Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Nadchodzi wasz kres


Rekomendowane odpowiedzi

Spójrzcie poeci, co już się stało, wciąż jednak spragnieni jesteście krwi,

I wciąż wam za duszno i wciąż wam za mało, o każdy jej ruch będziecie się bić.

Rzucacie ją na kolana jak kolejnego bohatera, patrzycie z góry, jak głodne sępy,

Przyjdzie śmierć gdy czas będzie umierać, a przyjdzie, bo wieczór ten jest przeklęty.

Tańcz dziewczyno, choć słabe twe nogi, blade ciało nie wytrzyma nowych prób,

Nie ma już żalu, nie ma też trwogi, obdarli też duszę z wszystkich cnót.

Tańcz dla ich żądz, lecz nie daj się skrzywdzić, bramy piekieł przed nimi otwierasz,

Twa skóra ma posmak słodkiej trucizny, nie odwracaj wzroku gdy będą umierać.

Chłód się wdziera między szelest traw, gdzie ukryte są te historie smutne,

Stworzona zostałaś do piękna, więc tańcz, odsłoń swe ramiona smukłe.

Całe twe życie zostało stracone, twa delikatność rozwiana przez wiatr,

Stłuczone szkło pod stopy rzucone, na piersi ich uścisk, a w oczach strach.

Z kwiatów na głowie soczysty wieniec, w kawałki snów rozszarpią go sępy,

Niepokorni poeci zrzuceni na ziemię, a każdy z nich przez bogów przeklęty.

Czym zapłacą za swoje zwycięstwa? Diabły przyjdą po tego, kto zginie,

Zrzucili bogowie na nich przekleństwa, a gniew ich szybko nie minie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


×
×
  • Dodaj nową pozycję...