Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

ulica

przy której mieszkał mój ukochany 

wciąż spokojna 

drzewa, krzewy, kwiaty i trawa

rosną w ciszy

 

tylko ptaki śpiewają mi

o nim

 

alejka

przy której mieszka mój ukochany 

taka spokojna 

drzewa, krzewy, kwiaty i trawa 

rosną w ciszy 

 

tylko ptaki śpiewają mu

o mnie

Opublikowano

Dużo nadziei w sercu PL. Nadzieja obejmuje ten obraz - tak to czytam. Dużo  dobrego dla tekstu zrobiło  rozlokowanie słów w wersach. Pozdrawiam. 

Opublikowano

Lepiej jest przemilczeć takie utwory, rozróżnienie miejsc ze względu na alejkę i ulicę chyba to powoduje, pewne alejki odwiedzam rzadziej niż inne, takie skojarzenie - trochę smutne to mieszkanie pomimo śpiewu ptaków. Odszedł ukochany czy na zawsze?

Ta ostateczność wywołuje smutek.

Pozdrawiam.

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

:) prawda z tą nadzieją. 

Rzeczywiście, układ słów może wiele zmieniać/ukazywać.

Również pozdrowienia 

 

 

 

Tak...ale my, poeci żyjemy wśród słów więc cisza jest gdzieś dokoła, bądź w środku. 

 Ostateczność wywołuje smutek ale to chyba tylko kwestia umysłu, bo życie toczy się dalej. 

Pozdrowienia również 

 

 

 

 

:) na to wygląda :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Dzięki :) 

Co do ewolucji w poezji to ja jednak szczyptę liryzmu bardzo lubię (chociaż oczywiście bez przesady ;)) ale osobiście nie potrafię być za bardzo liryczną ...

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Powinien też  być jakiś nowatorski choćby cień inaczej to jest już mielenie mielonego ;) 

Prostota jest ok ale trzeba uważać, by wiersz nie stał się prozą (to znaczy ja muszę uważać, bo Tobie to nie grozi :))

Również zdrówka 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Annna2Zauważyłam, że ludzie mają tendencję do unikania rozmów czy odwiedzania ludzi chorych albo dotkniętych tragedią. Twierdzą, że nie wiedzą "co mówić" albo się boją. Mojej znajomej (z pracy - nie koleżance) zginęło dziecko w wypadku, zostało potrącone przez samochód i to na pasach. Gdy wróciła do pracy czuła się okropnie samotna. Zaczęłam z nią rozmawiać o różnościach, a ona do mnie "jak ja nienawidzę tego kierowcy i Boga".  To jak można "odtrącić" społecznie taką osobę? Nie chcieć pomóc?
    • @Berenika97  dziękuję Berenika. Tak, tragedia- boli że tam na ziemiach gdzie urodził się Bóg dalej jest cierpienie.. I tu wkroczyła polityka- bo politycy utworzyli kraj na prastarych ziemiach.  Bo można też zacząć od wojny sześciodniowej. I tak w kółko, spokoju nie ma. A przecież Bóg wybrał człowieka, jesteśmy my jako ludzie- sakramentem, przez który Bóg udziela błogosławieństwa narodom i światu. I tu powinien być pokój. Ale go nie ma. W Bogu wielbię Jego słowo, w Bogu ufam, nie będę się lękał: cóż może mi uczynić człowiek? (Psalm 56)   To, że chciałaś, zastanawiałaś się jak pomóc- jest piękne. Dziękuję.
    • @Dariusz Sokołowski Napisany 13-tką, ze średniówką Masz dużą świadomość literacką ale co z tego? -  za moment go zabierzesz z portalu?  
    • @Migrena Czuję ten "zapach skóry i spalonego tchu". Poranek jest oskarżycielem, "świadkiem zbrodni" - to jakby odwrócenie symbolu. Widzę piękne obrazy jak w każdym Twoim utworze - są niepokojące. Niesamowity obraz - Słońce jako świadek - "Rozrywa niebo pazurami światła, jakby chciało zajrzeć im pod ich powieki." – To genialne. To nie jest światło, które leczy, ale które przesłuchuje. Takich obrazów jest kilka. A zakończenie jest świetne - po tym ogniu, oskarżeniu, popiele i ranach, nie dajesz łatwego potępienia ani łatwego rozgrzeszenia. Sugestia, że miłość to nie "iskra", nie "ogień" (bo ten już przeminął i zostawił zgliszcza), ale właśnie ten trwały ślad. To definicja miłości jako czegoś, co zostaje po katastrofie, miłość-wytrwanie. Wiersz jest jednocześnie brutalny i czuły, pokazuje, że piękno i zniszczenie często pochodzą z tego samego źródła. "Smakuje" – solą, potem i popiołem. Świetny!
    • @Migrena Jacku, zamęczysz dziewczyny. Byłam, czytałam i już nie mam słów dla Ciebie Ancymonku Ty jeden :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...