Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

Każdej?

Również tej, która 

wyrzuciła przez okno 

swego malutkiego syna?

Czy dzisiaj świętuje?

 

 

Kochany, chciałabym żebyś latał 

jak anioł, był wolny, to dlatego.

Nie był osobą taką jak ja,

wiecznie zmęczoną,

uwiązaną i spiętą.

 

Obiecaj, 

jak już będziesz 

w siódmym niebie 

zrzuć mi z góry

bukiecik niezapominajek 

na znak,

że pamiętasz i kochasz.

Rozniebieszczą 

moje czarne niebo.

 

Zostałam tu bowiem sama 

z wielką, bardzo bardzo 

wielką winą. 

Opublikowano

 @iwonaroma  Nie każda kobieta, która urodziła dziecko zasługuje na to, żeby być matką.  A tak na marginesie - piętnujemy często kobiety, że nie potrafią być matkami, zapominając, że dzieci mają też ojców, którym na nich nie zależy. 

Ciekawy wiersz. Pozdrawiam :)

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

:) tak, to prawda, że mamy mieć oczy szeroko otwarte. Też nie przepadam za sztucznymi laurkami choć zdarzają się oczywiście szczere i piękne. Chcę wierzyć, że większość matek na nie zasługuje.

 

P.s. Tym razem to nie serwetka :) Pokolorowana przeze mnie mandala :) Żałuję,  że przy zmniejszaniu pliku zatraciły się kolory i ostrość :(

 

Dzięki za serce

 

 

  

 

Dzięki :) 

Co do ojców to w obecnych czasach już się też ich trochę piętnuje (z wyjątkiem ojców tzw.duchownych ;))

 

 

 

 

Poruszający wiersz.

Dzięki.

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

Trudny temat, niestety nie zawsze jest tak, jak być powinno, myślę, że sytuacje nie są jednoznaczne i skomplikowane. Najbardziej jednak współczuję tym, których dzieci same poszybowały, przez tzw. niedopilnowanie - oprócz własnej wielkiej tragedii muszą znosić falę hejtu.

 

Spodobały mi się 'smutnie' te niezapominajki rozniebieszczające czarne niebo. 

Pozdrawiam

Gość Franek K
Opublikowano

Mojej byłej sąsiadce zmarło dziecko. Być może była to tzw. śmierć łóżeczkowa, a może nie, gdyż pani była znana z hulaszczego trybu życia i dzieciak jej w tym przeszkadzał. Tak czy siak, pozostała na wolności. Kilka lat później popełniła samobójstwo. Bywa i tak.  

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Tak, trudny. Pewnie tym matkom zdecydowanie winnym jest paradoksalnie łatwiej, bo wiedzą dobrze,  dlaczego cierpią (jeśli mają sprawne zwoje mózgowe oraz choćby resztki serca). Natomiast w tych przypadkach gdy wina matki jest niejasna, przypadkowa bądź wręcz nieświadoma... gotowe pomieszanie.

Dzięki za kmnt i również pozdrawiam.

 

.

 

Prawda. Jestem jeszcze w stanie zrozumieć negatywne działanie wynikające z poszarpanych emocji, natomiast, niestety,  bywają działania zimne i perfidne. Kiedyś słuchałam wykładu nt bicia dzieci przez matki w ten sposób, żeby nie było widać śladów- np. bandażowanie, przylepianie plastrów etc. i potem bicie. Wierzyć mi się nie chciało, że to możliwe. A to były wyniki badań naukowych, poświadczone. Człowiek to istota skomplikowana ;)

Tym bardziej doceniajmy dobre matki, dziś ich święto :)

Również pozdrawiam

 

 

 

 

Opublikowano

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

 

Z tą śmiercią łóżeczkową rzeczywiście problem, bo nie zawsze da się dojść do sedna. Możliwe , że coś było na rzeczy,  a może ta pani popełniła samobójstwo z innej przyczyny, tego się nie dowiemy. 

Tak czy siak, matki bywają różne  :) Zresztą, ojcowie też :) Trzymajmy się dobrego.

Dzięki za serce.

 

 

@Tomasz Kucina :)

@Marek.zak1 :)

 

 

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • nie wiem już czy to byłeś ty czy twoja wersja z filtra którą zapisałam pod nazwą ostatni raz   rozmawialiśmy w pętli między powiadomieniami a uciszaniem sumienia   twoje ciało było dziś w full hd ale dotyk miał zero pikseli przesuwałam palcem po ekranie jak po twoich plecach   w tle reklamowali miłość z dostawą w 24 godziny bez reklamacji    czasem myślę że już dawno umarliśmy ale algorytm nas podtrzymuje i karmi naszą tożsamość  zgodnie z naszym przeznaczeniem                                                                                        na mięso armatnie     
    • @viola arvensis  Dziękuję Violu i wszyscy moi Goście, proszę o wyrozumiałość, ten wierszyk napisałam 23 lata temu, kiedy radością było tylko pisanie, bez świadomości jak.  Ale to moje dziecko, które wciąż mnie rozbawia i nie mogę jakoś zrobić z niego rosołu.      @FaLcorNMożliwe, że tak je słyszysz.     
    • @KOBIETA   bardzo plastyczny i muzyczny wiersz.   wzruszający i głęboki.   piękna harmonia melancholii - od skrzypiących drzwi i żalu tęsknoty, po ostateczny, kojący spokój akceptacji.   Dominiko.   to jest mistrzowska poezja.   nie smuć się :)          
    • Szanowna Wspólnoto, my - lokatorzy, winni bez winy, donosimy, że w altanie śmietnikowej doszło do zbrodni!   Ktoś wrzucił słoik po ogórkach do pojemnika na papier. Nie wiemy kto, lecz kara spadła na wszystkich. Od dziś płacimy więcej, bo przecież „solidarnie” śmiecimy,  więc jest odpowiedzialność zbiorowa.   Wiedzą o tym nawet koty z podwórka - one też już siedzą cicho, żeby im nie doliczono za sierść.   A my - z workami w dłoniach, z plastikami w sercu i z bio w oczach - stajemy przed pojemnikami jak przed sądem.   Czy to szkło przezroczyste, czy półprzezroczyste? Czy karton po mleku to papier, czy już zdrada recyklingu?   Zanim wrzucę, modlę się do Świętego Segregatora, żeby spojrzał łaskawie i nie podniósł mi opłaty. Bo jeśli raz pomylę puszkę, to cały blok pójdzie z torbami.   Podpisano: Sąsiedzi z paragrafu na Plastiku   A morał? Choć każdy śmieć na miejsce kładzie, to rozsądek - wciąż na wysypisku.    
    • Życie nie jest koszmarne , po prostu nie jest. Życie jest dynamiczne o ile zdrowie pozwala. Życie nie jest senne, bo wtedy środki czyszczące są toksyczne. Raz dwa, raz dwa. Tu nie ma długich refleksji , zawsze film akcji , oczywiście zgodnie z kodeksem drogowym , bez żartów. Świeże pieczywo z piekarni , warzywa z ładnego marketu. Bogato. Świat nauki i medycyny odległy jak niezdobyty szczyt , trochę żal, trochę nie. Przemawia przeze mnie gorycz i żal, to jakieś zatrucie , nie wiem czy zatrucie duszy czy ciała , w sumie to to samo przecież dusza to jakiś czas, może też coś ponadczasowego , to ratuje sytuacje. Miłość ... tak jak wszędzie nieodgadniona. 
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...