Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Usłałem Twe życie jednym rodzajem kwiatu...

Żółtą wręczyłem Ci, rok po tym, gdy ozwałaś
Mnie swym najlepszym przyjacielem

Herbacianą - kiedy zrozumiałem, że to nie przyjaźń i czułem,

że zmierzamy do czegoś więcej

Ròżową - po tym, jak zauroczyłaś mnie swoją
Osóbką, nie pozostawiając żadnych złudzeń

Czerwoną - gdy pojąłem, że to od zawsze
Była  miłość, a Ty byłaś tą jedyną

Biała - stała się naszą wspólną decyzją.

 

Edytowane przez annzau (wyświetl historię edycji)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • to dziwne kiedy zdania ocierają się o słowa mijając niezrozumiałe ale czytelne   woda nie będzie bardziej mokra a kamień twardszy nie to znaczy nie   na początku jedność później dwie myśli z odległych galaktyk świadomości   próbując zatrzymać w dłoni twój oddech nie zauważyłem kiedy zabrałaś mi zapach tak nie znaczy tak
    • @Waldemar_Talar_Talar To smutne ale Bóg chyba nie ma swojej osobowości
    • @Poezja to życie Ale dlaczego?
    • Warto żyć   Warto śnić   Warto być   Marzycielem z głową W chmurach   Szukającym swojego miejsca Tu na ziemi   I odbijającym się Delikatnie od przestrzeni
    • Zazdrość w zielonym kostiumie Zerka, przygląda się, patrzy: Kto warkocz dziś ma najdłuższy? A kto policzki najgładsze?   Kto ma najwyższe jabłonie? Kto – grusze najdorodniejsze? Kto suknie nosi najdroższe? A kto – trzewiki najbielsze?   Kto dom największy zbudował? Kto – ma najwięcej hektarów? Kto najcenniejszą posiada Kolekcję – starych zegarów?   Okiem się bacznym przygląda, Porównywarki – stosuje I plotek węże wysnuwa, Intrygi wytrwale knuje.   Rozpyla chciwość codziennie (Nie wyłączając soboty), Do domów mody wciąż wabi Po suknie – i po klejnoty.   I  tłoczą się dam szeregi Przed luster ścianą zbyt szczerą, Banknotów pliki wyjmują, Aż się spłukają do zera.   Zazdrość zaś cicho chichocze Z tych oskubanych – do szczętu, Kierownik sklepu – dziękuje, Że mu – nagania klientów.   Każdy wam przyzna sprzedawca (Prawda od dawna to znana)                                            Że dźwignią handlu jest zazdrość, Nie zaś jedynie - reklama.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...