odcienie

[lena2_]

różne bywają jesienie
i lata nie takie same

jedna spełniona i złota
a w drugiej dni dżdżystych lament

w jednej jest gorycz piołunu
w tej drugiej słodycz ogrodów

a każda przez własny pryzmat
spoziera w stronę zachodu

[w kropki bordo]

@lena2_ tak, "różne bywają jesienie (...)

tylko co z tego wynika?... że

"każda przez własny pryzmat

spoziera w stronę zachodu"

To chyba bardzo odkrywcza myśl????.... bolą mnie takie teksty swoją naiwnością, przepraszam, że to piszę...ale no cóż....tak myślę. Pozdrawiam.

[lena2_]

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

hm...przykro, że moje wiersze komukolwiek sprawiają ból ...przepraszam:(

[w kropki bordo]

@lena2_ leno, ja nie pisałam o wszystkich twoich tekstach, jeszcze ich nie znam, tylko o tym jednym :) z tym bólem, to też nie przesadzajmy i za nic nie przepraszaj!!!!! Pozdrawiam serdecznie :::))))

[iwonaroma]

Lekko, lirycznie, prawdziwie.

[M.A.R.G.O.T]

@lena2_ śliczny... Pozdrawiam. 

[_M_arianna_]

@lena2_

 

Zachodzi słoneczko

codziennie inaczej.

Rozmarzona panna

z łezką w oku patrzy. 

[Nata_Kruk]

Twoje "odcienie" płyną... 'zlewają' się w jeden przyjemny obraz.

Pozdrawiam.

[Czarek Płatak]

Świetny! 

Rzeczywiście bywają różne. U mnie na ogół każda ma wszystkiego po trochu. 

Pozdrawiam