Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Miasta, miasteczka


Wolnego

Rekomendowane odpowiedzi

Mijają wiosny ponoć latem,

Kto okaże się k*rwą - kto Bratem,

Czasem linijka skłania do tego,

Gdy kogoś nie można nazwać kolegą,

Ulica swoje prawa pamięta raczej,

Jak kto japę przekręca inaczej,

Sławią się dziadki i siwe gęby,

Bo uwięzieni w swojej nędzy,

Raczej kolaborować nie trzeba,

Gdy wiadomo gdzie jest miedza,

Zawsze Orzeł w Sercu na idiotyzmy,

Nie żadne kłamstwa, fałsze czy spazmy,

Więc uważaj do kogo mówisz i nadajesz,

Żeby czasem nie zabrakło sklepanych jajec,

Treścią powiedzieć zatem trzeba,

Kto k*rwą - Kto Bratem - a co Nieba,

Trudno ograniczyć ognistą złość,

Więc miej się raczej na baczność,

Zawsze słychać 'kto kogo oszukał',

Ale nie odnalazł - nawet nie odszukał,

Więc słuchaj trochę swoją Tolerancję,

Nie wk*rwiaj Prawdę i czyjąś rację,

Bo jak by świat wyglądał bez Prawdy,

Zamszowe buty, odrobina odwagi krzty,

Nasze chwaląc, bo swoje najlepsze,

Usłysz co się dzieje na twoim wietrze,

Same skundlenia i jakieś chore akcje,

Tutaj nie będą za to stojące owacje,

Raczej krzywe osiedlowe nacje,

Więc walcz z tym słowem zajadle,

Owszem . . .

Opowieści dziwnej treści,

Z różnych zakątków mieścin

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Franek K

Tekst oryginalności zatem warty,

Gdzie szereg musi być zwarty,

Klimaty jak to klimaty przecież,

Czasem lato, wiosna i jesień,

Zimy brakuje w sercach naszych,

Zimna i brudu w lędźwiach waszych,

Gdzie pokorą staje się cierpienie,

Nie puste, czułe biadolenie,

Jak się zachować w trudzie,

A nie ciąć sobie ręce w nudzie,

Jak dzieciak nie ma rozpoznania,

Chore myśli - samobójcze łkania,

Bo autorytetów Nam zabierają,

I fałszywość w to wtykają,

Gdzie Bóg - Honor - Ojczyzna,

Tam jest i będzie nasza Blizna,

Kawałki owszem się słyszy,

W wysokiej lub niskiej niszy,

Krzyki ostatnio zagłuszane,

Morderstwa w drugim planie,

Strajki już tylko na LAN-ie,

Ludzie krzyczący o byt,

Traktują jakby to był mit

 

 

Pozdrawiam.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Wolnego

A co spada z Nieba,

Kosmosu chyba trzeba,

Nic się nie zmienia,

Szanując swoje Mienia,

Bez w końcu pierd*lenia,

Jak Chrystusowe są sklepienia,

Duża, niebieska mierzeja,

A kto pracoholika i lenia,

Świat się przecież zmienia,

Wódki czasem są obalenia,

Zawsze towarzyszą łaknienia,

Dosyć morderców bielenia,

- nie, Gienia?

- a ty, Renia?

Która to taka hiena?

I różne nasze zdarzenia,

Dziejów pamięci po kamieniach,

Utopiony każdy w swoich Trenach

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...