Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Jesteś moją ciszą wieczorem
kiedy więdną kwiaty pielęgnowane
a krzyk jest szumem bez kolców
i nie dotknie nas, nie potnie palców
gdy pierwszy raz nad słowem stałem...

 

Dla ciebie musiałem zbierać 
listy w sobie, po pustej ulicy
żeby nie wyszły z obcych ust
te lepsze, te z tej tajemnicy
co chłód mój ogrzewa
a której nie powiem nigdy
nie chcąc zawstydzić ciszy.

 

Bo są słowa i są wiersze
tak ładne, że wiszą na ścianie
i są myśli, których przechować
na zawsze, za szczęście
nigdy nie chciałem.

Opublikowano

Witam NN. 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

"Mały Książę" Podziwiam Twój wiersz. TRchę ma coś także z "Kwiatow zła"

 

Jak bym cię kochał, Nocy! bez twych gwiazd miliona,
Bo ich światło to mowa stokroć powtórzona!
A próżni, mroku szuka moja dusza smutna!
Lecz, niestety, ciemności nawet są jak płótna,
Gdzie tysiączne postacie odtwarza me oko
Osób znikłych, lecz tkwiących w pamięci głęboko.

Charles Baudelaire
(1821-1867)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Dziękuję Justyno, cieszę sie, że wróciłaś ;)

 

A Charles Baudelaire i "Kwiaty zła" to jedna z moich ulubionych lektur ;) 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Wspaniały wiersz pobudzający do refleksji… nie mój klimat, ale bardzo mi się podoba
    • @Robert Witold Gorzkowski To głęboki, osobisty wiersz o dwóch kontrastujących stanach ducha. Stworzyłeś poruszający portret wewnętrznej przemiany – tego, jak z harmonii i ciekawości świata można przejść w izolację i wypalenie. Ta symetria między "Sama" i "Sam" jest szczególnie mocna – jak lustro, które odbija to samo życie, ale widziane przez całkowicie odmienne emocje.   Nie ukrywasz pustki, zobojętnienia, tego uczucia "za życia umarły". Pokazujesz nie tylko światło, ale i mrok własnego doświadczenia. Niezwykły jest ten szczegół z kapliczką – w pierwszej części "szczęście wystrzeliło", w drugiej "nikt go nie zauważył". To może najsmutniejszy moment wiersza – ta sama rzeczywistość, ale całkowicie niedostrzegalna dla kogoś, kto stracił zdolność widzenia. Pięknie Robercie!   
    • @MigrenaSerdecznie dziękuję! :))
    • @Klip Fajne :) Tu mamy problem natury semantyczno-ortograficznej, bo chcemy powiedzieć, że oni się "zczytują" i tak by było poprawnie; ale nie byłoby tego smaczku semantycznego, skojarzenia ze szczytowaniem, więc neologizm "sczytują" jest celnym kompromisem :) a myślę że licentia poetica na to pozwala. Miałem podobny problem parę lat temu w czasach pandemii, kiedy napisałem coś takiego:    W pewnej wsi mieszka jedna Marlena, Która wcale nie chce zgodzić się na Żadną inną szczepionkę Oprócz zczepionki z Bronkiem, No bo swojskie on ma mRNA!   i też nie bylem pewny, jak skojarzyć szczepionkę z zczepionką... Ale wierszyk się i tak spodobał.     
    • Patrzę przed siebie i widzę tylko przepaść. Nogi plączą mi się, lecz nie mogę upaść.   Czuję ucisk w moim sercu, Zimnym jak kula lodu, Która nie stopi się nawet na żarzącym słońcu.   Gotuje się moja krew, Gotują się żyły. Trwoga. Jedyne co moge teraz zrobić to uronić łzę. Cienie ciągną mnie ze sobą. Widzę ćmy.   Jest ciemno, Trucizna płynie już w moim ciele, Bólu nie da sie powstrzymać. Topię się.   Mój krzyk o pomoc nie jest już słyszalny, Więc cicho mówię: „Nienawidzę Cię".
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...