Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Dzwonek.

((((!))))

 

Jestem zamyślony, więc odruchowo otwieram drzwi. Zwykle tego nie czynię.

Kiedyś widziałem film, gdzie przez judasza strzelono facetowi w oko.

Później już nic nie zobaczył, zarówno przez zdrowe, jak i przestrzelone.

Od tego czasu jakoś nie mam chęci do patrzenia przez dziurę, by stwierdzić , kto przyszedł.

Ale przeważnie jestem odważny i jednak spoglądam.

Dzisiaj nie patrzę. Po prostu otwieram.

 

Przed moim progiem stoi strasznie chudy… człowiek.

Nawet mógłbym przysiąc, że jeszcze chudszy ode mnie – chociaż należę do bardzo szczupłych.

To tu, to tam, wiszą na nim – mokre szmatki. A przynajmniej, tak mi się wydaje.

Nie pachnie, ale też nie śmierdzi. Trochę jak ja.

Nie zawsze mam ochotę, na dokładne mycie wszystkich szczegółów.

Mówię o nim w rodzaju męskim, ale tak naprawdę nie wiem, czy jest kobietą, czy mężczyzną.

 

– Czy mogę skorzystać z telefonu – grzecznie pyta

– Ależ proszę – odpowiadam też grzecznie – Nie zimno panu / pani ?

– Jestem mężczyzną.

– Proszę wejść. Chce pan jakieś okrycie?

– Lepiej nie. Przesiąknie, po jakimś czasie. Zostanę takim.

 

Nie wiem co myśleć o tej sytuacji. Dawno przestałem się czemukolwiek dziwić.

Mam widocznie taki pokręcony charakter. Jestem piekielnie ciekawy, gdzie on będzie dzwonił.

Nie ma komórki. Dziwne. Wręcz niebywałe.

 

– Proszę dzwonić – mówiąc to, podaję telefon.

– Ja tego… no… nie wiem, co i jak.

– Nie wie pan?

– Nie

– Pan mi wygląda na zmartwionego. Zje pan coś?

– W moim stanie? Raczej nie. Pobrudzę podłogę.

– A może się pan napije?

 

Nagle sobie uświadamiam, że plotę od rzeczy. Jak jakiś wariat w czubatej sytuacji.

Przecież on nie może jeść. Ani pić. Psu na budę to wszystko.

Albo nawet nie. Nie mam psa ani tym bardziej – budy. Mam tylko w miarę czystą podłogę.

 

– A te skrawki, co z pana zwisają? Co to właściwie jest?

Proszę mi wybaczyć moje wścibstwo. Pytam z czystej ciekawości.

– Należą do mnie. Po jakimś czasie, same odpadną.

– No tak, rozumiem. Same.

 

{Byle nie na moją podłogę – pomyślałem omyłkowo rozsądnie}

 

Coś mi zaczyna świtać, w tej pomieszanej głowie. Widzę, ale nie wiem dokładnie co .

Niby się nie przejmuję tą cała sytuacją. Mój rozum tak.

Mam prawie pewność, że się trochę zawiesił.

 

– Niech pan wreszcie usiądzie. Proszę tak nie stać. Skurcz pana złapie.

– Skurcz? A w czym?

– No jak to w czym. W łydce na przykład.

– W łydce? Pan raczy ze mnie żartować. Aż mnie serce… Mniejsza z tym.

Pan się nie musi martwić moim skurczem. Ale swoim – dajmy na to – jak najbardziej.

– No tak. Racja. Położę folię na krzesło. No niech pan wreszcie siada. Pan się...

– … dosyć należał. To pan chciał powiedzieć ?

 

I nagle mnie olśniło. Wreszcie się dowiedziałem - od samego siebie – jaką funkcję sprawuję.

Byłem święcie przekonany, że na tego typu dziwactwa jestem całkowicie uodporniony.

Że już mnie cokolwiek, nie potrafi zaskoczyć. A jednak. Zapomniałem kim jestem.

 

– Nie musi pan nigdzie dzwonić.

Rozumiem, że w jakiś niepojęty sposób został pan wypłoszony…

– To niestety prawda. Dlatego tu przyszedłem. Zgubiłem drogą powrotną. Ale moja…

– Chwilę. Mam pytanie. Długo pan tam był?

– Nie pamiętam.

– Mniejsza z tym.

– Pan mi pomoże? Prawda?

– Prawda… Co tak mlasknęło?

– To ze mnie spadło. Przepraszam.

– Nie szkodzi. Wciągnę odkurzaczem.

– Dziękuję. Taki pan wyrozumiały.

– Słyszę klekotanie. To pan?

– To ja. Mam drgawki. Ze wzruszenia.

 

Teraz już nie mam wątpliwości. Jestem cieciem na cmentarzu.

A jego biednego wykopano. Może nawet okradziono. I z tego stresu - ożył.

W tym całym szoku, wszedł do pierwszej chałupy, którą napotkał.

Biedaczysko. Mam nadzieje, że jego łóżeczko, jest całe.

 

Klasnąłem wesoło i zawołałem:

 

– No to panie szanowny.!!! Wracamy do trumienki!!!

– To znaczy ja wracam. Pan chyba nie?

 

– Bez obaw, drogi panie. Mam tylko nadzieję, że mnie nie wykopią.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Somalija   A podstawą prawidłowej nauki jest logika oparta na filozofii arystotelizmu - umiejętność wyciągania jasnych wniosków - unikanie chaosu i celowego rozmywania niewygodnych faktów - niektórzy celowo rozbierają ludzką inteligencję na pierwsze czynniki po to, aby ludzie mieli klepki na oczach, ważny jest również zmysł obserwacyjny - widzenie podobieństw w różnych zachowaniach i współpraca, otóż to: wszystkie ssaki (ludzie też są ssakami) są zdolne do współpracy między sobą - wilki posiadają 82% ludzkich genów, psy - 87%, konie - 93%, koty - 96% i małpy - 98% i w naturze ssaków nie jest niszczenie, tylko: walka o przetrwanie i budowanie, natomiast: w naturze sekt monoteistycznych - judaizmu, chrześcijaństwa i islamu - jest zdobywanie władzy za wszelką cenę, stąd: takie cechy jak destrukcja, pasożytnictwo, demoralizacja i hipokryzja - podwójna moralność - dualizm psychofizyczny, jeśli chodzi o pani koleżankę - ona próbuje mnie sprowokować do agresji w celu zablokowania mi konta.   Łukasz Jasiński 
    • @Łukasz Jasiński dziękuję za wyjaśnienie 
    • @violetta   Aż dziw, że pani jeszcze mnie obraża - zwykle chamstwo...   Łukasz Jasiński 
    • @Robert Witold Gorzkowski   A mi nie, bo: stawianie różnych kropek w różnych miejscach na ludzkim ciele - jest to sygnał, dlatego nikt nie pojmuje - dlaczego nie została zdymisjonowana pani Barbara Nowacka - teraz jest głośno o kropkach, tak właśnie działa Tajny Ruch Oporu - kontrwywiad, zresztą: nieważne już i miłego dnia.   Łukasz Jasiński 
    • To zależy od punktu widzenia:   - z prawnego punktu widzenia autonomia Księstwa Warszawskiego (zależność od Cesarstwa Francuskiego) i autonomia Królestwa Polskiego (zależność od Cesarstwa Rosyjskiego) - istniały, a poza tym: Druga Rzeczpospolita Polska nawiązywała do tradycji Księstwa Warszawskiego i Królestwa Polskiego, natomiast: Trzecia Rzeczpospolita Polska - wciąż nawiązuje do tradycji Księstwa Warszawskiego,   - z filozoficznego punktu widzenia: upadek Pierwszej Rzeczypospolitej Polskiej był nieuchronny - każdy Naród ma własny - Złoty Wiek,   - z historycznego punktu widzenia: wszystko zależy od widzimisię polityków - to oni kształtują narrację historyczną - dla nich fakty nie mają żadnego znaczenia - najważniejszy jest efekt propagandowy - zdobycie jak największej liczby głosów,   a co do tego ma społeczność międzynarodowa? Ona nie decyduje o Narodzie i Państwie - Polskim, decydujemy: tylko i wyłącznie - my - Polacy.   I dzięki mnie ten filmik: obejrzało na całym świecie blisko trzy miliony ludzi, otóż to:     Łukasz Jasiński 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...