Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Totalna katastrofa


Rekomendowane odpowiedzi

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

O.., tutaj czuję się dobrze :) Nie jak narzędzie lub przedmiot, ale jak ktoś, kogo PL zauważa jako niezależną od niego i równoważna jemu wartość, z którą jednak pragnie się złączyć. I nie zagarnia jej tylko prosi o jej dłoń. W tym miejscu  brzmiało by dla mnie lepiej (nie tak zaborczo) "podaj mi dłoń" i wydaje mi się tez zbędne i trochę zbyt wyniosłe  "przez wieczność".., "by być ze sobą" już przekonuje. Pozdrawiam :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Hm.., to grozi rozminięciem się z kobiecością lub  jej "rozrywaniem" bo jest ona przecież ze swojej natury przyporządkowania ziemi (jest pomiędzy)... A to dopiero może być katastrofa ... ;) Myslę, że kobiecość (jesli jest siebie świadoma) potrafi złagodzić te ekstremalne skłonności mężczyzny i przesunąć je w strefę pomiędzy, tam, gdzie miłość naprawdę może zaistnieć i przetrwać. Jesteśmy ludźmi :)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Mimo niewielkiej ilości słów mocną stroną tego wiersza jest obraz. Zrezygnowałbym ze sowa "wieczność" - pojawia się w domyśle, po wcześniejszym wprowadzeniu (początek wiersza). 

 

Pomysł i kreacja po Twojej stornie. 

Pozdrawiam.   

 

 

Edytowane przez Radosław (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Radosław

 

Dzięki za serducho i komentarz z nutką muzyczną 

Wiem obciachowa końcówka ale jakoś nie potrafię z niej zrezygnować. Co do ilości słów próbuje jak duszka 

 

Najkrótsza drogą 

Zaciągnąć do łóżka :D 

 

 

Przepraszam mam dzisiaj wyjątkowo dobry humor 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Piękny wiersz. Wiele rozterek w nim. Dla siebie wybieram powolne zanurzanie się romantyzmu w niszczących warstwach czasu, odchodzenia w cień wartości w jakie wierzę i w jakich wzrastałem.
    • @Ewelina   Dużo psychologii się uczyłem i wciąż to robię, bardzo pomaga w zrozumieniu bez względu na płeć. Też pracowałem jako grupowy terapeuta przez 5 lat prawie wyłącznie z kobietami. Przez to lepiej ogarniam damską psychikę niż męską. Mam większe doświadczenie. Tyle się nasłuchałem.   Na tych sprawach związanych z nałogami się nie znam, a te dotyczą jednak przeważnie mężczyzn. To już zupełnie inny dział. Generalnie to wielu spraw u mężczyzn nie pojmuje, bo ja zupełnie takich nie mam zatem przez porównanie nie da rady, a doświadczenie kontaktów mam niewielkie. Poza tym panowie raczej sobie wzajemnie za dużo się nie zwierzają.   Teraz wiele się o tym mówi, że jak facet ma jakiś problem emocjonalny to nie ma z kim pogadać. Pewnie statystyki znasz 80% samobójstw to mężczyźni. Tak się często kończy.    
    • @Wędrowiec.1984 ↔Dzięki za poparcie:)↔Czy 1984→to z związku z książką? Pozdrawiam:)
    • /Krótka notka na temat wiersza: Wiersz zacząłem pisać pod koniec lipca 2023 roku. Nie został ukończony z powodu braku dostatecznej energii, którą wówczas nie dysponowałem. Żeby dokończyć wiersz, musiałem gromadzić nowe pokłady energii. W końcu udało się to — dzięki nim i trwającej trajektorii w dniu 6 lutego 2025 roku. Całość przedstawiam z załącznikiem muzycznym, dopełniając wartość — wtedy w innej odsłonie utwory: 'Goodbye Supernova — Joe Satrani' 'Autumn Rain — Stive Morgan' Pozostawiam wybór czytelnikom/ _______________________________________         _______________________________________ (Proza wierszowana) _______________________________________________   Są tu wiersze, które ciężko złapać; zwłaszcza po pobudce — na początku echo ich słów badałem, cały czas zamazane przestrzenią w talerzu; wciąż trwając, tylko dziąsła czuję bez zębów, wybiciem miłości Muszę jeść, bo zupa się oddala Przed skokiem, cóż: gorzka czekolada pomaga — odnawia trajektorię No i co? W pełni Ciało na theta; Energią za tablice wystawia! Za twój egzamin myśli przestrzeni Matryca chcąc zintegrować jedną gęstość zaludnienia jako zespół, by przyczynić jedność do działania Nie wiem, Boże! Co mam im pokazać? (...) Wskaż kondycję planet kodem pasma; wolną wolą przez nośnik ekspresji — przeciwko trwonieniu, każdym ludziom Albowiem ten system, bez tu presji; wszystkie złoża chce ukierunkować macaniem obu pól, z wydobyciem Dopowie dosadnie — złota brakuje Władza plądrowała z waszych dłoni Ważniejszy nośnik uczuć na palcach symbol miłości zatraca z jądra Ziemi już czas najwyższy odda cześć; szczątkami atawizmu ruchome ucho — ciągle słyszące jej jęki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...