Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

             graphics CC0

 

 

ołówki – gumki – wieczne pióra

kartki papieru napoczęte

multimorficzny sprzęt poetów

wszystkiego nie ukryjesz w ustach

nie upakujesz w ludzkich mózgach

ci – co się bawią w kalambury

i wyciskają tusz do końca

maniacy każdych długopisów

pod strzechą z liter co rusz śpią

i książek im pod głowę tron

najmilszy posag ponad władzę

szelest papieru – to majątek

makulatury chełpią lobby

w szuflad zakątkach kamuflują

fluktuacyjną płynność myśli

pinezek szwadron w palec kąsa

kacerski obrzęd ukąszenia

z kiełzna paszcz rześkich krzyczą na świat

zapachem druku przesiąknięci

poeci zaguśleni w przedmiot

zeloci pełnych kałamarzy

a dalej: to już wszystko jedno

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Fajnie. Pewnie się domyślasz, że układałem klamoty w szufladzie i powstał ów produkt - ŻARTUJĘ OCZYWIŚCIE ;) A na serio, to trzeba przyznać, że aż dziw bierze co ci poeci upychają w tych swoich szufladach? ;), oczywiście zaliczasz się do ich zacnego grona, ten tekst dotyczy także ciebie, wszak cyklicznie i wytrwale udzielasz się na forum i opublikowałeś w necie mnóstwo utworów. Dotyczy w zasadzie nas wszystkich "słowolubów". i bez wyjątkuCelowo przyprószyłem treść archaiczną nutką - nieco kostyczną -by ambitnie "rozciągnąć go w czasie". Dlatego wiersz stylizuje się na nadszarpnięty zębem czasu - takie retro. Z kałamarzami to raczej już mało mamy do czynienia, w ogóle z papierem, z ręcznym pisaniem, dzisiaj wszystko jest wirtualne, jesteśmy "wierszoTUBY ha-te-em-el'u" (HTML) ;) Pozdrawiam serdecznie Waldku, kłaniam się, dzięki za słówko.   

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

:))) Przyznam szczerze, jest to dość kontrowersyjny kawałek Julka, ale dość użytkowy i chodliwy - znany. Tuwim mimo wszystko to poeta dość poukładany, i ubolewam - systemowy, ale jest to mega przyjemne dla mnie, że doszukałeś się aż takich porównań, ze względu na sam fakt, że to kultowy polski poeta. Nie wiem w czym widzisz te podobieństwa?, wydaje mnie się, że pewnie to wrażenie powoduje u ciebie układ tekstu dziewięciozgłoskowy w moim utworze, i metrum które tworzy efekt - takiego graficznego układu, lecz to popularna forma, wielu poetów zawodowych i amatorskich z niej korzysta. Dziełko- perełka Tuwima jest typową groteską, nieco podrasowaną kolokwializmami i bałuckim wolapikiem, wiem coś o tym bywałem w mieście poety dość często - swego czasu nawet codziennie. Ten akurat mój tekst jest bardzo ułożony, nie ma tu żadnych kontrowersji, jest spokojny usytuowany w pochwale i szacunku do słowa, rymu, poezji, zauważ,  podmiotem lirycznym są tu wrażliwi poeci o których opowiadam w utworze, są "przesiąknięci zapachem druku", "szelest papieru to dla nich majątek", są "maniakami w pozytywnym rozumieniu długopisów, kałamarzy", zamiast na poduszkach śpią na książkach - z szacunku i uwielbiania dla nich? Nie wiem, gdzie ty zauważasz tu podobieństwa do tego mega zawadiackiego wiersza Tuwima? Mój tekst jest niemalże peanem, nie jest to burleska wzbogacona o striptiz intelektualny? Teksty kontrowersyjne składam, ale ten do nich nie należy. Poza tym ja nigdy nie gustowałem w twórczości tego artysty, chociażby ze względu na jego lewicowe konotacje, w innym kierunku zawsze mnie ciągnęło, w przeciwną stronę. i to zawsze. Mam poglądy centro-prawicowe, z naciskiem na centro, więc naturalnie gubię pęd ku temu niewątpliwie wielkiemu poecie. Może, nawet niepotrzebnie, przecież jego wiersze wykorzystywały znane ikony -, które uwielbiam:  Czesław Niemen, Ś.P, pani Ewa Demarczyk, guru Marek Grechuta, Hanka Ordonówna. 

 

Dzięki za ten youtube, "mega i śmiszny" hehs ;)  Dzięki też za porównanie za analogię, ale na pewno nie zasłużyłem, i trochę mi ono "nie gra", więc się szczegółowiej odniosłem. Pozdrawiam przyjaźnie ;)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Tylko co ma do tego AI? AI będzie tak funkcjonować, jak ją zaprogramują ludzie, a ci oczywiście zrobią to zgodnie z jakimiś wzorcami. Pytanie - jacy to będą ludzie i w jaki sposób wychowani. A to, że koncepcje wychowawcze się zmieniają, nie ulega wątpliwości, odkąd potrzeby jednostki zostały postawione ponad potrzeby wspólnotowe. Sztuczna inteligencja nie stoi jednak w kontrze do czegokolwiek, odzwierciedla tylko bieżący stan rzeczy. Oparta (głównie) o modele językowe, operuje jedynie na systemie kodów i znaczeń. To my ją 'wychowujemy', jeśli można to tak nazwać,  ucząc pewnej struktury, odzwierciedlającej mniej więcej naszą logiczną percepcję, nasz aparat pojęciowy. AI nie rozumie rzeczywistości jako czegoś ciągłego, zmieniającego się pozostającego w ruchu, ewoluującego zrelatywizowanego, tylko jako zbiór stałych elementów, które zostały wprowadzone do bazy danych i w ich obrębie się porusza. A elementy te już wprowadza człowiek, który może być dobry lub zły, głupi lub mądry, mieć rozwiniętą wyobraźnię lub nie, rozległą lub wąską wiedzę.... No i trzeba jeszcze dodać, że AI jest - na razie - tworzona do realizowania określonych zadań, co pokazuje, że człowiek jednak chce pozostać wolny i zrzucić na nią to, czego wykonywanie go ogranicza. Odszedłem trochę od tematu, a zmierzałem do tego, że AI będzie w stanie 'widzieć' różnice', o których piszesz, jeśli tego zostanie nauczona.  Chyba, że chcesz powiedzieć, że sam czujesz się trochę taką sztuczną inteligencją, bezdusznie programowaną do pełnienia określonych funkcji  narzuconych przez zewnętrzny, techniczny plan, a nie dzieckiem wychowywanym do samodzielnej realizacji siebie, w zgodzie z tym, czego AI jeszcze nie posiada (wolna wola, samoświadomość).
    • Na pierwszy rzut oka ma to być coś sonetopodobnego. Ale popłynęłaś po tym jeziorze... w szuwary, Środki artystyczne zostały dobrze dobrane. obrazy są plastyczne, żyjące, z łatwością poddają się wizualizacji. Tymczasem forma sprawia wrażenie bardzo nieudolnie skleconego pancerza, w którym wiersz się dusi i dogorywa, a to przez nienaturalne inwersje, a to przez brak rytmu, a to przez pokracznie poprzekręcaną gramatykę. W ten sposób od razu pokazujesz czytelnikowi wszystkie słabe miejsca, gdzie nie umiałaś sobie do końca poradzić z językowym budulcem. Niech będzie to zwykły, wolny wiersz, który uwolnisz z tego stylistycznego żelastwa, a jeśli koniecznie upierasz się przy sonetach, to trzeba więcej treningu, bo tu już 'intuicyjnie' się nie da.
    • Kluczowe pytanie - co to znaczy 'lirycznieć'?  Życie staje się poezją, to oczywiście wynika samo z siebie, ale interpretacja utworu musi wyjść poza zwykłe ubarwianie, upiększanie. Wpisanie wspólnie przeżywanego czasu w wiersz zdefiniowany jako określona struktura, ma charakter o wiele bardziej brzemienny w skutki. Liryka jest przede wszystkim poszukiwaniem formy dla emocji, a jakie to ma konsekwencje dla bohaterów lirycznych? Jeśli ich doświadczenia zostaną przeniesione w rzeczywistość metafor, wówczas okaże się, że współdzielenie codzienności jest zarazem tworzeniem jej tak, jak poeta tworzy swoje dzieło - budowaniem sensu (życia) poprzez indywidualizację tego, co ogólne i nieokreślone. Np. we fragmencie ze sklepem - wszyscy tam robią zakupy, ale dla bohaterów nie jest to zwykłe wyjście do sklepu, bo liryka tak manipuluje percepcją, aby mieli poczucie, że chodzi o coś zupełnie innego. Realność staje się umowna,  jej poszczególne elementy mają być tylko nośnikami czegoś, co istnieje jedynie w świadomości i  osób mówiących w wierszu. Upraszczając - lirycznieć to budować rzeczywistość i kod, który ją na nowo zdefiniuje (niekoniecznie werbalny), zgodnie z tym, jak w niej chcą funkcjonować bohaterowie wiersza, czy jak to sobie - wspólnie - wyobrażają.
    • Zastanawiająca przypowieść, w której prosta obserwacja przechodzi w trafną ekstrapolację. Gwarowa 'śleboda' dodaje wierszowi ciekawego smaku.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

        Porażająco głęboka refleksja na tle nieistotnej reszty.   Ale dam lajka, bo moc tej cząstki rekompensuje wszystko inne.
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...