Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Wiersz wolny


Rekomendowane odpowiedzi

Kamienie leżące latami w rzece
Kruszą  się i tracą koloryt.
Odbijają się o siebie towarzysząc.
Pomiędzy nimi wyrasta zwarta przestrzeń.
 
Przytul mnie.
 
To jak przechodzenie w głębszy odcień zieleni,
każdy ciek buduje meandry naturalności.
Istnieją w moim ciele delty,
których koryta wchłaniają bardziej
filtrują oddalenie i niewypowiedziane słowa.
To miejsca gdzie chowam głowę, kiedy nie patrzysz.
 
Widzisz?
 
 Słowa trzymane pod językiem,
jak wodospad
wtłaczasz w mój szkielet.
Wpadasz na mnie z rozpędu
w niezapowiedzianym momencie,
który czuję dopiero gdy sypią się kręgi.
Nabrałam się już kiedyś na stan
skupienia twoich oczu i zjawisko rezonansu
wędrującego po zimnych kostkach.
Ułożyłam wtedy mozaikę z kamieni....
 
...Dziś
Na piasku stoję boso, nie marzną mi stopy.
Skóra różowieje i osadza się pędem życia.
Odcięłam twoją część istnienia od mojego 
 
 
rwącym nurtem rzeki
Udostępnij
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...