Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki
Wesprzyj Polski Portal Literacki i wyłącz reklamy

Piotruś Pan


Tomasz Kucina

Rekomendowane odpowiedzi

Dziś jeden z młodzieńczych kawałków, toporna rymowana "siekaneczka". Wrrrr! 

się kiedyś pisało!   

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

graphics CC0

 

 

w Wigilię Świętego Jana
opiłaś mnie mocnym ponczem
i słuchasz tych słów naćpana

a ja choć chciałbym – nie kończę

 

 

w koślawych ikebanach
w kobiercach z balsamu koniczyn
w listowiu serc soczystych
w potoku zielonej szarańczy
mieszka w eremie cisza
zbędne dialogów libretta
słowo zarosło milczeniem
po niebie pędzi kometa
i tonie daleko w gąszczach
na łukach widnokręgu
rozmięka w sklepieniach szramą
rozlewa szkwał czerwoną pręgą

 

znów nuci urocza szarańcza
pląs struny poezji zdobi
nie możesz mi zakryć oczu?
nie wolno ci tego robić?
w koślawych interpunkcjach
w wonnych kopułach stokrotek
na palcach stąpa wstyd
jak w pończoszkach podlotek
zielona fantasmagoria
pnączem oplata me ciało
i wrzeszczy demon poezji
za mało dreszczy – za mało

 

i tam głęboko w zaroślach
kusząco uwodzi czyjś głos
a może to wyje wilk?
albo to ryczy łoś?
ten wilk jest z błękitnej stali
a łoś z brązowej skóry
a jakby wilk był zamszowy?
a łoś srebrzystobury?
lecz tego nawet nie wie
zaczarowany fakir
ja sam przecież nie odgadłem
który jest który – i jaki?

 

opuszczam spocone łąki
hołduję zgubionym wiatrom
już czas za nimi podążyć
nim wstrzeli wzrok w chmurę albatros
dmie wiatr jak w ogień czarodziej
i woła mnie poprzez las
znów pędzę oszołomiony
wśród lian by zdążyć na czas
gałązki biczują policzki
przymilam pajęczyn kiście
tu sarny w baranich przeskokach
nieboskłon w gwieździstej asyście

 

pędzą na cwał tabuny
skrzydlatych woskowych koni
nie możesz mi zakryć oczu?
nie wolno ci tego robić?
ja jestem inny od wszystkich
obracam pierścienie gwiazd
by z wosku w konstelacjach
nagle spowolnił czas
tu w słońcu wciąż rudo szklą
z ołowiu żołnierzyki
gdy zgięci do pasa słudzy
proszą mnie do lektyki

 

przemierzam krainę słońc
ślizgając po rymów skroni
nie zdołasz mi zabrać zmysłów
nie uda się tego zrobić
ja jestem inny od wszystkich
bo lewituję w słowach
królewno z powabnej bajki
zauroczyła Cię mowa
ty mówisz: JA CIEBIE ZNAM?
WIDZIAŁAM CIĘ KTÓREJŚ NOCY
MASZ TAKIE BRĄZOWE OCZY
TO TY JESTEŚ MÓJ PIOTRUŚ PAN

 

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

To znaczy nie każdy wiersz wczesny nadaje się do publikacji. Natomiast ten akurat jest dość biologiczny i nacechowany licznymi fantazmatami, no i poskręcany jak przysłowiowa helisa DNA z rymów raczej naturszczykowskich, niewyszukanych. Środki lirycznego oddziaływania są  tu w mocy auto groteski.   

Edytowane przez Tomasz Kucina (wyświetl historię edycji)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      Oj tam, oj tam :) Ale spokój by był z kolejnymi pytaniami :) Miałam na studiach kolegę, który na wykładzie z chemii organicznej, kiedy prowadząca powiedziała o tym, że etanol źle wpływa na połączenia nerwowe odpowiedzialne za erekcję powiedział: Dlatego go nie piję!  I owszem, cała sala w śmiech, ale i wszystkie dziewczyny (a u nas na roku to istny babiniec był :)) zauroczone :) Czy ja wiem? Ciąża na etapie biochemicznym się broni ;) Można być w ciąży, a później spontanicznie poronić. I tak parokroć ;) Chociaż z często imprezującymi to faktycznie jest problem.  No to dobrze :)))   :)
    • Sytuacja wyglądała tak, że nad zmasakrowanymi zwłokami, pod lampą przypominającą tę nad stołem chirurgicznym, stał były lekarz, kardiochirurg, i czekało go złączenie dwóch kawałków człowieka w jedno. To jak leczenie, ale wyglądu. Na dworze błysnęło. Spojrzał w kierunku okna. Wiatr się wzmógł, łamał małe gałęzie, a deszcz się tak rozpadał, że po szybie spływała gruba warstwa wody. Było ciemno, zupełnie jakby już zapadł zmierzch. Zagrzmiało. Aż zatrzęsły się szyby. Spojrzał na zwłoki. Zmarły miał otwarte oczy. Nie wiadomo, czy otworzyły się dopiero chwilę wcześniej, czy cały czas były otwarte. Wydawało się, że samobójca patrzy na Marka, człowieka, który przeszedł na martwą stronę życia, i błaga o cud. Marek poczuł się jak doktor Frankenstein. Dreszcz przebiegł mu po plecach. Natychmiast sięgnął do oczu zmarłego i zamknął mu powieki. Przez chwilę wydawało mu się, że wiatr na zewnątrz śmieje się z niego. Wicher gwizdał w gałęziach, zaułkach i na krawędziach budynków, jakby kibicował niemożliwemu: wskrzeszeniu umarłego. Ciało nagle drgnęło. Jakby spięły się mięśnie. Światło zamigotało. Odskoczył. Ale natychmiast oprzytomniał. Oto on, Marek Olkuń, kiedyś pan życia, a teraz pan śmierci. Szukał swojej przeszłości. Zdawało mu się, że słyszy wydobywający się z czeluści śmiech. I echo, które temu towarzyszyło. Wszystko wybrzmiało razem: śmiech, wycie wiatru i dźwięk uderzającego pioruna. Marek opadł bezsilnie na stojący obok stołek. Zaczerpnął głęboko powietrza. I odczekał dłuższą chwilę. W końcu za pomocą grubych nici chirurgicznych połączył dwa fragmenty ciała tak dobrze, jak to było możliwe.
    • Tylko mi tu nie pucuj Gdzie wysiądziesz Z pęcherzem pełnym Pośród zgliszcz Nie oszukiuj mnie Gdzie zajdziesz wśród pachnących tępo Wśród sztucznej nocy Wysiadam Nic nie czuję   W końcu 
    • Witam - walczyć o miłość zawsze warto - wiersz na tak -                                                                                                            Pzdr.
    • Oj dziękuję @Leszczym widzę odkopujesz mnie

      Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

      dzięki
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...