Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Moje myśli są jak kamień
Ciągną mnie w muł
Rozstrojoną równowagą ciężkości

 

Woda jest zimna najpierw
Później to już bez znaczenia
Tylko odrętwienie i ciemność

 

Moje ciało jest ciężkie jak kamień
Jakby mieściło w sobie kilogramy innych
Rozstrojoną równowagą podziału

 

Sofa jest więzieniem
Nie wstaje, nie odpoczywam
Utrzymuje się w ciążącym położeniu

 

Moje myśli są jak kamień nieszlachetny
Mętne, nie przyciągają wzroku
Rozstrojoną równowagą uwagi

 

Stwardniały, zastygnęły trwale w ciele 

Edytowane przez gałąź (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Waldemar_Talar_Talar Twoja opinia jak tak samo wartościowa jak i innych. I tak ją traktuje i chce na nią zareagować. Z pierwsza uwagą sie zgadzam, z druga nie. Więc pierwsza zmienie. Druga ma pokazać ze czuję sie źle od oczekiwań i wymagań innych ludzi, i że to codziennie noszę z soba, jak plecak. 

Opublikowano

@gałąź 

Użyte przez Ciebie rekwizyty, jako metafory, nie sprzęgają, jest dużo słów, ale nic z nich nie wynika. Jako czytelnik nie czuję tego, co peelka chce mi przedstawić.

A gdybyś miała pójść w miniaturkę, to jak byś ją zapisała? Podejmiesz się wyzwania?

 

 

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Twój wiersz trafia do mnie poprzez użyte przez Ciebie bardzo pasujące do tematu metafory i powoduje współodczuwanie tej ciężkości... Zastanawiam się tylko, czy nie wzmocniłoby to dodatkowo wypowiedzi, gdyby również w środkowych zwrotkach użyć podobnych sformułowań, jak w pozostałych, a więc: "Moje ciało jest jak kamień" i "Sofa jest więzieniem"... Jak myślisz? I na końcu powinno chyba być "zastygły trwale", prawda? Pozdrawiam :)

 

.

Edytowane przez duszka (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Czytałam go trochę niegdyś :) I były tam też utwory, które zrobiły na mnie wrażenie,  ale z czasem doznałam wrażenia, że facet przynudza i nieraz brakowało mi głębi w tym jego pisaniu. 
    • @Arsis Gdyby nie smutek, nie wiedzieliśmy jak wygląda radość... Dziękuję

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

    • @Annna2 Tak, uważam że są ważne. I wcale nigdzie nie jest powiedziane, że to muszą być takie od razu i zawsze chwile najzdrowsze. Oczywiście lepiej jak są zdrowe, ale fajne chwile i odrobinę niezdrowe też są w cenie, zawsze były i być może nawet bardziej :)
    • Między zaułkami duszy znalazłaś dla siebie miejsce i nic siłą Cię nie ruszy  Znając każdy mój zakątek,  wszystkie piętra, zmartwień, myśli  Krzyczysz z całych piersi i czekasz aż echo wybrzmi    Po omacku, zagubiony, trafiłem na twoją rękę  Z lękiem, że Cię stracę trzymam mocno  Jak tylko potrafię  Choćby zgasło słońce i zabrali nam powietrze  Ciemną nocą rozniecimy żar na lepsze  Dni, wieczory i poranki    Wiedząc, że nikomu winny nic nie jestem Zmieniam los swój prostym gestem  Wyławiam echo znajomego hałasu  Tak słodkiego dla mnie i gorzkiego  Jak owoc impasu    Ciepły głos, choć tak bliski jeszcze niedawno  Dziś tak jest daleko  I słyszę ledwo, jak jego dźwięk odbija się  po kamienicach duszy  Smutne , samotne echo  Kto ma je usłyszeć  Kto nastawi uszy  Odkrzyczy z nadzieją, że krzyk ten wykruszy  Mury , łańcuchy i nasze kajdany    Smutne, samotne credo Opuszczone wyznanie wiary  Czy jest ktoś, kto powie, jak bardzo niechciany  Może czuć się stary but bez pary    Czy jego stracie bez miary  Ktoś poradzi ?     Więc wszystkiego tu pełno, tylko Ciebie tu brak  Bez Ciebie nie mam już celu, jak statek bez morza  Opuszczony wrak    I dość mi już tego błądzenia  Od dawna jestem w twoim polu rażenia  Dalej mam oparzenia po Twoim dotyku Bez chwili wytchnienia w doznań Bałtyku  Promyku nadziei    Słodkie są dla mnie moje rany  Lecz nie dam się zranić  Nie zatracę miary  Sama odszyfruj mi swoje zamiary  Bo gubię się w Tobie, jak żeglarz bez mapy  Nudzą mnie puste atrapy A ty wśród nich, jak bunt bez utraty Harmonii Jak ogień, który nie parzy, lecz koi i grzeje  Więc w ciszy sie śmieje, skręcając w kolejną aleję  Swojej świadomości, czekając twojej wiadomości    A ty ,niemy aniele , nieś echo w swoim ciele  Mając nadzieję że dotrze w zaułki duszy   
    • @violetta A mój drugi Tomik Poezji polubisz-:)Właśnie widzę w Zapowiedziach…mój zielony kolor okładki…i cieszę się bardzo-:) @Alicja_Wysocka „ Na krańcach klawiatury” być może jesteśmy ( tego nie wie nikt)a jednak czujemy ..pisząc gupimy i znajdujemy aby znowu zgubić na chwilę ( wierzymy) pióra…i ten Twój wiersz ..moja zapowiedż drugiego Tomiku ach

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      ..wzruszyłam się.Może to tylko deszcz…
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...