Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Dziki seks dzików, czyli lu-dzik na tropie


ais

Rekomendowane odpowiedzi

 


Poszłam kiedyś do lasu, w którym nigdy nie byłam i nigdy nie będę. Więc poszłam, i zdębiałam nie wiedzieć czemu, bo to był las iglasty.

 

Sosny nostalgicznie mruczały świerkom do uszek w barszczu. Mech pieścił dziewiczą ziemię, łaskocząc ją gdzieniegdzie po wzniesieniach i uniesieniach. Dzięcioły pukały drzewka, ale odkąd wykryto u nich ADHD z tendencją samobójczą, drzewka czule pukały również dzięcioły.

 

Sarny przechadzały się w tę i z powrotem, tam i nazad i tak w kółko graniaste. Łanie na polanie kąpały się zupełnie na golasa w strumyczku w letnim słońca promyczku.

 

W krzakach z kosmicznymi teleskopami Hubble’a siedziały dyszące zające. A jelenie na arenie robiły striptiz, rozbierając się bardzo ponętnie z poroży.

 

Wilki walczyły o względy babci Czerwonego Kapturka. Podchmielone żubry zaczepiały łanie. Lisice próbowały pozbyć się bobrów, ale te uparcie wracały na swoje miejsce w trójkącie bermudzkim.

 

Idąc dalej, ale już bliżej zobaczyłam jak dziki z wielką gracją, delektują się tłustymi dupkami (żołędnymi). Rozkosznie rubaszne, niezgrabne, z dzikością tratowały wszystkie okoliczne szyszki. To był ich rytualny wstęp do… ale to już po dwudziestej drugiej mogę zdradzić, na razie ciiiichosza.


Ja tam miód jodła i wino piła i polecam spacery, bo są dobre dla cery.

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@ais Zapewniam Cię że będziesz jeszcze wielokrotnie w lesie, bo tak opisać las potrafisz tylko Ty, jakbyś się tam urodziła jako - łania.

A ja jako dzik, podziwiam i delektuje się opisem a teraz sobie pobuchtuję, pierwszy żołądź dla Ciebie w nagrodę.


Miłego dnia.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • ais zablokował(a) ten utwór
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


×
×
  • Dodaj nową pozycję...