Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

Barwy czerpią niektórzy z Księżyca,
Czerń jego i biel jak równonocna
szachownica,
lecz co jeśli  w bazaltowych
wąwozach Księżyca,
nie odnajdę tej palety,
którą malują się me lica zawsze wtedy,
gdy spoglądam rozmarzona w niebo?

 

Dźwięki czerpią niektórzy ze Słońca,
promienie jego jak struny pianina,
lecz czy to będzie moja wina,
jeśli wiatrem słonecznym oziębiona
nie odnajdę w nim głosu, za którym
pragnę podążać?

Bo ja widzę dotykiem, a przestrzeń
smakuję barwą – nazwiesz to fantazją,
lecz czy będzie to prawdą?

Nie rozpraszaj mych myśli,
bo one pójdą za Twym echem,
a myśli moje tak jak zawsze
dziś są mym oddechem.

Muszę unieść się ciałem ponad wymiary,
choćbym miała przejść mostem
Einsteina-Rosena.
Czy żyją w nich istoty podobnej wiary,
które słyszą jak
kosmiczna anekumena
maluje obrazy swoim sopranem?

Poza Słońcem i Księżycem,
doświadczać więcej pragnę
Bo jestem psychonautką, a to moja
misja Apollo, niech mnie poprowadzi
synestezja świadomości

do ziemi obiecanej, raju utraconego,
wrażeń bezlitosnej nieskończoności 

Edytowane przez Sekret (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Sekret Słowa takie jak synestezja czy psychonauta znałem, ale anekumena widzę po raz pierwszy. Dzięki za nową pozycję do słownika.

 

Moja interpretacja:

PLka jest synestetykiem. To znaczy, że odczuwa wieloma zmysłami na raz. Stąd na przykład słyszenie promieni słonecznych, widzenie dotykiem czy przestrzeń smakowana barwą. To są różne przejawy synestezji. I teraz z tym darem można się urodzić, bo jest dziedziczny. Można go też nabyć. Na przykład przez zażycie LSD.

Słowa: 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Nie gwarantują, ale jednak sugerują, że PLka to ten drugi przypadek. Cały wiersz to opis podróży wewnętrznej po zażyciu tego narkotyku. Stąd te opisy księżyca, słońca, czasoprzestrzeni. to nie jest zwykła synestezja, to podróż kosmiczna. PLka traktuje te wędrówki jako drogę do rozwoju własnej świadomości.

 

 

W ostatniej części deklaruje, że to jest jakby jej droga do oświecenia, nirvany, mokszy, czy wstąpienia do raju na ziemi.

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Waldemar_Talar_TalarCo za piękne pragnienia. Tak, niech będzie więcej uśmiechu niż łez. :)) Pozdrawiam 
    • @Toyer Twój wiersz to poruszająca metafora o odrodzeniu, drugich szansach i przezwyciężaniu trudności. Szczególnie porusza mnie końcówka - "co z tego że nie żyję odrodzę się znów, wybierając życie od nowa, a cierpienie w piasku zakopię". To tak pięknie oddaje tę ludzką zdolność do wstawania po upadkach, do rozpoczynania od nowa mimo ran.
    • @Nata_Kruk Pięknie i melancholijnie o cykliczności i o zawieszeniu między porami roku, kiedy jesień odbiera to, co wiosna ofiarowała. Szczególnie poruszające jest zestawienie kasztanów - "kasztanowe, jak niegdyś moje włosy" - z refleksją o czasie, który "ochoczo je popieli". Wiersz jak impresjonistyczny szkic.
    • @huzarc Świetny! Metafora "światłowodowa sierść" - połączenie czegoś organicznego z technologicznym. I ten kontrast między pozorną "miłością" a "tresowaniem" na końcu. Ta "złota smycz w brokatowej obroży" brzmi bardzo dwuznacznie. No bo właściwie kto kogo tresuje?
    • @LeszczymCałe nasze życie to ciągłe wybory. Dla mnie to są raczej nieprzewidziane skutki naszych wyborów. Tak, jak nieprzewidzimy naszej przyszłości, czy przyszłości kraju, świata. Bo jej się nie da przewidzieć. Czy wybierając np. kierunek studiów, jesteśmy świadomi, że to nasza decyzja? Dla mnie to oczywiste, mogę uzasadnić, dlaczego chcę to studiować. Ale nie mogę przewidzieć, czy po  ich skończeniu będę zadowolona. To też jest dla mnie oczywiste. Determinizm zakłada, że wybierając ten właśnie kierunek, nie robię tego z własnej wolnej woli, bo już jest "zapisany" mój los, i nie jestem tego świadoma. I to mnie przeraża przeraża. Tak, jak w poglądach religijnych Kalwina - jesteś zły i grzeszny, bo do tego zostałeś wybrany i nic nie możesz z tym zrobić. Ale to oczywiście skrajny determinizm - predestynacja. Ale masz rację, nad wszystkim można się pozastanawiać. :)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...