Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Niepokoje


Rekomendowane odpowiedzi

Coraz częściej zagląda mi w oczy,
bada oddech, gładząc srebrem skronie.
Jakby chciała mieć pewność że kiedy,
będzie trzeba potrafię ją ponieść.

Nie pozwolę zamilknąć zachwytom,
nad porankiem, nad zmierzchem gdy płonie.
I zaufam,  zaufam jesieni,
choć wyciąga po mnie zimne dłonie.

 

 

Edytowane przez lena2_ (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • 2 tygodnie później...

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...