Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Szatan jest tym "dobrym", głupcze.


Jarema Kucaina

Rekomendowane odpowiedzi

1221

I znowu spotkałem szatana i znowu było z nim źle.
patrzaj, powiedział i zatoczył dookoła ręką 

wiem , to już było.
znowu pijany i brudny. skrzywił się do płaczu jak dzieciak.
przestań,  mówię - tu nikt nie płacze .
odwracamy głowy, nie patrzymy , nie chcemy o niczym wiedzieć.
jesteśmy zażenowani starością, chorobami , biedą , tym całym syfem .                   

nikt tu nie płacze .
umieramy.  
no i masz poryczał się 


                    w noc co jest tylko odvróconym dniem przyjdzie po ciebie 
                          ten co go w piśmie zvą "szevc" lub "szevski" 
                            tedy  ukorz  się  przyklęknij  i tak  proś 
                               nie bierz mnie szevcze odvleknij czas 
                                   choć to twe chrzęszczące żniva
                                      osikova stal a serce drży
                                        povstrzymaj cios
                                           i oszczędź nas 
                                              ostatni 
                                                  raz

 


 
 

Edytowane przez Jarema Kucaina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Jarema Kucaina  Szatan płaczący niczym przerażone dziecko? Cienkie. Nawiązanie do pisma ( domyślam się, że "tego") i bredzenie o jakiejś "osikovej stali"? Cienkie. A co do "mordy w okularach i we wąsach z lat 70 ubiegłego wieku" - pewnie to widzisz w swoim lustrze, kiedy zioło już przestaje działać i wracasz do realu ;)))

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ale jest jeszcze tleniona blondyna , lahaj i pan z dredami w czapce. k* wa , ale jajca !

nie mogę się zdecydować :) pierwsze miejsce w mej prywatnej  top liście na najgorszy awatarek 

zajmuje , uwaga !

 

..... nr 1 

 

kawusia nie pchaj się w gips

tumany proszone są o przejście w głąb korytarza, do miejsc stojących. pa kaweczka, koniec audiencji.

wyjątkowe "tumany" proszone są

                              .o kierowanie się w stronę wyjścia

                                                                                             ,bayo kawusia :))))

Edytowane przez Jarema Kucaina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mateusz zablokował(a) ten utwór
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • TACIE (RIP)   Moje uzależnienie jest przez ciebie. I ciebie. I przez tamtego. Moje pisanie – jest formą ucieczki. Noszę się z widokiem krwi w akwarium. Osadzonym krzyżem. Bóg, który sikał (Serrano), jeśli zechce, udzieli odpowiedzi na nurtujące pytania, rozgrzeszenia – śmiech w tramwaju – w Biblii. Ktoś nam dyktuje zdania, dopowiada historie. Jesteśmy strużką zastygłej krwi w ustach (akwarium sardeli), uderzeniem o ścianę, aktem miłości i zgonu, stypą – w Bakłażanie. Twarzą – odzianą w piżamę, zatopioną w poduszce, siedem dni przed widokiem Stwórcy – jeśli nie wyszedł, nie umarł, nie zasłabł. Siedmioma Pulitzerami po tamtej stronie (goń się, amerykańska dziwko!), ukraińskim krwotokiem – proszę o twaróg i sałatkę. W kawiarni cisza – brak ludzi. Jest siedem dzieł miłosierdzia, siedem grzechów głównych, siedem darów Ducha. Ciała – siedem: patrzenie, smakowanie muzyki, seks, jedzenie – lubię stek, argentyński, lampkę wina. Węszenie – za pracą, w biegu. Tibal – miejsce zamieszkania. Ziah – tym współczuję, dla bogaczy. I Samael – musisz się stawić przed nim. Gdy dowieziemy ubranie.  
    • do Ciebie po niego szłam.... Astat. Wanad. Bizmut. srebrzyste perły gwiazd w ramionach galaktyki szepczą  mi " Kocham cię" wędruję po astralnych łąkach piechtami do rajskich planet promieniowanie reliktowe przypomina mi że myślę więc jestem grek Zorba i chłopaki z Dywizji Konrada śmieją się do mnie radośnie Astat. Wanad. Bizmut. są tacy to nie żart dla których jesteś wart mniej niż zero ! Dmuchawce....latawce...chart!
    • na moście co się dwoma końcami opiera o brzeg przeszły i przyszłe zamglone plenery pod którym płynie strumień ulica i przepaść znalazłem naszych imion na kłódce litery   nie wiem gdzie teraz jesteś w jakim świecie żyjesz co minęło za nami bezsprzecznie stracone dokąd los nas prowadzi czy byłaś czy byłem ani co ma się ziścić z tych znaczeń znajomych   ale wierzę w ich wyraz przysięgę przymierze ten most dziwny ten strumień w przepaść i ulicę i w takich jak my sami których chowa strzeże żelazna niewzruszona tajemnica liter
    • Kiedy przechodziłem obok, to zajrzałem do twojego świata, płynąc w cichej smudze czasu. Szłaś w świetle padającym z ukosa. W szumie liści, którejś wiosny, któregoś lata…   Patrzyłaś na mnie, patrząc przez mnie na rozkwitające pąki anemonów. W ekstazie i upojeniu. W kosmosie podwójnie pierzastym.   Nie widziałaś mnie w tym niewidzeniu, w tym oddechu słodkiej samotności. Ale byłem tu i jestem, stojąc naprzeciw ciebie na grubość kartki papieru, źdźbła trawy …   Chciałem ci powiedzieć o miłości.   Co pali serce.  Wyrywa się do ciebie i płonie.   Dotykałem twoich włosów w pocałunkach ptaków, co otulały drzewa swoim śpiewem.   Wyrażając to subtelnymi słowy. Takimi właśnie.   Ale tak teraz nie jest, tak było we śnie. Więc umieram od słowa do słowa. O tobie. O nas… W objęciach słońca gorącego lata. W światłocieniach czerwonych kwiatów miłości.   Wiesz, kocham cię.   Jedyna.   (Włodzimierz Zastawniak, 2024-05-01)    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...