Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

W sensie ''równości sylabicznej rymowanek'' to istny galimatias ↔dno.

Ale chodziło mi bardziej o treść:)

--------------------------------- 

 

biadolą smęcą

gówienka dwa

on zwykłym chamem

w dupie nas ma

  

o jejku jejku

durne to życie

narzeka jajko

całkiem rozbite

  

naucza ludzi

jak mają cierpieć

lecz sam od bólu

ucieka chętnie

 

zrób sobie przerwę

w topieniu się

jak zjem śniadanko

uratuję cię

 

wykicham wady

życie swe zmienię

siada na desce

ma zatwardzenie

 

masz pełno błędów

przyznaj się prędko

opuścił padół

zgnieciony belką

 

wśród ludożerców

nie pożył biedny

był taki pyszny

że najpierw go zjedli

 

nadmiar mądrości

sobie sprawił

zjadł wszystkie rozumy

i się udławił

 

dorobił się wielce

na ludziach biednych

i nagi utknął

w uchu igielnym

 

śledź uratował

drapieżcy życie

rekin z wdzięczności

pożarł ławicę

 

ma pretensje

do stwórcy w niebie

chociaż nie wierzy

w jego istnienie

 

utonął

nie zdradził zasady swej

pogardził ratunkiem

od lgbt

 

narzeka na sądy

żalu nie skrywa

pociesza go śmierć

jam sprawiedliwa

 

w chlewie się tłoczą

świnki gdzieś biegną

złote koryto

jest tylko jedno

 

tak to bywa

zrozum wreszcie

im masz więcej

to chcesz jeszcze

 

wciąż poważny

jak całun na trupie

zgniło mu wszelkie

humoru poczucie

 

pewien diament

marzy dziś rzewnie

chociaż przez chwilę

być zwykłym węglem

 

biedny węgielek

marzy też chętnie

chociaż przez chwilę

pobyć diamentem

 

nakradł już tyle

różnego mienia

lecz rośnie apetyt

w miarę kradzenia

 

jaja z innych robił

podle i wyniośle

w końcu ktoś mu urwał

pełną pychy mosznę

Edytowane przez Dekaos Dondi (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Byłam w salonie piękności, tak przypadkiem, Manikiur, pedikiur z drapaniem po piętach. Powzdychałyśmy sobie z Malwiną O dawnych czasach, kremach i perfumach,   Na które nas nie stać, dasz wiarę? Dziwne... czy na pewno są takie? Sprawdź, proszę, szybciutko, raz- dwa. Na nową torebkę, taką sobie, wydałam   Tylko parę groszy, a szpilki wcisnęli Mi w promocji jedynie za tysiaka. Już miałam wracać do domciu, A tu zatrzymała mnie policja   Na czerwonym świetle dla pieszych. Nie, nie było mandatu – a skąd, a co ty! Nieprawdą jest, że zgubiłam telefon I klucze do domu – napadli mnie zbóje   Z ciupagami i dali dyla w ciemną uliczkę. Zostawili mi tylko prezent zakupiony Dla ciebie: kołpaki do Malucha, cieszysz się? W tramwaju kanar był bardzo miły,   Zaśpiewał tylko tenorem zabawnym „dwie stówki” A ja mu – ciach przed oczy legitymacją Z Koła Gospodyń Miejsko-Wiejskich. Zamknął dzióbek, fruu – i tyle go było.   No co ziewasz? ej, ty śpiochu, nie udawaj! Nie chcesz usłyszeć wieści najnowszych? O tym, jak dzielnie w kasynie nie przegrałam Naszego kochanego, milutkiego mieszkania?  
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      @UtratabezStraty Fajnie, pokazuje to, że nawet w dorosłym mężczyźnie wciąż pozostało coś z chłopca. :)
    • @huzarc   made in huzarc.   wiersz wyrazisty i głęboki.   to gorzka jak piołun refleksja nad kosztem bycia małym trybikiem w maszynie społecznej lub intelektualnej.   poeta odnajduje swoją rolę w koniecznosci dokonywania trudnych osądów w świecie pełnym szumu.   finałowa scena przy oknie stanowi peknięcie liryczne, w którym wyczerpany cynik mierzy się   z własną moralnością.   litość natomiast  staje się ostatnim, pożądanym aktem miłosierdzia.   i to tyle mojego widzenia  tego niezwykłego utworu.          
    • @viola arvensis Każda rana... ... życie rzeką płynie niczego nie ominie dobre skosztuje złe posmakuje    zawsze wraca do nurtu  gdzie radość króluje  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego wieczoru   
    • Obraz pustki i niemocy, która niejedno ma imię. To mz bardziej jeśli pisze się na zamówienie i termin, co może tak dawać, ale kiedy pisze się, a musu ani terminu nie ma wtedy nic na siłę i lepiej odczekać na powrót błysku, weny, czy inspiracji. Pozdrawiam
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...