Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

można kogoś przykryć warstwami

kolejnych napotkanych imion

napoczętych spojrzeń bądź gestów

przerwanych jak niechciane ciąże

myśląc że się tam zapodzieje

wszak coraz szersze toczy kręgi

wełna okalająca kłębek


 

a on niespodziewanie

po tylu latach przyjdzie

jakiś starszy zmieniony

z twarzy całkiem nie ten

i wyciągnie swój uśmiech

cudny w który wplecie

tę delikatność chwili

jakiej nie pochłonęło

zapomnienie stwarzane

na wszelakie sposoby

i powie że już dobrze

zmęczoną swą dłoń kładąc

na twojej przyjacielsko


 

można zastać się w zdumieniu

pośród porozwijanej wełny

jak mały kotek po gonitwie

między krzesłami gdzie kończyny

zmęczyły się czynnym udziałem

a koniec kłębka okazał się

być po prostu jego początkiem

Opublikowano

Każda strofa mogłaby być odrębnym wierszem :) równie interesującym jak całość. 

 

Coś bym zrobiła, żeby w ostatniej nie było 'się' trzy razy. Może 'zmęczone czynnym udziałem ' ale nie wiem czy ilość sylab ma zostać zachowana.  

Pozdrowienia

Opublikowano

Myślę, że udało Ci się wywlec na wierzch to, co błąkało się we mnie ostatnio. Podoba mi się brak przekombinowania, tematyka zrozumiała i jednocześnie mam poczucie, że nie trzeba nic dodawać, a jednak utwór prosi się o rozwinięcie "na własną rękę", porusza wspomnienia i emocje, które wydawałoby się, że już wygasły, znieruchomiały, zamarzły na zawsze gdzieś tam z tyłu głowy.

Opublikowano

@Natuskaa  Wiersz delikatnie, słowo po słowie wprowadza mnie coraz głębiej w "zemierzone" przez niego odczuwanie.., żadne z nich nie zkłóca tego płynnego procesu, wszystkie wydaja się być potrzebne i ze soba zgodne... Bardzo mi się podoba, bardzo :) Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

W sumie nie pomyślałam o tym, że mogłyby się utworzyć z tego trzy osobne utwory :)

Z potrójnym "się" -  przemyślę. Tak jak sugerujesz, najbardziej pasuje, aby zmiana ta dokonała się w linijce

ze zmęczeniem.

 

Dzięki i pozdrawiam :)

To prawda wiersz dotyczy czegoś/kogoś z bardzo, bardzo dawna. Myślałam, że już go we mnie nie ma.

Nasze mózgi są widocznie tak dziwacznie zaprojektowane, że mieszczą gdzieś te najważniejsze osoby, na jakimś sekretnym ołtarzyku, jakby przechowywały potężny zastrzyk pozytywnych emocji do wykorzystania w sytuacjach które uznają za odpowiednie.

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Trochę to było zamierzone... proces składa się z wielu etapów, pominięcie jakiegoś mogłoby być niekorzystne.

Widzę, że ostatnio trochę się rozpisuje, dlatego cieszy mnie, że ktoś dostrzega potrzebę zaistnienia wszystkich elementów.

 

Dzięki i pozdrawiam :)

Opublikowano

Natusska, ładnie rozkręcasz się ze swoimi wierszowanymi historyjkami. Tutaj, rozpisaną wełnę,

odnajduję w tytule, ale nie tylko to... Środek, jak dla mnie, do minimalnej korekty.. to niuanse, 

które 'obejrzę' w spokoju po obiedzie.

Pozdrawiam.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Zestaw: kłębek wełny i kotek - chodził za mną od jakiegoś czasu, ale nie miał się do czego przydać, aż w końcu przyszła historia odpowiednia.

A z tym rozkręcaniem się... wszystko zależy od dnia.

 

Dziękuję i pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

... :)) no i wyhcodził.!

Natuskaa... zerknęłam na 'środek'... wrzucę, popatrz, zrozumiesz o co mi chodziło... jeśli przegięłam sprawę, sorry.. :)

    a on po latach niespodziewanie
    przyjdzie starszy zmieniony
    całkiem nie ten /poda/ uśmiech . . . . jest poda (np).. to "wyciągnie" źle mi się kojarzy... ;)
    zaplecie delikatność chwili
    jakiej nie pochłonęło zapomnienie 
    stwarzane na wszelakie sposoby
    i powie - już dobrze dłoń kładąc
    przyjacielsko na twojej 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tobie wychodzi jakby coś innego. Widzisz, bo to wyciąganie źle kojarzące się, to takie jest podwójne. Raz że jak z kieszeni coś wyciąga (dawca) i dla niego to jest takie łatwe zupełnie jakby czas nie upłynął, dwa - wyciąganie z pokładów pamięci (u biorcy) w tym momencie równie łatwe. Składanie tych dwóch momentów z kiedyś i z teraz w jedno. Przynajmniej taki miałam zamysł. I dlatego "całkiem nie ten" jest jakby z boku mojej ścieżki rozumowania.

Dalej jest nawet fajnie...

 

Dzięki, że mogłam spojrzeć na tekst trochę inaczej :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Nata_Kruk Pięknie i melancholijnie o cykliczności i o zawieszeniu między porami roku, kiedy jesień odbiera to, co wiosna ofiarowała. Szczególnie poruszające jest zestawienie kasztanów - "kasztanowe, jak niegdyś moje włosy" - z refleksją o czasie, który "ochoczo je popieli". Wiersz jak impresjonistyczny szkic.
    • @huzarc Świetny! Metafora "światłowodowa sierść" - połączenie czegoś organicznego z technologicznym. I ten kontrast między pozorną "miłością" a "tresowaniem" na końcu. Ta "złota smycz w brokatowej obroży" brzmi bardzo dwuznacznie. No bo właściwie kto kogo tresuje?
    • @LeszczymCałe nasze życie to ciągłe wybory. Dla mnie to są raczej nieprzewidziane skutki naszych wyborów. Tak, jak nieprzewidzimy naszej przyszłości, czy przyszłości kraju, świata. Bo jej się nie da przewidzieć. Czy wybierając np. kierunek studiów, jesteśmy świadomi, że to nasza decyzja? Dla mnie to oczywiste, mogę uzasadnić, dlaczego chcę to studiować. Ale nie mogę przewidzieć, czy po  ich skończeniu będę zadowolona. To też jest dla mnie oczywiste. Determinizm zakłada, że wybierając ten właśnie kierunek, nie robię tego z własnej wolnej woli, bo już jest "zapisany" mój los, i nie jestem tego świadoma. I to mnie przeraża przeraża. Tak, jak w poglądach religijnych Kalwina - jesteś zły i grzeszny, bo do tego zostałeś wybrany i nic nie możesz z tym zrobić. Ale to oczywiście skrajny determinizm - predestynacja. Ale masz rację, nad wszystkim można się pozastanawiać. :)
    • @LeszczymCzyli komfort w jak najszerszym rozumieniu tego słowa. A to już bardzo dużo w sobie mieści, bo można rozszerzać i rozszerzać .... :) A komfortowa piosenka może być komfortem dla naszych uszu, naszej estetyki muzycznej, odpoczynku, jazdy samochodem ... Świetnie, że taka powstanie. Pozdrawiam. 
    • @Alicja_WysockaAlicjo, a może ten deszcz to postać boga z mitologii, który cię uwiódł? Skojarzył mi się z Zeusem, który pod postacią złotego deszczu uwodził Danae. :) Twój wiersz jest uroczy, zmysłowy i bardzo poetycki. Końcowe wyznanie - potrzeba bliskości. Życiową sytuację przekształciłaś w coś magicznego. Piękny! :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...