Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

wiszą sukienki

jełczeją szminki

 

zdejmujesz mi z twarzy noc

próbujesz przepalone styki 

 

zmrużone oczy karmię

promieniem odbitym od ust

 

przeładowane tankowce

tonaż nie pozwala odbić

 

nie

sprawdzam telefon

nie

pierwsza cię smakuję 

wbijam paznokcie

 

cholerny produkt uboczny

miłość

 

 

Edytowane przez Somalija (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@fregamo to historia ludzi, którzy chcieli się zabawić, przez przypadek znaleźli się za blisko. 

Kompletnie nie rozumiem Twoich wypowiedzi, to urwane myśli, ale dziękuję za odwiedziny i pozdrawiam Cieplutko

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

.

Opublikowano

@Henryk_Jakowiec Osz, Ty Heniu, zakradasz się i sercem obdzielasz

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

 

Ps. Wszystkiego najlepszego,  słonecznych dni, księżycowych nocy i przypływu sprawczych mocy. To życzenia imieninowe odemnie. U Ciebie zawsze, taki kram pod wierszem, a tu u mnie przeczytasz sobie spokojnie. Pozdrawiam .

Opublikowano

@Somalija

Piękne życzenia żal by ich było

gdybym ich nie mógł przeczytać gościom

choć bez Twej wiedzy, ale wiedziony

przez intuicję podświadomością

 

przenoszę w miejsce gdzie szersze grono

aplauzem na nie Tobie odpowie

a ja dziękuję Ci całym sercem

za treść zawartą w pisanym słowie.

 

Pozdrawiam ;)

Opublikowano

@Somalija "wiszą sukienki

jełczeją szminki

 

zdejmujesz mi z twarzy noc"

 

dla mnie tu wiersz się zaczyna i kończy.

 

Potem...."próbujesz przepalone styki" brzmi raczej niefortunnie i trochę przy lirycznym wstępie razi po oczach.

 

"zmrożone oczy karmię

 promieniem odbitym od ust" 

straszny banał....

 

"przeładowane tankowce

tonaż nie pozwala odbić"

jakie tankowce?

tankowce-tonaż

odbitym-odbite

 

"nie

 sprawdzam telefon

 nie (...)" 

Czy to próba gwałtu, na którą Peelka mówi nie, czy próba sił, dominacji...bo pierwsza smakuje i pierwsza wbija paznokcie?

 

"cholerny produkt uboczny

 miłość"

ale czego produkt, zbliżenia.....o co kaman?

 

pozdrawiam i nie chodzi o to, że ja czegoś nie zrozumiałam, nie muszę, wiersz jest napisany od czapy, tytuł wskazuje, że ktoś podszedł za blisko....mało czytelne i bardzo niedbałe.

Miłego :)

Opublikowano

@Somalija Zdziwisz się, piszę od roku, pierwsze komentarze, które były pod moimi wierszami to cytuję...."gniot, super gniot, grafomania do potęgi, jak tak piszesz, to natychmiast przestań.... bądź szewcem....itd." Ale to były naprawdę bardzo słabe teksty, tylko gdzieś czułam, że chcę pisać..... więc zaczęłam szukać siebie, biorąc pod uwagę wszystkie nawet najbardziej złośliwe komentarze.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Nie bój się bać nie wstydź się płakać naucz się śmiać nawet w łzach latać z uśmiechem się smucić nie łatwo to sprawić ale warto próbować smutki głęboko schować nad szczęściem pracować rozebrałem strach do naga golasa torturuję łaskotkami potem zabieram się za smutek tylko ciiiiiii
    • Zombie na śniadanie i na obiad, i na kolację.   Zombie w lodówce i w toalecie. W kinie i w literaturze – tylko zombie. Bawią, uczą i wychowują.   Zombie naprawiają świat. Zombie grają w piłkę i zakładają partie. Zombie mówią o uprawie pszenicy i hodowli ślimaczka winniczka.   Mogą z nimi tylko konkurować papierowe postacie z psychologicznych thrillerów kryminalnych.   Ich losy – tak skomplikowane, że aż oczywiste. Autorzy nie chodzą już na komplety wiwisekcji – wolą kawę o modnym smaku.   Po niej brak wymiotów, brak orgazmu w szpitalu psychiatrycznym. Jest za to wielka powieść.   Są jeszcze w tym konkursie na wielkość kultury botoksowe Madonny z ikon, które patrzą z ekranów, sklonowane na zawołanie.   Ich słowa ograniczają się do tuzina fraz cedzonych przez biel nazbyt sterylnych zębów.   I – patrzcie jaka kultura jest teraz bogata.   Po klasykach – oni wszystko, co mieli powiedzieć, już powiedzieli, i przesiedlono ich na dworzec w zoo.   A ja czekam tylko, co o tym wszystkim IA powie na  końcu - czasów.   Dzięki za obserwację.
    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      dziękuję :-) pozdrawiam :-)
    • Dzień dobry, Na wstępie chciałbym się ponownie przywitać po przerwie nazwijmy ją techniczną, pierwsze pytanie, które zapewne chcielibyście zadać to po co wróciłem? Pytanie, a raczej wynikająca z niego oczywistość, czyli twórczość, nie jest pełną odpowiedzią, synestezja tego pytania, dla mnie jest tym o czym się myśli w podpytaniu czym jest poezja? Dawno temu wysunęła mi się konkluzja, że to najprostsza z możliwych rzeczy Czym jest poezja - odpowiedzią na pytanie po co poezja? Zauważyłem też podczytując was i dając serduszka, że część odeszła. Dla tych co bezpowrotnie - mam was w pamięci. Tym, którzy być może wrócą, dziękuję za ślad pozostawiony na forum. Przedstawiam jeden z ostatnich utworów i życzę miłej lektury.  błędne koło (dla KM)   kturego niema jusz się zaczelo wykręślać mogło byc kołem piatym od wozu i chiperbólem paczenia wniego wypacza wszyztko i mrovi wegłowie okrutne to jego toważystwo aby dokreslic dotrfać dokońca jusz jest pólkołem prawie skończne i jeszcze trohe troszczkę tylko i domknie sie jak urwis ko czy czwarte jusz za nim i zanim się za mknie jak na ostani gózik pontelke wykona śmiertelną (w butelke sie wbija) i nabija odfrotny wądek potkoniec jurz prawie konczy za radą wisielca i wtonie wiersza wchłania towszystko   bezbłędność jest winą z powietrza i sama się wzięła bez niego kicha awaria i postój lub wypowietrzenie   i bez ogródek choć ładne kwiatki bo koła takiego drugiego nie znają gagatki  
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...