Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Szpital gałką oczną egzystencjalisty


Rekomendowane odpowiedzi

Wtórne wykwity wyleniałych łożysk
płaczą nowonarodzone, nie chcąc
wpaść w tę egzystencję – ponownie?

Horda niebieskich dziewczynek poluje
na szpiki kostne, a w oddali marynarz
zawiązuje węzły chłonne skromnym
rachunkiem prawdopodobieństwa.

Jeśli porażka – Wyrzucić za burtę!
Gdy sukces – Boskiej władzy chwała!
Dla mnie, w prawdzie - chała, ponadto…

Pojemniki na mocz, krew, kał – och i ach!
Z ich barw utworzę flagę Etiopii, by móc
przebiec slalomem między materacami
na stalowych prętach na których spoczywa
sina padlina, doniosły wznosząc okrzyk:
„Pomoc dla Afryki! Pomoc dla Afryki!”


Pomarszczone rozszczekane strzykawki 
nie zrozumieją tego performance’u.
Całe to miejsce śmierdzi mi nadzieją
- wychodzę. Bo... 

Właśnie zaczyna się Happy Hour w moim ulubionym barze

- tak, tym z tablicy Mendelejewa, być może powinnam zostać
lekarzem? W zasadzie - lub w kwasie - zwykłam przecież
gorączkowo nazywać innych ludzi moimi braćmi i siostrami. 

Edytowane przez Sekret (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Sekret nie umiem dobrze opisać co czuje i myślę. Bardzo mi się podoba wiersz, szczególnie początek, te ciekawe plątańce językowe typu:

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

ah!

 

a dodatkowo, takie poczucie jakby to opis z drwiną, z zewnątrz, zza okna, ale też spod dosłowności rzeczywistości na oddziale, jakby autor widział poza to co pokazane. Trochę mi przychodzą na skojarzenie Treny Kochanowskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...