Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

:) tak, też kult ale..  taki bardziej srebrny :) 

Nic na to nie poradzę, Mickiewicza doceniam ale Słowackiego po prostu lubię :) (nie chcę używać słowa 'kocham bo nie jestem już egzaltowaną panienką :))

Również zdrówka 

 

 

 

Eeeee, taka malutka 'słowotwórka' ;)

Dzięki 

 

 

 

 

Dzięki Waldemarze, pięknego dnia.

 

 

 

No był, był :) 

Oczywiście bywają wiersze mniej i bardziej udane u danego twórcy ale bywa, że dany twórca bardziej nas przyciąga niż inny. Przynajmniej u mnie tak jest :)

 

 

 

 

W tym zestawieniu! 

 

 

 

@duszka  duszko :) dzięki

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Ha ha :) W dodatku wcale nie znając japońskiego ;) Kocham paradoksy :) O, i w tym względzie jestem naprawdę egzaltowana :)

 

 

 

 

Rozumiem. Każdy z nas ma swoje gusty i preferencje. Pamiętam, jak się kiedyś obruszyłam, gdy koleżanka skrytykowala Szymborską, że to takie proste, jak dla dzieci. A dla mnie Szymborska jest z wyżyn poetyckich. No i co poradzić, jej sie nie podoba i już :)

Ja Balladynę i Złotą Czaszkę czytałam mając 8 lat nie mając pojęcia kogo czytam :) Byłam na wakacjach u babci, nudzilam się, bo była brzydka pogoda i ściągnęłam z półki książkę :) Po lekturze polecialam do babci krzycząc: "babciu, jakie ty masz świetne bajki!"  he he... 

 

Każdy z nas jest trochę podobny do drugiego - co umożliwia nam porozumiewanie się, ale jednocześnie są między nami różnice co pozwala, byśmy nie byli monolitem :) bo to byłoby straszne, żadnego rozwoju tylko samopowielanie.

Również pozdrowienia

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

:)

Co do samej osoby Mickiewicza to się nie wypowiadam, bo nie znałam osobiście ;)

Dzięki za serce

 

 

 

 

No tak, czasem przetworzone lepsze od oryginału :)

A czemu nazywasz mnie Duszką? To może być mylące w związku z naszą portalową duszką ... :)  

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Czasem tak ;)

 

Poważnie? Jest tu jakaś Duszka? Nigdy nie mieliśmy okazji skomentować się, więc pewnie nic o niej nie wiem. No patrz, ja to choćbym nie zamierzał to wpadnę w jakieś tarapaty ;)) Jeszcze mnie opierdzieli jak przeczyta ;) Duszką ciebie nazwałem bo to "Dziady" w linku, chłopy to Duchy, a kobitki będą Duszki, co nie? Duszyce nie pasuje ;P

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

No to faktycznie...

Również pozdrawiam 

 

 

 

 

:) tak podejrzewałam, że chodzi o taką Duszkę ale chciałam rozjaśnić sytuację :)

Nikt Cię Tomku nie będzie opierdzielał, duszka to bardzo subtelna i kulturalna osoba. Bądź więc spokojny, tarapatów nie będzie :)  

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Słońce liże mnie językiem złotego żaru, co zna imiona liści i splata je w zaklęcia wiatru. Ciężar minionych dni, wtopiony w skórę, rozpuszcza się w tym oddechu. A ona - o kasztanowych włosach, które wiatr splata z cieniem drzew, warkoczami światła - ta, co kiedyś dotknęła mojej dłoni pod tym samym słońcem, budząc we mnie echo jej ciepła. Niebieskie spojrzenie odbite w strumieniu, co niesie w sobie niebo. Może jest tu, w smaku powietrza, w ciepłej skórze dnia - ta, której brak rani jak cień bez źródła, lecz wypełnia pustkę pieśnią wspomnień. Każdy podmuch pachnie jej jasną twarzą, każdy cień zdaje się jej dłonią. A ja - tylko nutą w tej pieśni, którą ona niesie, nawet jeśli jej nie widzę. Leżę na wznak wśród traw, szepczących o mnie - zbłąkanym owadzie, co zapomniał pieśni życia, lecz teraz uczy się nowej, już nie przeciwko sobie. Chmury, nieba karawana, przeżuwają czas nad moją głową, a ja rozpływam się w zielonej skali lata - ciało staje się nutą, ptaki melodią, wiatr dyrygentem z batutą z brzozowego tchnienia. Strumień, szept mokrych kamieni, obmywa moje kostki, jakby chciał mnie wyryć w pamięci skał - milczących strażników legend, których tylko czapla opowiada, jednym spojrzeniem w głąb świata. Lato nie jest porą roku - to bóg o oddechu zwierzęcia, co wślizguje się pod skórę, zamienia kości w korzenie, myśli w pędy dzikiej mięty, pragnienia w pióra jaskółki. Świt rodzi mnie na nowo, zmierzch tuli fioletową łapą księżyca, zawieszonego między brzozami jak oko snu, czuwające nad rytmem kory i gwiazd. Na wsi czas chodzi boso, stopy ma mokre od rosy koniczyny, patrzy jak wilk - głęboko, bez słów. Pod tym spojrzeniem staję się przezroczysty, jak cień liścia na płótnie nieba, jak sen rośliny o człowieku, który raz w życiu był szczęśliwy i nie szukał powodu, bo szczęście było oddechem lata, a ten oddech niósł obietnicę wiecznych powrotów i głębokiej ciszy.    
    • Piękny i smutny.
    • Galeria tych person nie zna litości - jeden emanuje erzacem, drugi frontalnie fabrykuje, trzeci gnębi gigabajtowymi gestami, czwarty hamuje harmonię. Razem tworzą szklaną mozaikę Internetu, kolorowe zwierciadło a może kalejdoskop, w którym odbijają się nie twarze, lecz awatary. Czekam na kolejne literki :)
    • @Berenika97 My ludzie  My wybieramy polityków.  To nie wojska, to ich robota.  Życie, Życie nie zwraca uwagi na nasze wybory. Toczy się swoją drogą.    Pozdrawiam serdecznie Miłego popołudnia 
    • Wiadomemu z szlabanu; na bal z szumem oda iw.                    (palindrom)   To pociągi... figą, i co - pot.            
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...