Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano (edytowane)

 

 

byłam pestką w jabłku Ewy i nędzarką u wrót Teby
sępem w godle nemes króla, brzuchem buddy, okiem węża
byłam sznurem zdrajcy-Judy, śmiechów, szeptów klechów złudy
winem w Kanie, ogniem w grocie, owcą w stajni, raną w stopie

byłam mydłem z jude ciała, śladem kul na sypkich ścianach
żywym mięsem na prąd-drutach, czaszką dziecka w brudnym rowie
oraz słowem w Twej niemowie, byłam pałką w rękach Zomo
i podbojem serc Giacomo, ciężką zbroją, kulą armat
cegłą z muru berlińskiego i ulotką solidarnych
struną gitar Kaczmarskiego *byłam grzechem i nadzieją

jestem martwą drzewców korą, wściekłą dziką wilków sforą
krwią kałuży na chodniku, felgą auta, martwym tipsem
jestem Azją na stadionie i bezdomnym na peronie
kulką lodu, kuflem piwa, ścierą w zlewie, manekinem
jestem hivem w pochwie dziwki, czarnym dymem z długiej fifki
telefonem komórkowym, wanną z hydro-emocjami
bombą z września, jestem flegmą na drzwiach windy
i hinduską z biednych Indii, ławką w parku
zimną wódką z coca-colą, hazardzistką zniewoloną
wieczorynką dla dorosłych, kaskiem trupa Rider’owca
dyskoteką nastolatek i gazetką porno z półek
furią skina z miną hardą *jestem grzechem i pogardą

będę litością kata w komorze, nowym genem wszelkich stworzeń
pocałunkiem zakochanych, mlekiem z piersi, premią w pracy
światłem w oknie, będę ciepłą zupą głodnych
i skarpetką o dniu chłodnym, wspólną jazdą na rowerze
piękną wonią kwiatów polnych, kawą z mlekiem bułką z masłem
będę zdrowiem i mądrością będę życiem i radością
szczerym sercem, czystą myślą, sokiem z malin
będę akwizycją marzeń i przygodą nowych zdarzeń
dźwiękiem szczęścia, czekoladą z bąbelkami oranżadą
będę ciepłą wodą mórz, będę chlebem z ziaren zbóż
płatkiem śniegu, kroplą rosy drogą w wszechświat
będę ziemią – żywicielką, w podniebieniu słodką żelką
rajem będę, czułym słowem, matki śpiewem nad kołyską
biblioteką ważnych słów, powodzeniem i pokojem
*będę cnotą i miłością będę dobrem i spokojem.

 

 

 

 

 

Edytowane przez ais (wyświetl historię edycji)
Opublikowano

Bardzo interesujący przekaz wiersza, sięgnęłaś głęboko do transcendencji i reinkarnacji naszego istnienia, jak również nie zapomniałaś o zwyczajnej prozie życia. Wiersz będzie wprost rewelacyjny, jeśli zostawisz w nim to, co najcenniejsze w jego przesłaniu, ale to tylko taka moja skromniutka sugestia. Gratuluję talentu i pozdrawiam serdecznie :-)

  • ais zablokował(a) ten utwór
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • @KOBIETA Na Wenus? To nawet lepiej. Większa odległość to mniejsza pokusa, którą roztaczasz.
    • Pozostawiłam na chwilę własne myśli, stawiając przy taksówce od strony bagażnika walizki i informując chowającego je kierowcę, na którą ulicę zamiawiam kurs. Gdy wsiadłam i zamknęłam za sobą drzwi, zdecydowałam się do nich wrócić. A tym samym do naszej rozmowy.     - Jak to, co masz ze mną zrobić? - popatrzyłam na niego zaniepokojona. Do treści pytania, będącego w oczywisty sposób uzewnętrznieniem wątpliwości, doszedł jeszcze podkreślający je ton. Pierwsze pytanie wypowiedziałam zwykłym tempem. Drugie już znacznie szybciej - jak zwykle wtedy, kiedy coś mnie rozemocjonowało. - Chyba nie rozważasz odejścia ode mnie? Nie! No coś ty! Powiedz, że nie! - moje spojrzenie stało się o wiele bardziej niespokojne, podążając za zawartą w wypowiadanych słowach emocją.     - Nie! - powtórzyłam, ściskając mu dłonie. - Ty nie mógłbyś, prawda?! Nie po tych wszystkich twoich deklaracjach i zapewnieniach! Powiedz, że... - zgubiłam się na chwilę wśród swoich myśloemocji, przestając nadążać za słowami - że nie powiedziałeś tego i że ja tego nie usłyszałam - pokonałam na moment swoje zdenerwowanie.     - Prawda jest taka, że rozważyłem - odpowiedział wolno na moje pytanie. - Rozważyłem, ponieważ twoje postępowanie pokazuje, że nie jesteś gotowa na ten związek. Unikasz rozmów o istotnych kwestiach, zapowiadając "pogadamy", ale nie wracasz do nich. Ta sytuacja z koleżanką - wiesz, o której mówię. Test, co zdecyduję i jak się zachowam, dobitnie wskazał na twój brak zaufania pomimo, że o nim zapewniasz. Wreszcie ten wyjazd. Wiesz, że jego uzasadnienie stanowi sprzeczność z twoją obietnicą, że nie planujesz zniknąć? Robisz dokładnie to: zaplanowałaś zniknąć na półtora tygodnia. Skoro tak szanujesz swoje słowa, jak mam być pewien, że za jakiś czas nie znikniesz na miesiąc uzasadniając to potrzebą wakacyjnego wyjazdu?     Nie wiedziałam, co mu wtedy odpowiedzieć. Zrobiło mi głupio przed nim i przed sobą do tego stopnia, że mojemu umysłowi zabrakło słów.     - Słuchaj... muszę iść... - tylko tyle zdołałam wykrztusić.     Tak samo jak w tamtej chwili, poczułam spływające po twarzy łzy. Na szczęście wewnątrz taksówki było ciemno. Kierowca zwolnił, skręciwszy z głównej ulicy i wjeżdżając osiedlową drogą pomiędzy budynki, wreszcie zatrzymując samochód pod znajomo wyglądającym domem. Na szczęście dla siebie zdążyłam szybko otrzeć policzki.    - Jesteśmy na miejscu, proszę pani - oznajmił. - Pięćdziesiąt dwa złote. Będzie gotówką czy kartą?    - Gotówką - odparłam szybko, zaklinając go myślami, aby nie zapalał światła.                     *     *     *      Wszedłszy do domu i zmusiwszy się do jak najbardziej uczciwie i szczerze wyglądającego przywitania z mamą, posiedziałam z nią około godziny. Po czym oznajmiłam, że pójdę już się położyć.    - Tak szybko? Ledwie przyjechałaś... - mama była naprawdę zawiedziona.    - Muszę, mamo. Ja... Przepraszam - objęłam ją i przytuliłam. - Dobranoc.    Idąc po schodach, prowadzących na piętro i zaraz potem do swojej sypialni, wróciłam myślami do niego. Do nas i naszej skomplikowanej sytuacji.    - Czemu znowu to ja wszystko psuję?! - zezłościłam się na siebie. - I czemu on jest uczciwy, solidny i przejrzysty?! Musi taki być? I tak się starać, do cholery?! - zaklęłam. - Gdyby chociaż raz mnie okłamał albo zrobił coś nie fair, byłoby mi łatwiej go zostawić! Uznać, że nie jest dla mnie dość dobry! A tak tylko szarpię się pomiędzy miłością doń a obawami przede wspólną przyszłością! Pomiędzy tym, co czuję a tym, czego chcę!     Rozpłakałam się ze złości na siebie, na niego, na swoje uczucia i na swoje lęki.     - Gdybyś był chociaż mniej wytrwały...       Rzeszów, 27. Grudnia 2025 
    • @Leszczym ostatnio słyszałem tezę że ciężko jest być facetem i nie nosić masek co zdaje się potwierdzać Twój wiersz. Ja robiłem to zawsze instynktownie(co nie zawsze było słuszne) jak w jednym z pierwszych moich tekstów    
    • @Krzysic4 czarno bialym fajne:)
    • @KOBIETA no tak, odmładzam się:)
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...