Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

epizod pierwszy 

po co ci rzęsy do weterynarza na różowo malujesz epizod drugi pies odgryzł mi język wije się pomiędzy i łka zabierz mnie stąd trzecia trzydzieści trzy w niedzicy tuli tuli lanka do franka firanka zabij te koty masz penisa pięknego tuli tuli lisa rozbrój mnie rozbierz się sama

 

o piątej na rynku wybucha wojna proseco na obiad i kolację nasenne na potem puchnę na dzień dobry tvn

 

wszelkie podobieństwo do prawdziwych postaci i zdarzeń jest żywcem zerżnięte

 

 

171020

 

 


 


 

Edytowane przez w kropki bordo (wyświetl historię edycji)
  • 1 miesiąc temu...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnie komentarze

    • @Stracony dziękuję :) @Gosława no tak wyszło... Dziękuję za czytanie :) @Berenika97 bardzo dziękuję :) @Annna2 jeszcze nie... Dziękuję za czytanie :)
    • "Natchniony wierszem Romy, poetki."   Tęsknię. Ale to nie list do nikogo. To nóż wbity w skrzynkę pocztową. I powietrze wciąż drży twoją wonią, Nochoć z każdym oddechem staje się trucizną. Miłość -- ta ruina, co świeci ostro jak billboard po burzy -- rozwarła mi usta i wlała tam sól, jakby ocean chciał czegoś więcej niż tylko granic swego świata. Słońce nie zachodzi. Słońce się wypala, jakby miało serce. Widziałem je krzyczące nad twoimi biodrami, spalało się na kolanach, aż zostały tylko resztki dnia jak łuski po kulach, które nie miały imion. A przecież na chwilę dotknęłaś nieba i smakowały chmury jak pierwsze grzechy. Złudzenie optyczne: Twoje ramiona. Miękkie jak obietnica ciszy, ale kiedy próbuję je uchwycić -- są jak lustro pękające od spojrzenia. Tęsknota to miejsce, gdzie język traci skórę, nie mówi, nie modli się, tylko zdziera się z gardła jak rdzawy strzęp krwi. I słyszę w niej pustkę, co echem zmywa       ostatnie szepty twoich imion. Wakacje były tylko urojeniem świata. Piasek nie istniał. To była ziemia spalona do martwoty, a my kładliśmy na niej ciała, myśląc, że to puch z obietnic. Miłość nie była zyciem. Była snem, który próbował się obudzić. Ale nie miał oczu. Nie pytasz mnie, gdzie jestem. Jestem tam, gdzie pachniałaś latem. Teraz zakopuję twój zapach w ziemi. Żeby nigdy nie wrócił
    • @lena2_ Ładnie i edukacyjne :).
    • @Łukasz Jasiński to jest zwrócenie uwagi:)
    • @Gosława chyba wszyscy szukamy spokoju , o który coraz trudniej. Miejsca gdzie przez chwilę , chociaż przez chwilę możemy być sami. Bez odgłosów cywilizacji, samochodów, ludzi tylko wiatr , szum drzew , ptaki i my.   Jak niewiele tak naprawdę potrzebujemy 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...