Skocz do zawartości
Polski Portal Literacki

Rekomendowane odpowiedzi

Opublikowano

tak się złożyło 

że nie zostałem wybitnym piłkarzem

przejawiałem talent w obronie

Darek wciąż pamięta moje brutalne wślizgi

niestety tata kazał się uczyć

a mama powiedziała że nie ma kasy na korki

straciłem zapał

 

i kondycję.

[potem było życie

w tym m.in. studia

i snucie planów

w dymie lakistrajków

wtedy niewiele brakowało

a zostałbym autorem poczytnych powieści

już zabierałem się za pisanie

w głowie miałem postacie fabułę 

niestety najpierw odwiedził mnie znajomy

potem sprzątanie i kilka seriali

straciłem zapał]

 

gdyby nie pech

byłbym poetą jak stachura albo mickiewicz

miałem szóstki z polaka i powodzenie u okularnic

umiałem w ą i ę oraz ech i ach

niestety okazało się że wierszówka słaba

niewiele w tym wartości dodanej

i w ogóle minus 100 do PKB

 

zostałem dziennikarzem.

 

 

 

 

Opublikowano

@KompulsywnyPoeta  To zostanie dziennikarzem zabrzmiało jak jakaś porażka życiowa... :) Pewnie nie taki był zamiar Autora, ale wiersz mnie nieco rozbawił :) Swoją drogą jest bardzo dobry :)

Pozdrawiam :)

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się


  • Zarejestruj się. To bardzo proste!

    Dzięki rejestracji zyskasz możliwość komentowania i dodawania własnych utworów.

  • Ostatnio dodane

  • Ostatnie komentarze

    • Witaj - Bezsenność siedziała naprzeciw. Milczała. Wiedziała wszystko. - pięknie to brzmi - wiersz na plus - ma klimat -                                                                                       Pzdr.jesiennie.
    • @Waldemar_Talar_Talar piszę, żeby może już nie gubić oczek i ludzi na swojej drodze. Zajęta ogarnianiem siebie, tracę innych z czucia. Ale to może moment przesilenia? Co u Ciebie Waldku? Jak się czujesz? 
    • @Migrena Idziemy - a czas nie ma odwagi nas dogonić. Wszystko w nas jest początkiem: szeptem, który dopiero chce być słowem, uśmiechem, który staje się światłem. Pięknie to napisałeś jest to kwint esencja wiersza. Czas który który przeistacza się w światło - jest Światłem, a jednocześnie współkochankiem który "nie ma odwagi nas dogonić", rywal czyhający na nasze potknięcia nieubłaganie kroczący za nami, aż do końca życia. Niosącym bądź będący boskim światłem poznania. On jest za nami i przed nami w zakrzywionej linii czasu. Bo za nami spowalnia, a przed nami w sensie życiowej podróży, powracamy do wcześniejszego punkt zakreślając pętlę czasową. Jednym słowem nic nie dzieje się bez przyczyny i tylko nasze decyzje powodują określone skutki odłożone w czasie. I tak jak nie mamy wpływu na czas na nieszczęścia na zdarzenia które mogą nas z czasem dopaść, mamy wpływ na „miłość” zawartą w prostym słowie „jesteś”. Trzeba ją pielęgnować by czas nam jej nie odebrał - wzruszyłeś mnie!
    • Witam - Ciągle gubię jakieś oczka, w rękach sweter życia plotę - Pięknie otworzyłaś wiersz - podoba się -                                                                                                  Pzdr.serdecznie.
    • Pragniemy miłości uśmiechu prawdy pragniemy świata bez łez i głodu   Ale te pragnienie to wysoki mur ocean trudnych słonych słów   Na jego falach niewiadoma dryfuje szukając otwartych drzwi   Za którymi lepsze pokonuje zło a człowiek jest szczęśliwy    
  • Najczęściej komentowane

×
×
  • Dodaj nową pozycję...