Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

spaceruje ściskając

w dłoni zapomniany

klucz który nic

nie otworzy

 

zobaczyła to noc

uśmiechnęła się

a potem zaczęła 

budzić sny

 

zapytała  czy

nie wiedzą do

czego jest

ten klucz

 

odpowiedziały że

to niezwykły ale

magiczny do

szczęścia

 

że nim nie otworzy

zwykłej bramy

ani drzwi lecz on

o tym nie wie 

 

wiemy o tym my

oraz ty - dlatego

prosimy cię nie

psuj mu tej gry

 

Edytowane przez Waldemar_Talar_Talar (wyświetl historię edycji)
Opublikowano (edytowane)

są różne klucze czasem wytrychy

którymi wszystkie otworzysz drzwi

a może lepiej jest odejść z niczym

niźli na siłę w związku tkwić

 

czasem wskazane jest dłużej czekać

drzwi się uchylą zaproszą cię

wtedy wskakujesz dłużej nie zwlekasz

bo szczęście twoje na zawsze jest

 

Pozdrawiam

Edytowane przez Jacek_Suchowicz (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

@Marek.zak1 - dzięki Marku.

                                                        Pozd.

@Kot  -  witam - cieszy mnie te wrażenie...dziękuje  i pozd.

@Iwa-Iwa  -  witam - miło Iwonko że zajrzałaś za co dziękuje.

 

@Marlett -  miło że czytałaś -  dziękuje życząc miłego. 

@Jacek_Suchowicz -  witam i dziękuje.

                                                                    

Opublikowano

Podoba mi sięliryczność wiersza, ale ciut bym ulepszyła:

 

Zaloguj się, aby zobaczyć zawartość.

bez -je- bo wiadomo, że sny

 

nie wiedzą, bo czasownik

 

niezwykły, bo przymiotnik , albo można inaczej to nie jest zwykły

 

Miłego.

 

 

Opublikowano

@AOU  -  dziękuje za pozytywne podpowiedzi - jakoś tak wyszło.

                   Poprawione.                               

                                                                                                Spokojnego wieczoru życzę.

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @Tectosmith ja tylko zabrałem głos w kwestii religijnej, jestem wierzący i nie wstydzę się tego wstyd mi tylko za portalowych agnostyków i ateistów, którzy nie szanują uczuć religijnych innych od siebie tak,że nie jest to wykłócanie a poza tym to ty wywołałeś ,,temat,,, pierwszy
    • @Alicja_Wysocka ... słowo w szkatułce schowałam gdy przyjdzie zimno będę wyjmowała wiele ciepła mi dało pewnie więcej zostało  ... Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia 
    • @Alicja_Wysocka Rozumię. To nie jakaś dyrektywa ,miałem na myśli, że ludzie nie radzą sobie z wolną wolą. Wojny, kradzieże,napady... Gdy się ją częściowo zabiera.  Brzydki przykład, w reżimach ludzie... Tak to widzę, każdy może inaczej, tym lepiej dla wiersza.   Pozdrawiam serdecznie  Miłego popołudnia   
    • Zobaczę dziś piękno, Bo Ciebie zobaczę. Zobaczę na pewno, Zobaczę — i zapłaczę.   A Ty zapłaczesz ze mną, Zapłaczesz, gdy zobaczę, Ile warte jest piękno, Ile warte to, co zobaczę.   Ile warte jest w sobie, Bo warte — co uparte. I wzrokiem będę w Tobie, I wzrokiem brnął w zaparte.   Dziś zobaczę piękno, Na oścież otwarte, Przede mną, nade mną, Z ciemności wydarte.   Kiedy będziesz ze mną...            
    • @Berenika97 trochę pozmieniałam i napisałam ciąg dalszy, nie wiem czy mogę przekleić na górę:    pryzmat    liście spadały wolno jakby czas w parku się rozciągnął on siedział na ławce bliżej światła ona trochę dalej w półcieniu jej cień przeskakiwał między drzewami jego cień starał się go złapać ich słowa były tylko echem tak jakby park powtarzał je sam dotknęła cienia jego dłoni uśmiech który odwzajemnił był tylko blaskiem odbitym od mokrych liści wyszli z parku na zimną poświatę sklepowych witryn liście zostały za nimi jak stłumione wspomnienia rozmów których nikt już nie chciał kontynuować pozostawali obok siebie ale ich kroki należały do dwóch różnych światów ona poprawiała szalik on zerkał w ekran telefonu na skrzyżowaniu wybrali inne drogi ich cienie przecięły się na moment pod latarnią rozproszone w ciepłym świetle po czym każde ruszyło w swoją stronę i tylko przez sekundę wydawało się że jeszcze idą razem
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...