Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Siedział na leżaku pod palmą. W słońcu trudno było wytrzymać nieprzyzwyczajonemu do tropików człowiekowi. Dla Marii nie stanowiło to żadnego problemu. Nawet przejście po parzącym piasku do morza wydawało się dla niej czynnością dziecinnie prostą. Wydawało mu się, że dziewczyna nie chodziła, ale unosiła się nad piaskiem, od czasu do czasu na ułamek sekundy stykając się z nim, aby następnie znowu pofrunąć do góry. Po pierwszej kąpieli poprosiła go, aby zaczął opowiadać historię swojego życia. Ku jego zdziwieniu odbierała poszczególne zdarzenia w sposób, w jaki nikt inny przed nią tego nie robił. Czuł, że imponował jej już nie tylko pieniędzmi, ale przede wszystkim wykształceniem i tym, co osiągnął. Pierwszego dnia opowiedział jej, co robił do wybuchu wojny. Była bardzo zainteresowana polityczną sytuacją w Europie. Mimo, że program szkoły kubańskiej skupiał się na wydarzeniach w Ameryce, orientowała się z grubsza, co wydarzyło się w Europie w ostatnich dziesięciu latach. Widać było, że musiała przykładać się do nauki. Największe wrażenie zrobił na niej fragment o obronie Warszawy, spadających bombach, ogłaszanych alarmach lotniczych i innych wydarzeniach wojennych. Gdy opowiedział jej o zaproszeniu do Niemiec do pracy, spytał, co wtedy powinien był zrobić.
– Jak cię zaprosili, widocznie zależało im na tobie. Gdybyś ty mnie zaprosił do Ameryki, pojechałabym.
– Zaprosili mnie Niemcy.
– To znaczy, że bardzo im na tobie zależało. Musiałeś im czymś zaimponować.
– A ja, czy tobie czymś zaimponowałem?
– Jesteś mądry. To widać po twarzy. Twarz się zmienia razem z człowiekiem.
– Czytałaś „Portret Doriana Greya”?
– To moja ulubiona książka. Ludzie dbają o swoje ubrania, samochody, domy, a nie dbają o swoją twarz. Opowiadaj, jak cię przyjęli w Niemczech?
– Dobrze, ale policja pilnowała mnie cały czas.
– Kim była twoja pierwsza żona?
– Farmaceutką. Pracowała ze mną w fabryce. Była agentką tajnej policji.
– Czy tajna policja namówiła ją, żeby była z tobą?
– Tak.
– Nie broniła się przed tym aż tak bardzo?
– Nie. Podobałem jej się. W podróż poślubną pojechaliśmy... O tym dopiero pojutrze. Jeden dzień – jeden rok. Teraz czas na kąpiel.
Spojrzał na Marię i czuł, że nie jest jedną z setek dziewczyn sprzedających swoje ciało na Maleconie. Chciała od życia czegoś więcej. Cieszył się, że będzie mógł jej w tym pomóc. Zresztą, nie robił tego zupełnie bezinteresownie. Uśmiechnęła się do niego. Intuicyjnie czuła, że ma przed sobą faceta, który da jej szansę na lepsze życie i zamierzała to wykorzystać. Spotkała jego wzrok. Pochyliła się i wyjęła jego członka ze slipek, a następnie włożyła go do ust. Poczuł potworną rozkosz. Język dziewczyny zaczął wirować, a jej usta zaciskały go i puszczały na przemian. Położył swoją rękę na jej pupie i wsunął palce głęboko między pośladki. Poczuł gorąco jej wnętrza. Wpiła się w członka ustami, jednocześnie poruszając go miarowo dłonią. Nagle poczuł drżenie i przechodzące przez całe ciało prądy. Wstrząsnął nim dreszcz rozkoszy. Maria przełknęła nasienie, a następnie lizała prącie i czyściła je językiem i ustami. Gdy uznała, że skończyła, wyjęła je z buzi i włożyła z powrotem do slipek.
– Byłam głodna – powiedziała, uśmiechając się i ukazując swoje białe zęby.

 

 

To fragment powieści "Szczęśliwy w Ameryce" , który zrobił tak duże wrażenie na krytyku Krzysztofie Masłoniowi, że nazwał moją powieść "pornolem".  Dystans i poczucie humoru zawsze na czasie:). 

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Edytowane przez Marek.zak1 (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

LAchowi chyba chodziło o to, o czym ja próbowałem napisać. Czyli brakuje konsekwencji w narracji, ponieważ z dialogu nic nie wynika, że pan sie robi twardy, a ona ma na niego chęć wiec trochę nad prowadzeniem narracji trzeba by popracować. 

W formie jaka jest obecnie nie dziwie się ze krytyk napisał, ze jest to pornol bo w podobnych filmach masz dialogi od czapy i zawiązanie akcji, która czasem nawet nie wynika z dialogu ( ze dana para sie lubi nie lubi czy cos w tym stylu) 

 

Mam nadzieje, ze jakos wytlumaczylem co nie dokonca pasuje mi w tym opowiadaniu

Edytowane przez Marcin Krzysica (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

1. Szczęśliwy w Ameryce (Sequel Szczęśliwego w III Rzeszy) to  polityczno - psychologiczna powieść, w dużej mierze na temat Polski i Polaków w czasie i po II WŚ. Obie mają łącznie ponad 700 stron. 

2. Sprawy seksu zajmują zupełny margines, chociaż bohater jest nim istotnie zainteresowany, miłość do Niemki/Niemek, co podczas wojny była kontrowersyjnym wyborem,   jest osią akcji.

3. Fragment dotyczy krótkiego pobytu na Kubie, gdzie seks (klimat, zwyczaje, kultura)  jest tym, czym dla nas jedzenie śniadania, czysty fun. Mieszkałem, widziałem.

4. Dziewczyna jest wynajętą z Maleconu młodziutką  prostytutką,  więc seks jest także czymś mocno zwyczajnym. Żadne uwodzenie, napięcie nie musi mieć miejsca.

 

Pozdrawiam

 

Opublikowano

Skojarzyło mi się z szybkim wypiciem Shake'a przez słomkę w samochodowym McDonald's; trochę mechanicznie  - bla bla bla lodzik bla bla bla

No i mam wąty do bardzo młoda prostytutka...

Pozdrawiam.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Akurat jadłem dziś pierogi :)
    • Nie mogę się uwolnić Usta twe niczym wrota do piekieł Rozpalone namiętnie rozchylają sie powoli A Włosy twe aksamitne niczym perskie płótno opadają swawolnie na roznegliżowane ramiona, myslę Podchodzę,,obserwuje,dotykam w koncu całuje, jestem w niebie, jest pięknie Niech Emocje grają melodyczne dzikie dźwięki niech serce tobą pokieruje   Jej jęki znaczyły więcej niż milion słów Nie pamietam snu, w którym  bym Cie nie spotkał, nawiedzasz mnie nawet tam Jestes jak anioł coś stąpił na ludzka ziemie i z łaski swojej obdarzyłas mnie CiepłemZ’, którego nie zapomnę Ach żebym ja ino tez był aniolem to polecielibismy do gwiazd nie patrząc się za siebie
    • MRÓWKI Spałem spokojnie, gdy nagle przez sen poczułem mocne ugryzienie i zaraz potem ból. Przebudziłem się szybko, poszukałem latarki i przeszukałem cały namiot w poszukiwaniu sprawcy zadanego bólu. Nic szczególnego nie zauważyłem więc wsunąłem się w śpiwór próbując usnąć ponownie. Zgasiłem latarkę i położyłem się z powrotem spać. Do rana pozostało jeszcze kilka godzin, lecz nie mogłem zasnąć. Leżałem z przymkniętymi oczami czekając podświadomie na kolejne ugryzienie. To było pewne, że coś mnie ugryzło i przypuszczałem, że był to jakiś mały owad.  Na mojej lewej nodze zaważyłem zaczerwieniony ślad po ugryzieniu i poczułem swędzenie, pieczenie i niewielki bąbel. Dobrze, że nie jestem uczulony na jad owadów - pomyślałem.  Jak więc już wspomniałem nie mogłem spać trochę zaniepokojony, a trochę z bólu. Miałem przeczucie, że coś niedobrego wręcz potwornego dzieje się na zewnątrz namiotu. Tak więc leżałem i czekałem sam już nie wiedząc na co.  Nagle u wejścia do namiotu zobaczyłem małe punkciki posuwające się w moją stronę i po skierowaniu strumienia światła latarki w tamtym kierunku, aż dech zaparło mi z wrażenia, a gęsia skórka natychmiast ukazała się na mojej skórze. W namiocie były dwie czerwone mrówki. W oka mgnieniu zerwałem się na równe nogi i depcząc te, które zdążyły wejść do namiotu, musiałem odganiać te co chciały wejść do środka.  Podczas tej czynności ujrzałem używając latarki, że wokół namiotu jest masa czerwonych mrówek, które otaczały mój namiot że wszystkich stron.   cdn.    P.S. Opowiadanie powyższe napisałem w 1977 roku, czyli prawie pół wieku temu i jest to czysta fantazja.    
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

       
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...