huzarc Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2020 (edytowane) Jest takie miejsce Pekin Egzotyczna enklawa Podpatrywana przez tych lepszych Mieszczan Oczami bojaźliwego wstrętu Tu niektóre okna nawet mają szyby Jest elektryczność cichaczem Ciągnięta ze słupa I są drzwi poranione zamachami Siekiery rozsądzającej spory Są korytarze napełnione Odorem krzyku Ekskrementami prozy dnia I libacjami beznadziei Topionych w niegatunkowym alkoholu Są i ludzie I ich los rozlany poza światłem latarni Tu życiem kręcą Matka wódka i ojciec pijak Syn narkoman i córka prostytutka Tylko dzieci umorusanych I obciążonych żal czasami Lecz niebo płacze innymi tu łzami Czasem też przybywają w to miejsce Posłańcy Charona Pan prokurator, który tym smrodem się brzydzi Mundurowi, którym znów przedłuży się służba Ci po cywilu, co szukają opieszale Śladów krwi oraz plam opadowych I patolog, który nie leczy, A tylko stempluje przepustkę z piekła do nieba Gdyż śmierć tu trwa długo a przychodzi nagle Edytowane 11 Sierpnia 2020 przez huzarc (wyświetl historię edycji) 5
pomaranczowy.kot Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Świetny opis ale jak dla mnie bardziej pasowałby na prozę niż wiersz.
tetu Opublikowano 11 Sierpnia 2020 Zgłoś Opublikowano 11 Sierpnia 2020 (edytowane) Jest tutaj coś co mi się podoba i coś co mnie razi. Na pewno świetnie zobrazowałeś drastyczność biednych dzielnic, a konkretnie jednej i wcale nie trzeba lecieć do Chin. Gdyński Pekin jest jedynym z nielicznych skupisk slamsów, które przetrwały do dziś. Nie wiem na ile reportaż jest aktualny, na ile wspomnieniowy, ale przed wojną była to faktycznie poczekalnia, noclegownia; zatrzymywały się tam różne męty. Bardzo mi się podoba fragment Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość. wymowne do bólu oraz Natomiast z tym bym coś pokombinowała Jeśli chodzi o puentę podoba mi się to przestemplowanie przepustki z piekła do nieba. Choć nie wiemy gdzie trafimy po śmierci, to i tak wszędzie będzie niebo w porównaniu do tego co jest. Ostatni wers trochę mi się kłóci, bo skoro śmierć trwa długo, to raczej nie przychodzi nagle, ale rozumiem co chciałeś przez to powiedzieć. Żyją krótko, intensywnie, umierają powoli... za życia. W wierszu są momenty warte przemyślenia. W każdym bądź razie wiersz zatrzymał, jest o czymś. Pozdrawiam. Edytowane 11 Sierpnia 2020 przez tetu (wyświetl historię edycji) 1
Rekomendowane odpowiedzi
Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto
Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.
Zarejestruj nowe konto
Załóż nowe konto. To bardzo proste!
Zarejestruj sięZaloguj się
Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.
Zaloguj się