałuży krwi,  rozlanej na świeżo wypranej pościeli.     I wtedy Ty. Ten jeden anioł. Zwiastował mi nadzieję. Usiadłeś obok i wziąłeś mnie w ramiona. Mówiłeś głosem wsparcia i miłości. Głaskałeś dłońmi moje rany  a one zasklepiały się magicznie. Całowałeś rozognione gorączką policzki, szkliwe oczy, utkwione w martwocie nieosiągalnego dla śmiertelnych punktu. Trzymałeś mą dłoń. Mocno i pewnie. Tak bym już nigdy nie mogła zbłądzić, chciałam żebyś prowadził mnie  za rękę już zawsze. Do bezpiecznych przestrzeni Twego świata.     Mogłeś ratować tysiące czy miliony innych a Ty wybrałeś mnie. Zawsze myślałam,  że powtarzasz w kółko te brednie. Nie liczy się wygląd. Liczy się wnętrze i osobowość. Kiedy w gorące i parne, lipcowe, widne noce, kochałeś się ze mną, porównując w pauzie  między westchnieniami me ciało  do arkadyjskich łuków, linii i zagłębień. do strzelistych kolumn i sklepień  gotyckich katedr Proporcje doskonałe. Ad quadratum, ad triangulum. Szeptałeś pieszcząc mnie ustami. Pełna harmonia spełnienia się piękna. A oczy moje widziałeś jako widne witraże, przedstawiające żywoty nie świętych  a grzeszne, lubieżne fetysze, którymi karmiliśmy swe nienasycone zmysły. I wreszcie po miesiącach całych. Uleczyłeś mnie w pełni. Stałam się boginią i aniołem. Tobie oddana i Tobie przeznaczona. Na zawsze. Obiecuję i przysięgam.   Lecz zapomnieliśmy  w tych miesiącach niebiańskiej miłości, że nie aniołami jesteśmy a ludźmi wątłymi. I obietnice czy przysięgi nasze znaczą tyle  co zamki z piasku porwane przez fale. Pomiędzy ludźmi jest tylko dystans. Coraz dalszy i dalszy. Nie ma harmonii. Nie ma doskonałości. Katedra miłości  wycisza z czasem swe organy a przez wybite witraże,  wpada nie słońce a armia gargulców i demonów. Popada wszystko w ruinę i pożogę. Z ołtarza płynie ostatnie zdanie. Ofiara spełniona. Idźcie w pokoju boże dzieci.     A przed ołtarzem  na strojnym w kwiaty i ornamenty castrum doloris. Spoczywa trumna otwarta. Ostatni raz patrzysz mi w oczy  i mówisz z pustą rezygnacją. Nie kocham Cię już.  Wracaj do swego świata śmierci. Mam już innego anioła. I zaiste w prezbiterium  objawił się nam anioł. I podszedł do nas bez lęku ani wahania. Objął ją i ucałował tak jak dotąd robiłem to ja. Oderwała się z trudem od jego ust, tylko po to by dodać jeszcze tylko to. Dziękuję, że mi pomogłeś i byłeś ze mną w najgorszych chwilach. Uleczyłeś mnie i wyciągnąłeś do świata. Dzięki Tobie mogłam zacząć normalnie żyć.     Drobiazg. Odpowiedziałem jedynie,  dając szerokiego kroka,  wchodząc do trumny i zamykając za sobą skrzypiące niczym dusza potępiona wieko. Organy zagrały swymi przeciągłymi piszczałkami marsz pogrzebowy a z ołtarza popłynął głos kapłana. Wieczny odpoczynek, racz mu dać Panie. Para aniołów uleciała  przez rozwarte wrota ku niebu  ciesząc się swoją obecnością. W tym samym czasie  świątynia zawaliła się  grzebiąc całą doczesność w trwałym korowodzie śmierci.  
    • @Berenika97 Dziękuję Ci bardzo Bereniko za komentarz. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...